Białoruś też chce zarabiać na Czarnobylu. Otwiera dla turystów własną zakazaną „zonę”
Miłośnicy apokaliptycznych klimatów i zwiedzania opuszczonych miejsc powinni zacierać ręce. Po 33 latach od katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, Białoruś umożliwia zwiedzanie „zakazanej strefy”. Pierwsze wycieczki są już dostępne.
Kiedyś mieszkało tu blisko 22 tys. osób w 96 niewielkich wsiach. Tuż po tragedii, która miała miejsce w kwietniu 1986 roku, ludność wysiedlono, a gigantyczny teren zamknięto. Dziś wiemy, że „zakazana strefa”, jak nazywa się fragment białoruskiej ziemi na styku Rosji i Ukrainy, była jednym z najbardziej napromieniowanych terenów pośród wszystkich dotkniętych katastrofą. Szacuje się, że 70 proc. wszystkich radioaktywnych opadów trafiło właśnie na Białoruś.
Poleski Państwowy Rezerwat Radiacyjno-Ekologiczny to teren, który był wielokrotnie badany przez naukowców i specjalistów, a teraz będą mogli tu wejść także turyści. I nic dziwnego, że Białoruś podjęła taką decyzję, skoro ukraińska zona od dawna przyciąga tłumy zwiedzających, a co za tym idzie – pieniądze. Według wstępnych informacji podanych w białoruskich mediach przez dyrektora rezerwatu, najniższy koszt takiej wyprawy z przewodnikiem ma wynosić ok. 170 USD dla 5 osób. Warto pamiętać, że na teren strefy nadal nie można wchodzić na własną rękę, a wszyscy turyści muszą przebywać pod opieką przewodnika.
Ci, którzy mieli okazje odwiedzić już to miejsce zapewniają, że poza opuszczonymi wsiami, niesamowite wrażenie robi natura, która przejęła władzę na tym terenie. Po 33 latach spora część fauny i flory wróciła do swojego pierwotnego kształtu. Można spotkać tu: wilki, dziki, niedźwiedzie, rysie, a nawet żubry i konie Przewalskiego.
Na początku pierwsze grupy będą wpuszczane tylko dwa razy w miesiącu. Później stopniowo liczba wycieczek będzie wzrastać. Można wiec przypuszczać, że szansę szybko wykorzystają agencje turystyczne. Niektóre już zapewniają na swoich stronach, że organizują podobne wyprawy – np. APB Wetland Center czy Top Belarus. Szczegółowe informacje najłatwiej uzyskać jednak przez bezpośredni kontakt z rezerwatem.
Jeśli ciekawi was tematyka Czarnobyla, koniecznie przeczytajcie nasz zeszłoroczny reportaż z tego miejsca. Warto też pamiętać, że Polacy, którzy przylatują i wylatują przez lotnisko w Mińsku są zwolnieni z obowiązku wizowego na pobyt do 30 dni.
„Należy posiadać ważny paszport, gotówkę (na każdy dzień pobytu sumę w walucie obcej lub rublach białoruskich, równoważną – ok. 22 euro) oraz ważne na terenie Republiki Białorusi ubezpieczenie medyczne na kwotę nie mniej niż 10 tys. euro” – przypomina MSZ.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?