Aeroflot będzie linią klasy premium. Tanie i krótkie loty przejmą jej spółki-córki
Narodowy przewoźnik Rosji marzy o dołączeniu do nielicznych, tzw. pięciogwiazdkowych linii lotniczych. W efekcie zamierza dość drastycznie zmienić swoją strategię, a z siatki znikną krótkie loty i wszystkie usługi, które nie są wystarczająco premium. W zamian niskobudżetowi pasażerowie będą mogli skorzystać z rozszerzonej oferty innej linii z grupy Aeroflot – niskokosztowej Pobedy.
Celem nowej strategii jest zdobycie jakże pożądanych pięciu gwiazdek w rankingu Skytrax – najważniejszym branżowym zestawieniu dotyczącym linii lotniczych, nazywanym zresztą lotniczymi Oscarami. Obecnie tylko 10 przewoźników na całym świecie posiada miano tych pięciogwiazdkowych. Do najbardziej prestiżowych przewoźników należą bowiem ANA, Asiana Airlines, Cathay Pacific, EVA Air, Garuda Indonesia, Hainan Airlines, Japan Airlines, Lufthansa, Qatar Airways i Singapore Airlines.
Do tego zacnego grona za wszelką cenę zamierza dołączyć także Aeroflot. W jaki sposób? Linia postanowiła przede wszystkim znacząco zmniejszyć swoją siatkę połączeń i tym samym drastycznie zmienić strategię rozwoju.
Jak ma wyglądać ta zmiana? Mówiąc krótko – Aeroflot ma się skupić tylko na rynkach, na których może być najlepszy lub przynajmniej bardzo dobry. Mała konkurencja oznacza dobre opinie od pasażerów, a to one w dużej mierze decydują o wynikach Skytraxa. Ma też obsługiwać tylko długodystansowe loty i oferować produkt premium.
Jednocześnie narodowy przewoźnik Rosji zamierza przenieść swoje tańsze usługi i mniejsze samoloty do swojej spółki-córki, linii lotniczej Pobeda. To klasyczny niskokosztowy przewoźnik i to z niego mają korzystać teraz mniej majętni klienci. Część maszyn, głównie tych rosyjskich, które Aeroflot ma w swojej flocie, trafi jeszcze gdzie indziej – do linii lotniczej Rossija. W sumie aż 250 samolotów przeniesie się ze stajni Aeroflotu do pozostałych spółek.
Z drugiej strony, tak wielkie przywiązanie do rankingu Skytrax może dziwić. Zwłaszcza, gdy są linie, jak np. Turkish Airlines, który dwa lata temu ogłosił, że nie będzie brał udział w badaniu, bo zestawienie jest nierzetelne. Wtedy jednak było niemal jasne, że czarę goryczy zdobyło zdobycie 5 gwiazdki przez Lufthansę, z którą turecki przewoźnik mocno konkuruje.
Nie da się ukryć, że w ostatnich latach Aeroflot i tak wykonał ogromną pracę, by zmienić swój wizerunek. Jeszcze niedawno rosyjski przewoźnik był kojarzony z siermiężnymi czasami sowieckimi i starymi maszynami, tymczasem rok temu okazało się, że w zestawieniu największych linii świata (mających ponad 100 samolotów) Aeroflot ma… najmłodszą flotę na świecie (średnia wieku poniżej 5 lat). Kolejne zmiany mogą więc wyjść tej linii tylko na lepsze.