Horror, zaraza i podróże w czasie. Zobaczcie 10 najdziwniejszych wysp świata
Niektóre mrożą krew w żyłach. Ale pewne jest jedno: wszystkie te wyspy zaskoczą niejednego.
Myśląc o wyspach mamy zazwyczaj przed oczami egzotyczny raj. Piasek, palmy, błękitne morze i relaks. Czas jednak zburzyć wasze marzenia i pokazać wam wyspy, które przerażają i zadziwiają. Na szczęście czasem też cieszą. Od wysp jak żywcem wyjętych z horroru, przez mroki historii i podróże w czasie dotrzemy tam, gdzie jest ciepło, miło i bardzo przytulnie.
PoprzednieObraz 1 z 10Następne
Zaraza i makabryczne eksperymenty. Poveglia, Włochy
Pokryta gęsto drzewami, tajemnicza i intrygująca wyspa Poveglia leży w słynnej Lagunie Weneckiej. Doskonale widać ją z samej Wenecji i Lido. I choć z pozoru jest niezwykle malownicza, to właśnie tutaj rozgrywały się przez szereg lat rozmaite makabryczne wydarzenia.
Dziś mało kto odwiedza wyspę w innym celu, niż zbieranie owoców z opustoszałych winnic, które owocują tu bujnie. Ale nie służą one dziś do wyrobu wina - nikt nie porwie się na przetwarzanie winnych gron. Winne pędy wyrastają tu bowiem ochoczo na resztkach ciał i ludzkich popiołów zmieszanych z wodą i ziemią. Przeprowadzone kilka lat temu badania doprowadziły do odkrycia niezwykle wysokiego stopnia skażenia gleby. Miejskie służby usuwają gnijące winogrona, gdyż przez szereg lat mieszkańcy miasta na odór niosący się z zapuszczonej wyspy. Rybacy także niechętnie zarzucają sieci przy brzegach wyspy - wszystko z powodu częstych, a wyjątkowo makabrycznych zdobyczy, wypłukiwanych z nabrzeży Poveglii.
Znajdują się tu masowe groby ofiar epidemii - najstarsze pochodzą z czasów romańskich, inne powstały w XVIII wieku, gdy wyspa służyła jako miejsce kwarantanny dla załóg statków przybywających do Wenecji. Istniejące na wyspie ponure i częściowo zrujnowane budynki zostały w 1922 roku przekształcone w przytułek i szpital dla chorych psychicznie. Pacjenci którzy dożyli do dziś twierdzą, że wyspa nie tylko jest nawiedzona, ale i szpital przyczynił się do powiększenia liczby cierpiących dusz. Miejscowe plotki głoszą, że w salach szpitalnych odbywały się makabryczne eksperymenty medyczne.
Rok temu wyspa została wystawiona na aukcję - władze Wenecji zdecydowały, że tylko oddanie Poveglii w prywatne ręce ma szansę zaowocować jej ponownym rozkwitem. Włoski biznesmen, Luigi Brugnaro, wygrał licytację, która pozwoli mu na dzierżawę wyspy na 99 lat. Brugarno nie zdecydował jeszcze, w jaki sposób zagospodaruje wyspę, ale planuje uzdatnić ją do publicznego użytku. Będzie go to kosztowało ponad 21 milionów EUR
Miejsce jest oficjalnie niedostępne dla turystów, można jednak podobno (choć z trudem i za słoną opłatą) przekonać miejscowych rybaków, żeby przetransportowali żądnych emocji turystów na wyspę. Pozostaje pytanie, czy ktokolwiek chciałby spędzić tu noc, gdy łódka odpłynie...
Fot. Chris 73/Wikimedia Commons/ CC BY-SA 3.0
Pokryta gęsto drzewami, tajemnicza i intrygująca wyspa Poveglia leży w słynnej Lagunie Weneckiej. Doskonale widać ją z samej Wenecji i Lido. I choć z pozoru jest niezwykle malownicza, to właśnie tutaj rozgrywały się przez szereg lat rozmaite makabryczne wydarzenia.
Dziś mało kto odwiedza wyspę w innym celu, niż zbieranie owoców z opustoszałych winnic, które owocują tu bujnie. Ale nie służą one dziś do wyrobu wina - nikt nie porwie się na przetwarzanie winnych gron. Winne pędy wyrastają tu bowiem ochoczo na resztkach ciał i ludzkich popiołów zmieszanych z wodą i ziemią. Przeprowadzone kilka lat temu badania doprowadziły do odkrycia niezwykle wysokiego stopnia skażenia gleby. Miejskie służby usuwają gnijące winogrona, gdyż przez szereg lat mieszkańcy miasta na odór niosący się z zapuszczonej wyspy. Rybacy także niechętnie zarzucają sieci przy brzegach wyspy - wszystko z powodu częstych, a wyjątkowo makabrycznych zdobyczy, wypłukiwanych z nabrzeży Poveglii.
Znajdują się tu masowe groby ofiar epidemii - najstarsze pochodzą z czasów romańskich, inne powstały w XVIII wieku, gdy wyspa służyła jako miejsce kwarantanny dla załóg statków przybywających do Wenecji. Istniejące na wyspie ponure i częściowo zrujnowane budynki zostały w 1922 roku przekształcone w przytułek i szpital dla chorych psychicznie. Pacjenci którzy dożyli do dziś twierdzą, że wyspa nie tylko jest nawiedzona, ale i szpital przyczynił się do powiększenia liczby cierpiących dusz. Miejscowe plotki głoszą, że w salach szpitalnych odbywały się makabryczne eksperymenty medyczne.
Rok temu wyspa została wystawiona na aukcję - władze Wenecji zdecydowały, że tylko oddanie Poveglii w prywatne ręce ma szansę zaowocować jej ponownym rozkwitem. Włoski biznesmen, Luigi Brugnaro, wygrał licytację, która pozwoli mu na dzierżawę wyspy na 99 lat. Brugarno nie zdecydował jeszcze, w jaki sposób zagospodaruje wyspę, ale planuje uzdatnić ją do publicznego użytku. Będzie go to kosztowało ponad 21 milionów EUR
Miejsce jest oficjalnie niedostępne dla turystów, można jednak podobno (choć z trudem i za słoną opłatą) przekonać miejscowych rybaków, żeby przetransportowali żądnych emocji turystów na wyspę. Pozostaje pytanie, czy ktokolwiek chciałby spędzić tu noc, gdy łódka odpłynie...
Fot. Chris 73/Wikimedia Commons/ CC BY-SA 3.0
PoprzednieObraz 1 z 10Następne






