Duży podręczny za darmo i koniec irytujących dodatkowych opłat. Duże zmiany dla pasażerów w UE coraz bliżej!

Mi najbardziej brakuje tego by widzieć ceny z bagażem do luku.A nie tak że reklamują bilet za 40zł a potem 320zł za bagaż...Albo obie ceny powinny być zawsze razem albo pasażer powinien mieć wybór którą się mu wyświetla...

Moim zdaniem te propozycje należy oceniać raczej pozytywnie. Oczywiście część z nich jest dyskusyjna - być może dla kogoś brak karty podkładowej w wersji papierowej albo możliwości odprawy na lotnisku jest problemem, ale myślę, że walka o te kwestie to jednak trochę sztuka dla sztuki. Zdecydowanie większe znaczenie ma limit darmowego bagażu podręcznego - jest to krok w dobrą stronę, realnie oprócz plecaka pozwoli zabrać ze sobą torebkę czy torbę na laptopa. To dość istotne i też skończy z upychaniem torebek po plecakach. A czy sam wymiar bagażu coś zmieni? Myślę, że niekoniecznie, bo nadal nie będzie to mała kabinówka o wymiarach 55x40x23, lecz coś mniejszego jeśli suma wymiarów ma mieścić się w 100 cm. Inna sprawa, że czasem te parę cm może zrobić dużą różnicę. I jeszcze opóźnienia - tu świetnie, że urzędnicy chcą utrzymać dotychczasowe zasady. 3 godziny to jednak całkiem spore opóźnienie, szczególnie na krótkich dystansach i może znacząco rozbić plan podróży, więc wydłużanie tego czasu jeszcze o godzinę przy jednoczesnym zmniejszeniu odszkodowania to jednak był absurdalny pomysł. A samo odszkodowanie - jeśli masz kupiony bilet za stówę czy dwie to pewnie te 250 czy 400 euro robi jakieś wrażenie - zależnie od strat, ale jeśli kupujesz bilet za 600-700 złotych, a dodatkowo poniosłeś jeszcze inne koszty to już te odszkodowanie wcale tak kolorowo nie wygląda i pokryje głównie koszty, zamiast stanowić jakąś wartość dodaną.  A na koniec cena bagażu rejestrowanego - zamiast kart pokładowych w wersji papierowej itp. bardziej pomyślałbym nad zmianami w tym zakresie, bo rzeczywiście lowcosty często mają taką politykę, że bilet kosztuję stówę, ale bagaż to np. 200% wartości samego biletu. To oczywiście biznes, rozumiem to, niemniej jakoś dziwnie to wygląda, że usługa dodatkowa bywa o wiele droższa od usługi podstawowej.

Nie ogarniam. Ale przecież informacja o cenie bagażu nadawanego jest widoczna podczas rezerwacji biletu? Przecież nie ma tak że najpierw płacisz za bilet a potem dowiadujesz się ile zapłaciłeś!!!!! No chyba że chodzi ci o to, że przy ogłoszeniu na fly4free o tanich biletach, powinna być napisana również informacja o  tym jakia jest cena bagażu?!!!! Naprawde @JP1 chciałbyś prawnie wprowadzic taką regulację?Ja rozumiem ze w Polsce jest aż 40M propozycji jak usprawnić działania Ryanaira i każdy by chciał swoje wprowadzić w formie prawa, no ale bez jaj. A swoja droga obecnie bagaz nadawany z poznania do Malty, przy zamawianiu kosztuje 125PLN, wiec musiałeś swój za 320PLN zamówić albo w okresie wakacyjnym, albo na jakieś popularne emigracyjne kierunki, kilka dni przed odlotem. Widzisz, cena bagażu jest dynamiczna. im wczesniej kupujesz tym masz taniej!!!!   

jp1 Mi najbardziej brakuje tego by widzieć ceny z bagażem do luku.A nie tak że reklamują bilet za 40zł a potem 320zł za bagaż...Albo obie ceny powinny być zawsze razem albo pasażer powinien mieć wybór którą się mu wyświetla...

Ten pomysł o bagazu podrecznym  o sumie wymiarów 100cm to super sprawa. Takie cos mozna wprowadzić odgórnie do całych lini i nie ma klopotu z róznymi wymiarami małego bagazu i koniecznoscią posiadania kilku plecaków do różnych linii lotniczych. Co zas sie tyczy duzego bagazu podrecznego to ja jestem przeciw. Polityka tanich lini jest taka jaka jest i dlatego też są bilety po 60PLN. gdy kazdy bedzie miał duży bagaz w zestawie, to wpłynie to na cene biletu bazowego. Ci co lataja zawsze z duzym bagazem  przyoszczędzą, a ci co z małym, zapłacą wiecej!!!! Dla turystów wakacyjnych to super sprawa, ale dla turystów kórzy czesto laają na kilka dni, i mały bagaz wystarczy, to znaczy wzrost cen. nie ma sensu wprowadzać prawa, które za dowoli jedną grupę pasażerów kosztem drugiej. Tak prawo nie powinno działać. A odnośnie opóznien. Byłbym nawet za obniżeniem kary za opóżnienia do znaczaco mneijszej kwoty, nawet 50€, ale skrócenie czasu do 2h, oraz wziecie odpowiedzialnosci finansowej linii za wszelkie koszty zwiazane z opóżnieniem. Jezeli leciałes ryanairem na przesiadke we frankfurcie i spóżniłeś sie na lot w 1 klasie do Kuala Lumpur po 30K pln i musiałeś spedzic 3 dni w Hotelu po 500€ za dobe, to linia powinna ci zwrócić kompletny koszt i odszkodowanie za stracone 3 dni. Ale jezeli po prostu spóżniłeś się na kawe ze znajomymi, to sory, ale odszkodowanie jak w PKP, takie na obiad i tyle.  To bedzie dużo uczciwsze. Ale jezlei też  linia odwoła ci lot całkowicie i stracisz swój 2 tygodniowy urlop, lub bedziesz musiał zapłącić kilka tysiecy za nowy lot, to linia bedzie musiała zwrócic cały ten koszt, plus koszt niewykorzystanego urlopu.