Fly4free.pl

Masz ochotę przeżyć coś nietypowego? Zobacz zadziwiające festiwale z całego świata

la tomatina
Foto: Iakov Filimonov / Shutterstock

Noszenie własnej żony w zamian za zapas piwa, Formuła Traktor, czyli ogólnopolski wyścig traktorami, ściganie się z serem, dojenie sztucznej krowy albo przeskakiwanie nad dziećmi, by obronić je przed złymi duchami. Wszystkie te rzeczy brzmią nieco irracjonalnie, ale tak spodobały się lokalnym społecznościom, że doczekały się… własnych festiwali. I dziś stanowią atrakcję turystyczną.

Karnawał w Wenecji i w Rio, La Tomatina w Walencji, Dia de los Muertos w Meksyku czy święto Holi w Indiach od lat przyciągają tłumy turystów. Barwne, wesołe i huczne uroczystości są świetną okazją, by poznawać kulturę, ludzi i lokalne zwyczaje. A przy okazji oczywiście… odbyć podróż, a przecież to lubimy najbardziej.

Ale te wymienione znają wszyscy. Tymczasem zupełnie niezależnie od szerokości geograficznej ludzie kochają festiwale, festyny, święta czy wszystkie wydarzenia, które pozwalają się zabawić, a przy okazji dobrze zjeść i spotkać znajomych. A jeśli przy okazji można coś uczcić, to przepis na udane wydarzenie gotowy.

Z tym, że niektóre z nich są zaskakujące, dziwaczne, szalenie nietypowe. I właśnie tych poszukaliśmy, by móc przeżyć coś mniej typowego czy popularnego.

Na świecie

„Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko”, mówiła moja ciotka, gdy kolejny raz zamiast grzecznie stać przy jej boku, wolałam w pięknej sukience wpaść do piaskownicy albo nie do końca zręcznie zjeść czekoladowego loda. Jeśli do dziś macie w sobie odrobinę takiego właśnie dziecka, koniecznie wybierzcie się do Korei Południowej, gdzie w lipcu odbywa się Mud Festival. Coroczna impreza kręci się dookoła błota – są błotne zawody, zabawy i atrakcje.

Szukacie czegoś na zimę? Świetnie się składa. W Sapporo na przełomie stycznia i lutego warto odwiedzić Snow Festival, podczas którego powstają niesamowite śniegowe rzeźby. Bałwan, którego ulepiliście pod domem może trochę stracić na znaczeniu, ale warto zmierzyć się ze swoją porażką, by zobaczyć tutejsze cuda.

Za to w kolumbijskim Pasto w styczniu co roku organizowany jest Carnaval de Blancos y Negros. Impreza, na której czarnoskórzy są malowani na biało, a biali na czarno, jest jedną z najstarszych w Ameryce Południowej, a kilka lat temu wpisano ją na listę UNESCO.

W tym samym miesiącu w Północnej Karolinie możecie poczuć się… jak syrena. Każdego roku organizowany jest tam North Carolina Merfest Mermaid And Merman Festival, który skupia się na wszystkim, co związane właśnie z syrenami. Ludzie pływają w basenach z przyczepionymi ogonami, są koncerty, zabawy, a zdarzają się nawet śluby.

Za to w kwietniu możecie wybrać się do Japonii na Kanamara Matsuri Festival. To spore święto, które na pierwszy rzut oka przypomina gigantyczny, ale najbardziej sztampowy wieczór panieński. Wszystko jest bowiem związane z… penisami i tutejszym sanktuarium, dla którego owa część ciała jest kluczowym elementem religijnym. Słodycze, dekoracje, platformy – wszystko ma falliczne kształty.

A jeśli macie żonę i lubicie piwo, czym prędzej rezerwujcie bilety do Finlandii. Wife Carrying World Championship w Sonkajärvi to dosłownie zawody w noszeniu żon. Śmiałkowie muszą przerzucić kobietę przez ramię i donieść ją w tej sposób po 253,5-metrowym torze pełnym przeszkód. Nagroda wypłacana jest w piwie, a jej wielkość zależy od wagi żony.

Jedno z najbardziej nietypowych uroczystości odbywa się w hiszpańskim Castrillo de Murcia w trakcie Bożego Ciała. W trakcie El Colacho na ulicy kładzie się małe dzieci, które w tym dniu mają zostać ochrzczone, a mężczyźni przebrani za diabła, krążą wokół nich, straszą zgromadzony tłum aż w końcu… biegną ulicą przeskakując ponad niemowlętami.

El colacho
Foto: Celestebombin/Wikicommons

Łakomczuchom spodoba się z kolei Cheung Chau Bun Festival w Hongkongu. Wywodzi się on z rytuałów, które miały chronić lokalnych rybaków przed piratami. Ważniejsze jest jednak to, że przygotowuje się na niego blisko 60 tys. słodkich bułeczek, którymi zajadają się wszyscy świętujący. Kulminacyjnym punktem festiwalu jest wspinanie się po wielkich bambusowych wieżach, do których owe bułeczki są przyczepione. Festiwal odbywa się co roku i wypada zawsze między piątym, a dziewiątym dniem czwartego miesiąca księżycowego. Nic nie rozumiecie? Mówiąc prościej, w przyszłym roku impreza ta odbędzie się w dniach 9-13 maja.

Nie przegapcie też majowego święta Cooper’s Hill Cheese-Rolling and Wake w pobliżu brytyjskiego Gloucester, czyli wyścigu człowieka z… serem. Ze stromego wzgórza toczy się okrągły kawał sera, a ochotnicy próbują go dogonić i złapać. Zabawa powoduje jednak częste kontuzje, więc jest to nie tylko festiwal sera, ale i pogotowia ratunkowego.

Cheung Chau Bun Festival
Foto: Wang Sing / Shutterstock

A co w Polsce?

Na szczęście nie trzeba wyjeżdżać daleko, by poczuć smak lokalnych, mocno zakręconych świąt. Polska też nie ma się czego wstydzić.

Wszak od lat organizowane są Mistrzostwa Polski W Pływaniu Na Byle Czym. Organizowane zawsze w lipcu w Augustowie przyciągają wielu śmiałków, którzy próbują przepłynąć choć kilka metrów na swoich dziwacznych konstrukcjach w myśl zasady „co ma płynąć, nie utonie”. Dla tych, którzy nie lubią pływać istnieje także wersja lądowa – Zjazd na Byle Czym organizowany w wielu miejscach Polski. 

W Rabkolandzie latem odbywają się Mistrzostwa Polski w Dojeniu Sztucznej Krowy oraz Mistrzostwa w Dmuchaniu Balona z Gumy do Żucia, a w Jugowicach Mistrzostwa Polski w Drezynowaniu, w których mogą brać udział zarówno dorośli, jak i dzieci.

mistrzostwa w dojeniu sztucznej krowy
Foto: Rabkoland

Nudzić nie będziecie się też na wyścigach Formuła Traktor, które 19 sierpnia zagoszczą w Tykocinie. Są to zawody w ramach kolejnego sezonu Ogólnopolskiej Ligi Wyścigów Traktorów z punktacją zawodników klasyfikowaną do Pucharu Polski. A jeśli ryk silników nie jest dla was idealnym pomysłem na niedzielę, to w tym samym dniu w Sosnowcu odbywa się wielka bitwa na balony z wodą.

Głodni – w tym dosłownym znaczeniu – wrażeń mogliby jeździć od festiwalu do festiwalu. Nie ma bowiem w Polsce chyba żadnej potrawy, która w jakiejś niewielkiej miejscowości nie miała swojego święta. W Pieczonkach 25 sierpnia odbywa się święto dyni, 29 września święto ziemniaka w Upałtach, w czerwcu był festiwal gulaszu w Walimiu, a w Dzierżoniowie Śląski Festiwal Kapusty.

Od podobnych świąt z jedzeniem nie stronią też miasta – Festiwal Pierogów odbywa się 18 sierpnia w Warszawie i od 15 do 19 sierpnia w  Krakowie. Nie przegapcie też polskiego oktoberfestu. Chmielaki Krasnostawskie, czyli ogólnopolskie święto chmielarzy i piwowarów wystartuje już 17 sierpnia.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »