Drugi kraj w Europie chce minimalnych cen biletów! Nie polecimy tam taniej niż za 150 PLN?

Politycy z holenderskiej koalicji rządowej domagają się wprowadzenia w tym kraju minimalnej ceny biletów lotniczych. W myśl ich propozycji za bilet z Holandii mielibyśmy zapłacić minimum 34 EUR.
Jak czytamy w serwisie dutchnews.nl, z pomysłem wprowadzenia w Holandii minimalnej ceny biletu lotniczego wyszli politycy liberalnej partii D66 oraz ChristenUnie. Uzasadnienie jest podobne jak w przypadku Austrii, gdzie cena minimalna ma wynieść 40 EUR: po pierwsze chodzi o ochronę środowiska i emisji szkodliwych substancji, ale wydaje się, że chyba ważniejszy jest wątek antydumpingowy: tak jak w innych krajach, linie lotnicze zapewne zaczną sprzedawać bilety znacząco poniżej kosztów, aby pobudzić popyt po kilku miesiącach koronawirusowego przestoju. W przypadku Holandii propozycja zakłada, by cena minimalna biletu lotniczego wyniosła 34 EUR.
– Aby wypełnić samoloty, linie lotnicze będą sprzedawały bilety znacznie poniżej kosztów. Przecież wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie da się polecieć do Salonik za 10 EUR. Uważamy, że sprawiedliwa cena minimalna sprawi też, że ożywi się rynek podróży kolejowych – mówi poseł D66 Jan Paternote.
Grupa posłów wysłała już apel do Cory van Nieuwenhuizen, czyli holenderskiej minister infrastruktury, aby jej resort przygotował propozycje takich zmian.
Czy ten pomysł przejdzie? Trudno powiedzieć – na pewno wprowadzenie cen minimalnych popiera partia zielonych, a więc Groen Links.
Jeśli pomysł ten zostanie przegłosowany, Holandia będzie drugim europejskim krajem z ceną minimalną biletu lotniczego po Austrii. Inne kraje też planują przykręcić śrubę liniom lotniczym, choć w nieco inny sposób: Szwajcarzy zamierzają wprowadzić nowy podatek środowiskowy, dzięki któremu cena biletu lotniczego wzrośnie od 30 do 120 CHF dla każdego lotu wylatującego z tego kraju.