Fly4free.pl

Miałem przyjemność jechać nowymi pociągami. Tydzień temu trasa Gdynia - Warszawa Zachodnia, totalne pustki, może 10-15% zapełnione wagony. Wczoraj wsiadam w pociąg relacji Kraków - Gdynia na Zachodniej i praktycznie wolnych miejsc nie ma. Jednak w Centralnej zdecydowana większość ludzi wysiada i w kirunku Trójmiasta jedzie zapełniony może w 25%. Czy ja tak tylko trafiłem czy trasa Kraków - Warszawa jest zdecydowanie bardziej oblegana? Może jak przyjdzie lato to w kierunku Trójmiasta będzie jeździło więcej ludzi.

Według mnie to wszystko zależy od dnia. Dwa tygodnie temu jechałem pendolino na odcinku Malbork-Kraków. Warszawa kończyła wówczas ferie i to na trasie trójmiasto-wawa nie było ani jednego wolnego miejsca, a od wawy do krk był luz;)

A godzina? Bo brzmi to jak przeciwpotok. Swoją drogą oni chyba wciąż nie przeskoczyli tego tematu, że jak większość pasażerów z Krakowa kupi bilety do Warszawy Wschodniej, to na relację Warszawa Centralna - Gdańsk brak jest wolnych miejsc. Ojej, jak mi przykro...

Tylko dlaczego większość miałaby kupować bilety z Krakowa akurat na Wschodnią? Poza tym nawet jeśli by tak było, to temat nie jest do przeskoczenia, bo w pędolino nie ma miejsc stojących. Kropka.
Ale niezależnie od tego, z komentarzy na różnych forach i nie tylko wynika, że trasa Kraków - Wa-wa - Kraków jest zdecydowanie bardziej obłożona niż Wa-wa - Trójmiasto - Wa-wa czy Katowice - Wa-wa - Katowice (na której ponoć są totalne pustki).
Oczywiście takie "okazje" jak zmiana turnusu też mają wpływ na obłożenie ale tylko chwilowo.

_________________
www.wedrowki.com

18:29 z Warszawy Zachodniej
Podejrzewam że trasa nad morze będzie bardzo rentowna latem

Sam tak robię. Jak mam się zastanawiać, gdzie będę wysiadać, to wolę od razu kupić cały szwedzki stół, zwłaszcza gdy ta sama cena. Do tego sporo ludzi nie jest zorientowanych, który dworzec jest gdzie i panie w kasach też z reguły domyślnie sprzedają do Wschodniej, żeby potem nie było pretensji. Intercity zidentyfikowało ten problem już lata temu, ale nie potrafią nic wymyślić. Wystarczyłoby sprzedawać relacyjnie do/od węzła "Warszawa", ale beton się takich rozwiązań boi.

Ale po co kupować do Wschodniej, jak kontroli biletów między Zachodnią i Wschodnią nie uświadczy się w żadnym EIP czy EIC...
Poza tym byłoby to trudne przeciskając się przez wysiadających pasażerów i ich bagaże.
Ja np. z reguły kupuję do Zachodniej, a czasem wysiadam na Centralnej, jeśli akurat tak mi pasuje.

Wczorajsze EIP o 12:35 z Centralnej do Gdyni, na oko moze ze 30procent miejsc zajętych... Dowcipny konduktor, zasugerował mandacik dla syna za niepodpisaną legitymację szkolną - 2 klasa podstawówki, 7 lat

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalk

Nie mów hop. Znajomy jeździł sobie ze Wschodniego do centrum TLK, EIC i EIP, bo szybciej było niż tramwajem i pewnego razu oberwał (na szczęście nie w EIP)

Tak samo pojawiła się niedawno w internecie historia kogoś kto kupił bilet z Katowic czy Krakowa do Zachodniej i między Zachodnią a Centralną dostał mandat - czy prawdziwa to nie wiem, ale przypadek znajomego jadącego wschodnia-centralna prawdziwy .

Jest zasadnicza różnica, bo znajomy jechał bez biletu (obecnie od Wschodniej jest honorowana chyba karta miejska i bilety KM, ale to stan chwilowy). Jadąc z Katowic do Warszawy wystarczyło zgłosić, że się jedzie jedna stację dalej, na tym samym bilecie i bez żadnych dopłat, więc tu sprawa jest inna. Teraz już chyba by nie mogli dać mandatu, bo stacje w Warszawie powinny być równoważne (1 bilet - 1 cena, obojętnie do której się jedzie).

W ekspresach? Oczywiście, że nie są honorowane.


Właśnie chodzi o to że nie są równoważne.

http://www.mazowieckie.com.pl/honorowan ... 015-r.html - nie ma słowa o wyłączeniu ekspresów, jedyny warunek to jazda w 2 klasie.
http://intercity.pl/pl/site/o-nas/dzial ... ewice.html - tylko Pendolino jest wyłączone (i słusznie)

Powiedz raczej, czemu miałbym tego nie robić. A nuż przypomni mi się po drodze, że na Lubelskiej cielęcinę "rzucili"? Mogę, to kupuję. Jak pani w kasie pyta do jakiej, to nie mam czasu zastanawiać się, gdzie chcę wysiadać (a i tak jeżdżę tylko do Zachodniej i Centralnej), tylko biorę do Wschodniej.

taki przykład:
pasażer A ma bilet z krakowa do w-wy wschodniej choć i tak wie że wysiądzie na centralnej.
pasażer B chce kupić bilet z w-wy centralnej do gdańska, na ten sam pociąg co pasażer A.
sprzedadzą mu czy nie?
(oczywiście zakładając, że nie ma więcej wolnych miejsc itp itd)

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Nie sprzedadzą (albo sprzedadzą bez gwarancji miejsca siedzącego - nie dotyczy Pendolino), ale jak ktoś jest rozgarnięty to sprawdzi jeszcze czy są miejsca od Wschodniej. Ale myślę, że główna wymiana pasażerów w pociągach przejeżdżających przez Warszawę odbywa się na Warszawie Centralnej.

No właśnie. I dlatego pociąg jedzie dalej relatywnie pusty.

Wątpię, żeby to był główny powód.

Główny nie, ale ciekawe, jaka jest skala zjawiska.

Czemu miałbyś tak nie robić? Bo to czysty idiotyzm, skoro wyraźnie zaznaczasz, że jeździsz tylko do Zachodniej i Centralnej.
Równie dobrze ja kupując promo bilet PB Wrocław-Katowice mógłbym kupić w tej samej cenie Wrocław-Rzeszów. Ale tego nie robię, bo wiem, że ja do Rzeszowa i tak nie pojadę, a może dzięki temu ktoś pojedzie taniej na odcinku Katowice-Rzeszów.

To ja wolę opcję, że dzięki temu ktoś będzie miał do Gdańska luźniejszy pociąg. Zresztą z doświadczenia wiem, że gdy zdarzało mi się kupować bilet ograniczony, to potem okazywało się, że ten dłuższy jednak by się przydał. Dlatego jak np. kupuję bilet do Berlina, to zawsze kombinuję - albo do Potsdamu, albo przez Eberswalde. A nuż pojadę sobie zwiedzić.
Zresztą tu nie chodziło o to, że ktoś to robi celowo. Chodzi o większość nieświadomych. Gdy mówię "do Warszawy", to zawsze dostaję do Wschodniej. A gdy mnie ewentualnie pytają, to mówię, że do Wschodniej, żeby w pośpiechu nie stracić na złej odpowiedzi.