Chwile grozy na pokładzie Airbusa A380. Część silnika… odpadła, samolot lądował awaryjnie
Do poważnej awarii silnika miało dojść na wysokości Grenlandii po ok. 5 godzinach lotu, po czym samolot zmienił trasę i po godzinie wylądował na lotnisku Goose Bay, w bazie kanadyjskich sił powietrznych. Do awaryjnego lądowania doszło w sobotę tuż przed godz. 18 czasu polskiego, a żadnemu z pasażerów nic się nie stało. Na pokładzie znajdowało się 520 osób – 496 pasażerów i 24 osoby z obsługi.
Fot. Twitter
Nie są znane przyczyny awarii, ale na zdjęciach opublikowanych w sieci widać, że cała sytuacja wyglądała dość makabrycznie, a osłona i część jednego z silników po prostu… oderwały się. Po wylądowaniu pasażerowie mówili, że w pewnym momencie usłyszeli głośny trzask, a potem przez ok. 30 sekund cała maszyna wibrowała, trochę jak podczas turbulencji. Dopiero po chwili sytuacja wróciła do normy, gdy kapitan wyłączył uszkodzony silnik.