Czego szukają młodzi podróżnicy? Unikają tłoku i turystycznych miejsc, bo…psują im wakacje
W badaniu zaangażowano przedstawicieli pokolenia Z z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Szwecji, czyli osoby urodzone mniej więcej od 1995 do 2010 roku. 53 proc. badanych przyznało, że jeśli udają się do przeludnionych miejsc turystycznych, gdzie znajduje się wiele zabytków, uznają wyjazd za „rozczarowujący”. Kolejne 46 proc. zgodziło się ze stwierdzeniem, że „poczucia bycia turystą” psuje im wakacje.
Spośród badanych nacji, doświadczenie autentycznej kultury podczas wakacji najważniejsze jest dla Szwedów (69 proc.). Wyjazdy w celu zwiedzania i poznawania nowych miejsc są z kolei domeną Brytyjczyków – taki wariant zaznaczyło 53 proc. osób z tego kraju. Dla Niemców z kolei najważniejszy jest relaks, o czym poinformowało 62 proc. naszych zachodnich sąsiadów.
Pokolenie Z wydaje się nie mieć zbyt dużych oczekiwań co do miejsca zakwaterowania. Łącznie 35 proc. badanych z tych trzech krajów wskazało, że podczas wyjazdów stawia na standardowe hotele i motele. Kolejne 25 proc. decyduje się na nocowanie u rodziny/przyjaciół, a tylko 21 proc. wybiera 4- lub 5-gwiazdkowe hotele.
Szwedzi z pokolenia Z nie są ponadto zbyt chętni do wakacji w swoim kraju i preferują wyjazdy zagraniczne – takiej odpowiedzi udzieliło 46 proc. badanych. Niemcy i Brytyjczycy nie mają natomiast z tym problemu – po 43 proc. ankietowanych przyznało, że lubią wypoczywać w miejscu, w którym żyją.
Reprezentatywna grupa nieco ponad sześciu tysięcy badanych to tylko odsetek osób z pokolenia Z, które podzieliło się swoim zdaniem na temat podróżowania. Nie da się jednak ukryć, że wyniki badania wskazują na istotne zmiany w podejściu do odwiedzania nowych miejsc. Unikanie zatłoczonych miejsc i wybór mniej ekskluzywnych hoteli to trend, który może tylko postępować.
Z czego może wynikać taka niechęć?
Unikanie mocno zatłoczonych miejsc wcale nie musi się wydawać czymś dziwnym. W końcu wizyta w Luwrze, Koloseum czy Machu Picchu, gdy wokół znajdują się setki, jeśli nie tysiące innych turystów, nie należy do najprzyjemniejszych. Jeśli w dodatku panuje chaos i gwar, przyjemność z odwiedzenia danego miejsca faktycznie może być niezbyt fajnym doświadczeniem.
Ale czy jest to reguła? Oczywiście, że nie. W dużym skrócie, podejście do tłoku w popularnych miejscach zależy od danej osoby. Jednej nie będzie to kompletnie przeszkadzać – jej celem w końcu jest przyjemne przeżycie danej chwili w pięknej lokalizacji. Inni z kolei nie mogą znieść natłoku innych ludzi, przez co wybierają wizytę w mniej popularnych godzinach lub nawet całkowicie rezygnują z odwiedzin.
Dlaczego zatem tak spora liczba przedstawicieli pokolenia Z ma takie a nie inne zdanie? Wniosek nie jest trudny. – Młodzi ludzie przywyknęli do cyfrowego świata za sprawą komputeryzacji. Wiele osób nie czuje się dobrze w tłoku, ponieważ nie ma kontroli nad tłumem. Pandemia tylko spotęgowała ten wniosek, ale w tym przypadku nie dotyczy on jedynie pokolenia Z – wyjaśniają eksperci przeprowadzający badanie.
Pokolenie Z problemem turystyki?
Z punktu widzenia organizatorów wycieczek czy podmiotów zarabiających na udostępnianiu atrakcji turystycznych, zmieniające się trendy mogą w dłuższej perspektywie być problematyczne. Biorąc pod uwagę, że niechęć do bycia w tłumie będzie się pogłębiała, w wielu popularnych miejscach po prostu może być coraz mniej odwiedzających. A to odbije się na przychodach.
Warto pamiętać, że badanie przeprowadzono na konkretnej próbie badawczej, natomiast zmieniające się trendy są globalnym zjawiskiem, które zachodzi w dość długim odstępie czasu. Nie zmienia to jednak faktu, że powszechne zmiany społeczne i coraz większy wpływ cyfrowego świata na codzienność młodych osób może sprawić, że turystyka na przestrzeni kilkunastu, a być może kilkudziesięciu najbliższych lat ulegnie totalnej zmianie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?