więcej okazji z Fly4free.pl

Czy to w porządku, żeby teraz jechać na wakacje? Nie jesteście sami z wątpliwościami!

ukraina wojna
Foto: Ehimetalor Akhere Unuabona / Unsplash
Jedni mówią, że to nie czas na podróże, inni, że nie będzie lepszego momentu niż teraz. Po jednej stronie stoją ci, którzy mówią, że wolą te pieniądze przeznaczyć na pomoc Ukrainie, po drugiej ci, którzy mówią: pomagam i będę pomagać, ale potrzebuję mieć na to siłę. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się tej gorącej dyskusji i zastanowić, czy jest coś złego w podróżowaniu w aktualnej sytuacji? I odwrotnie – czy odwoływanie lub rezygnacja wyjazdów to zła decyzja?

Wiadomość o rosyjskiej inwazji na Ukrainę mnie osobiście zastała w Budapeszcie. Byłam tam z dziennikarzami z wielu krajów Europy i wierzcie mi – ten temat nie schodził nawet na chwilę z naszych ust, komputerów i telefonów. Żyliśmy tym wszyscy. Większość natychmiast usiadła do pracy, choć na miejscu też nie brakowało nam zaplanowanych zadań do wykonania. Ale nie było ani chwili zawahania, co jest w tym momencie ważniejsze.

Jako Fly4free.pl też długo nie czekaliśmy z decyzjami. Od razu zawiesiliśmy standardową działalność wstrzymując publikowanie ofert, prowadziliśmy relacje na żywo, a nasze zasięgi zaczęliśmy wykorzystywać nie tylko do informowania was o bieżącej sytuacji jak i pomagania Ukrainie. Jako pierwsi – jeszcze przed sankcjami, ogłosiliśmy bojkot Aerofłotu, wsparliśmy też finansowo portal NEXTA, który dziś jest jednym z najlepszych źródeł informacji. Każdy z nas prywatnie też ruszył z pomocą. Finansową, materialną czy chociażby pomagając przy zbiórkach, transportach i organizowaniu noclegów.

Ale podobnie jak wielu z Was, gdy mijają kolejne dni, zastanawiamy się kiedy i czy w ogóle jest dobry czas, by wrócić do „normalnego” życia, choć wiadomo, że jeszcze długo nie będzie takie samo jak przed 24 lutego. Czy „wypada” podróżować? Co zrobić z posiadanymi już rezerwacjami? Czy zmieniać plany? Zastanówmy się wspólnie!

Wśród czytelników wątpliwości też nie brakuje

W naszych mediach społecznościowych zapytaliśmy o wasze odczucia na temat podróżowania w aktualnej sytuacji – w kilka godzin przyszło kilkaset wiadomości. Dzieliliście się zarówno swoimi wątpliwościami jak i powodami, dla których podjęliście taką a nie inną decyzję. Ponieważ dotykają waszych uczuć – wszystkie zostawiamy w wersji anonimowej.

Zdecydowanie przeważała opcja „na tak” i w większości pojawiał się ten sam argument – jeśli mam pomagać innym, sam muszę być w dobrej formie. 

Wypoczęta będę mieć więcej energii do pomagania – napisała jedna z dziewczyn. – Myślę, że należy się chociażby chwila odpoczynku dla psychiki, żeby dalej nieść pomoc potrzebującym – wtórowała jej kolejna. – Pomagać, nie być obojętnym, ale też żyć, podróżować i korzystać! – dodał jeszcze ktoś.

Najważniejsze pytanie, które warto sobie zadać (i które zresztą również przewijało się w waszych odpowiedziach), to czy fakt, że ja zrezygnuję z wyjazdu naprawdę komuś pomoże? Czy coś zmieni? Jeśli tak, to na pewno warto to rozważyć. Ale w większości przypadków, przecież zupełnie nie wpłynie na sytuację. Zwłaszcza teraz, gdy pomoc jest już świetnie skoordynowana, nie musimy wcale być na miejscu, żeby włączyć się do pomocy.

– To, że ktoś podróżuje, bo ma urlop nie znaczy, że nie pomaga uchodźcom – pisze jeden z was. – Sama jestem na Zanzibarze i nie zrezygnowałam. A pomagać można i na odległość – dodaje ktoś inny

Ale nie brakuje też tych, którzy zdecydowali się przynajmniej tymczasowo porzucić podróżowanie. I stoją za tym przeróżne motywy – od strachu, przez zmianę priorytetów finansowych po złe samopoczucie.

– Nie widzę przeszkód, ale ja sama nie umiałabym się cieszyć i zrelaksować obecnie – napisała jedna z was. – Od tygodnia miałem być na Sri Lance, ale odwołałem wyjazd. Wewnętrznie nie potrafię… – napisał ktoś inny.

Niektórzy mają obawy, czy latanie jest bezpieczne, czy na pewno będą mogli wrócić do kraju i piszą, że po prostu „boją się wsiąść do samolotu”, inni przyznają, że po prostu nie mają teraz do tego głowy.

– W ogóle przestaliśmy myśleć teraz o wyjazdach. Wszystko jest takie niepewne – napisała jedna z czytelniczek. – Na razie mi to nie w głowie, ale gdybym miała już coś zarezerwowanego, to bym poleciała.  

Ktoś napisał, że „woli te pieniądze przeznaczyć na pomoc Ukrainie, a na wyjazdy będzie czas po wojnie”, ktoś inny, że i tak od dwóch lat jego status relacji z podróżami ustawiony jest na „to skomplikowane”.

Wielu z was pisało też wprost – nie wiem, co będzie za kilka tygodni czy miesięcy, więc nie zamierzam odkładać tego na później. Ale była też druga strona medalu. Nie wiem, co się wydarzy, więc wolę teraz spędzać czas z rodziną w Polsce.

Eksperci mówią: „rób jak uważasz” i popierają każdą z opcji

– Od ponad dwóch lat mierzymy się z natłokiem przykrych informacji, wybuch pandemii, ograniczenia wprowadzone nagle do codziennego życia, wszechobecna śmierć, a od ponad tygodnia treści związane z wybuchem wojny w Ukrainie. Nasze zdrowie psychiczne każdego dnia wystawiane jest na próbę przetrwania, a niestety nie istnieje jedna, uniwersalna i idealna dla wszystkich metoda, która pozwoli nam poczuć się lepiej – mówi w rozmowie z nami Anna Rożniata, psycholog i pedagog.

Ekspertka przypomina, że emocje, które możemy odczuwać w związku z rosyjską agresją są różne i wszystkie są jak najbardziej w porządku.  

– Każdy z nas ma prawo do emocji, do odczuwania ich na swój własny sposób. Jeśli czujesz, że jesteś w stanie pomóc innym będąc tuż obok nich – zrób to. Jeśli wiesz, że pomoc materialna z Twojej strony będzie najlepszym rozwiązaniem – wspieraj innych w taki sposób. A jeśli to, co dzieje się dookoła przytłacza Cię zbyt mocno i jedyne czego potrzebujesz to odcięcie się od wszelkich informacji – to też tak zrób, jeśli tylko masz taką możliwość – dodaje Rożniata.

W kwestii podróży ma zresztą dokładnie taką samą radę.

– Każdy z nas powinien pamiętać, że możemy dzielić się szczęściem z innymi, tylko wtedy gdy sami jesteśmy szczęśliwi. Podejmujmy działania, których nasza głowa i ciało potrzebują, wsłuchujmy się w samych siebie, prośmy o pomoc i mówmy o naszych uczuciach nie krytykując innych, którzy starają się robić to samo – podkreśla psycholog.

Czy jest więc jedna dobra odpowiedź na tytułowe pytanie? Nie do końca. Dla jednych wyjazd będzie o krok za daleko, dla innych jedynym słusznym, który pozwala im zachować równowagę psychiczną. Wierzymy, że doskonale wiecie, co dla was dobre.

A jedyne, o co apelujemy to o wzajemne zrozumienie albo chociaż akceptowanie wyborów – nawet, jeśli są inne niż nasze. Wszak nawet nam się oberwało – za to, że używaliśmy w postach emotikon. Nie oskarżajcie tych, którzy wyjeżdżają, ale też nie wyśmiewajcie tych, którzy wyjazd odwołali. Każdy przeżywa to na swój sposób.

Bo ostatnie, czego wszyscy potrzebujemy, to internetowe wojenki w obliczu tej prawdziwej.  

Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Bezpośrednio za fragmentem "Od razu zawiesiliśmy standardową działalność wstrzymując publikowanie ofert" można by dodać "ale szybko nam przeszło".
Raphael, 6 marca 2022, 7:55 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Temat z d..y. Prawo do odpdoczynku jest prawem podstawowym. Każdy indywidualnie regeneruje siły do pracy. Jedni pieląc grządki na działce, inni podróżując. Rozumiem ból i cierpienie narodu ukraińskiego, ale fakt wojny w sąsiednim kraju nie wynika, że mieszkańcy tegoż kraju mają nie korzystać z urlopu prawnie mu należnego.
e-prezes, 6 marca 2022, 12:40 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »