Fly4free.pl

Jest naprawdę cięzko z jedzeniem lokalnych potrawów co poleca taste atlas: https://www.tasteatlas.com/algeria ale podam parę polecajek

Szaszłyki/grill to ich sport narodowy. Szukając lokalu moobilis, wpadliśmy do masarni która produkowała szaszłyki i pieką je przy nas

https://maps.app.goo.gl/ysxRccFepbgHKYvR9

Są tam dwa "smażalnie" wybrać ten po prawej stronie.





Wybieramy mięsa, idziemy do góry i czekamy na cuda





Powiem szczerze, wszystko było SZTOSEM. Mało przypraw ale mięso było po prostu idealne. Świeża wołowinka pomieszana z baraninką i nić więcej było potrzebne. Za wszystko dalismy 1500 DZD (10 EUR lub 6 EUR)

Caracoya
3 Rue de Pierre, Rue BEN MESSAOUD
https://maps.app.goo.gl/NeirPKgq6q94nwLr5

Szukaliśmy coś lokalnego na ostatni dzień czyli tadzin lub kuskus. Niestety 3/4 knajp jakich widziałem na google maps, nie istniały i został nam Caracoya, gdzie co środę mają kuskus.

To lokal w stylu kolonialnym który sprzedaje także alkohol oraz cenowo jest ciut drogi. Zamówiliśmy sałatkę algierską (sałata z gotowanymi warzywami i tunczykiem), burek (smażony naleśnik z mięsem), omlet z warzywami oraz po kuskus na głowę (i to był błąd).

Jako pierwszy przyszedł świeżo upieczony chleb z pastami: Hmiss (pieczona papryka na ostro, coś niesamowitego) oraz "chyba" coś na podstawie ryby.



Potem sałatka, omlet (bardzo dobry) oraz burek.





Wszystko pyszne, ale lepszego bureka mieliśmy w Ghardaii

No i król wieczoru, kuskus

Podawane z garnka gdzie były warzywa i wywar, mięsko w innym talerzu oraz kociołek z kuskusem.





Porcja była ZA DUŻA na osobę, więć warto jak ktoś będzie zamówić jedną porcję na 2 osób, i podzielić się.

Za wszystko (4 osoby zawsze) daliśmy 12000 DZD (82 EUR/52 EUR)