Chorwacja ma duży problem. Za pół roku nie będzie komu obsługiwać turystów?
Mimo pandemii koronawirusa, Chorwacja ma za sobą dość dobry rok, jeśli chodzi o turystykę. Świadczą o tym choćby świetne dane dotyczących turystów z Polski: po raz pierwszy ten kraj odwiedziło jednego roku ponad milion podróżnych z naszego kraju. W przyszłym roku Chorwaci mają równie ambitne plany, choć jak czytamy w depeszy agencji Reuters, może je pokrzyżować brak rąk do pracy.
– W branży turystycznej pracuje sezonowo ok. 100 tysięcy ludzi, a nam brakuje obecnie od 30 do 35 tysięcy ludzi. Firmy turystyczne nie mają czasu do stracenia i wiele z nich już zaczęło poszukiwania wykwalifikowanych rąk do pracy – mówi Veljko Ostojic, przewodniczący chorwackiego stowarzyszenia firm turystycznych.
Poszukiwania są zakrojone na dość szeroką skalę: oprócz lokalnego rynku, hotelarze, restauratorzy i właściciele barów szukają pracowników na Bałkanach (w Macedonii, Serbii, Bośni czy Czarnogórze), ale też w bardziej oddalonych krajach jak Ukraina czy Filipiny.
Chalkidiki od 2155 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Hurghada od 2140 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Costa Dorada od 2468 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Z pewnością nie będzie im jednak łatwo, bo pracowników sezonowych lepszymi pensjami kuszą kraje Europy Zachodniej, jak Austria czy Niemcy. Także Chorwatów, dla których np. Szwajcaria otwiera od stycznia swój rynek pracy, nakładając na miejscową branżę turystyczną dodatkową presję.
– Pensje kelnerów czy kucharzy są dwa razy wyższe w Austrii, ale możemy konkurować z innymi krajami, oferując pracownikom atrakcyjne zakwaterowanie, mniej formalności i papierologii związanej z uzyskaniem pozwolenia na pracę, a także brak bariery językowej i bliskość domu dla ludzi z Bałkanów – mówi Ostojic.
Jak to wygląda w praktyce? Miejscowe media informują, że pracownicy sezonowi w turystyce w Chorwacji mogą liczyć na pensję w wysokości 7-9 tys. HRK miesięcznie (między 4,2-5,5 tys. PLN brutto), podczas gdy w Austrii przeciętna pensja kelnera to ok. 1,9 tys. EUR miesięcznie.
A potrzeby są naprawdę duże. Sieć hotelowa Aminess szuka ponad 1000 pracownikow sezonowych: kucharzy, kelnerów, rzeźników, pracowników sprzątających oraz wodzirejów.
– Szukamy osób z doświadczeniem i odpowiednim wykształceniem, ale nie jest to konieczne, bo chcemy też inwestować w edukację naszych przyszłych pracowników – mówi w rozmowie z Reutersem Marina Peric, szefowa HR w firmie Aminess.
Z kolei Ostojic narzeka na przedłużające się procedury związane z pozwoleniami na pracę dla pracowników spoza krajów UE.
– Bez siły roboczej część obiektów pozostanie zamknięta lub będzie pracowała w ograniczonym zakresie – mówi.
W chorwackich mediach czytamy jednak że sami pracownicy sezonowi wskazują na trudne warunki pracy w Chorwacji. W „Poslovnim Dnevniku” czytamy, że praca w turystyce w Chorwacji to najczęściej 12-14 godzin wykonywane praktycznie bez przerwy, podczas gdy w innych krajach warunki są znacznie bardziej klarowne: np. w Szwajcarii dzień pracy trwa 9 godzin z obowiązkową 50 minutową przerwą.
