Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 26 Gru 2013 15:05 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 7961
Część 1 - Wstęp

W poprzedniej relacji z Kanady było już mroźno (-30), w tej mimo wszystko będzie jeszcze bardziej zimowo! Duuużo więcej śniegu, lodu, przeraźliwego wiatru i mnóstwo pól lawowych. Słowem - Islandia pod koniec grudnia :)

Okazja jak prawie zawsze trafiła się dzięki fly4free – wymiana floty w iceland express i związane z tym dodatkowe miejsca po cenach personelu – w dodatku w bardzo drogim okresie świąteczno-noworocznym – kilka szybkich telefonów i lecimy! Nie była to łatwa decyzja, jest to bowiem jeden z najdroższych kierunków europejskich – noclegi, transport, jedzenie – wszystko na poziomie "skandynawskim". Lecz jak postaram się udowodnić Wam w tej relacji nawet takie kierunki można odwiedzić względnie tanio:)

Lot z Berlina kosztował nas 351zł od osoby więc nie dało się nie skorzystać:) Lecieliśmy w 4 osoby, decyzja pada na dojazd samochodem z Warszawy i pozostawienie auta na parkingu pod lotniskiem (7 dni parkowania – 147zł). Na miejscu ze względu na cenę transportu publicznego i mobilność wynajęliśmy auto - po bardzo długich poszukiwaniach udało nam się znaleźć najtańszą opcję - yarisa za 267zł/os – obniżyło to nam znacznie koszta wyprawy (szkoda tylko że paliwo kosztowało ponad 9zł/litr). Co do wyboru auta – yaris zapewnił nam połowę wspomnień z Islandii i nadał motto całemu wyjazdowi :) Jednak Wy nie powtarzajcie mojego błędu ;)
Na koniec udało nam się wyjątkowo tanio wynająć hotel w Reykjavík – za 389zł/os 7 nocy – święta bożego narodzenia nie są okresem masowej turystyki na Islandii, za co bardzo dziękujemy ;)
Do bagażu zapas jedzenia na 7 dni (to nie żart, na szczęście mamy rejestrowane w cenie) i można lecieć!

Pojedyncze zdjęcia są z nie mojego aparatu.

Dzień 1 - Reykjavík

Pierwszego dnia trzeba zacząć łagodnie, przylecieliśmy wczoraj dość późno. Zaczniemy więc od samego Reykjavíku. Idziemy na wybrzeże zobaczyć słynną rzeźbę - łódź wikingów.
Image
Od niej spacerkiem blisko znajduje się inny znany punkt z wielu zdjęć – kościół Hallgrímskirkja.
Image
Spacerujemy dalej. Stolica wyspy sprawia wrażenie spokojnego, malowniczego miasteczka gdzieś na bardzo głębokiej prowincji. Nic dziwnego – liczy sobie zaledwie 120 000 mieszkańców, a i tak jest to ponad 1/3 ludności Islandii!
Przeszliśmy się też zobaczyć ratusz, lecz ciekawsze okazało się znajdujące tuż obok jeziorko Tjörnin – miejsce dokarmiania kaczek.
Image
Na koniec coś nowoczesnego – sala koncertowe Harpa.
Image
Przejmujący wiatr skutecznie zniechęca nas do dalszych spacerów! Wracamy do domu planować jutrzejszą eskapadę. Cały czas śledzimy też prognozy dla zórz polarnych – będziemy to robić codziennie. Aktywność magnetyczna zdarzała się i bardzo sprzyjająca, jednak czystego nieba nie uświadczyliśmy przez cały wyjazd :/ Wyjeżdżaliśmy niejednokrotnie poza miasto licząc że z dala od miejskich świateł znajdziemy i bezchmurne niebo – nadaremnie. Zobaczenie zorzy polarnej nadal pozostaje na liście rzeczy do zobaczenia..

Dzień 2 – Złote koło

Odpoczęliśmy po locie, czas ruszyć więc w teren! Wstajemy z samego rana, gdy jest jeszcze ciemno – na tej wysokości geograficznej co prawda nie ma jeszcze nocy polarnych ale dzień jest wyjątkowo krótki – trwa tylko 4h! Zwiedzanie przyrody jest więc nie lada wyzwaniem logistycznym. Odpalamy naszego lodowego Yarisa i ruszamy w drogę.
Image
A drogi w większości wyglądają tak
Image
Pierwszym punktem naszej objazdówki było zobaczenie Geysir'a. Po drodze przejeżdżaliśmy przez Thingvellir – miejsce o znaczeniu symbolicznym (styk dwóch płyt kontynentalnych, najstarszy parlament na świecie), usytuowane nad jeziorem. Ładnie, ale czekamy na więcej!
Image
Wracając do gejzerów. Na Islandii spotkacie się wielokrotnie że nazwy naszych obiektów/zjawisk geograficznych pochodzą od islandzkich nazw własnych – tak też jest w przypadku gejzerów. Ten konkretny – Geysir – wybucha na wysokość 70m, niestety rzadko, i nam nie dane było tego zobaczyć. Nie ma co się jednak przejmować bo tuż obok znajduje się Strokkur, który jak w zegarku co kilka minut wyrzuca wodę na na wysokość 15-40m. Zadziwia brak jakichkolwiek barierek czy innych zabezpieczeń – i dobrze, można uchwycić piękne zdjęcia :)
Image
Image
Kolejny na naszej liście był Gullfoss – co prawda jest to "tylko" 32m wysokości wodospad, ale za to podwójny, z największą objętościowo ilością spadającej wody w Europie. Potęga!
Image
Image
Usatysfakcjonowani wracamy do domu. Nie jest łatwo, cała droga przypomina szklankę, ale nas to nie zraża, na jutro mamy ambitne plany!

Dzień 3 - Południe

Na ten dzień mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do Jökulsárlón – przepięknej laguny lodowcowej, na pewno kojarzycie ją ze zdjęć. To daleka droga, ale wierzymy że damy radę, nawet w tak trudnych warunkach drogowych.
Na początek zatrzymujemy się w Hveragerði, usytuowanego w rejonie szczególnej aktywności geotermalnej. Oprócz szklarni "zasilanych" siłą ziemi, można zobaczyć geotermalny park. Gorące źródła, strumienie, doły z gotującym się błotem, a wokół instalacje do pozyskiwania wody geotermalnej. Ciekawe, ale czas ruszać dalej.
Image
Kolejny przystanek. Czas na coś z odrobiną adrenaliny – Seljalandsfoss, ten wodospad ma 60m wysokości, ale co najważniejsze również ścieżkę idącą za kaskadami wody.
Image
Niestety, w zimie jest to droga dla samobójców.
Image
Przy odrobinie odwagi warto ją jednak przejść.
Image
Można niestety zmienić się w rzeźbę z lodu ;)
Image
Dalej nasza podróż nie przebiegała tak jak ją sobie zaplanowaliśmy... Chcieliśmy zobaczyć z bliska Mýrdalsjökull – potężny lodowiec. Jego najbliższy lodowy język nazywa się Sólheimajökull i wydawał się na wyciągnięcie ręki. Zjeżdżamy na drogę 221 która już po kilku metrach zaczyna nam się nie podobać – ale co tam, damy radę! Ktoś rzuca po raz pierwszy pomysł "Jak się rozpędzisz to przejedziesz!" Nie daliśmy rady – na szczęście pomocna terenówka wyciągnęła nas z hałdy śniegu (na której nasz yaris wisiał ok 20 minut). Pozostało nam oglądanie pól lawowych ;) Oto droga której Yaris (po raz pierwszy ale zdecydowanie nie ostatni) nie dał rady.
Image
Robi się ciemno, ale Vík czeka tuż obok. Znane jest w sezonie letnim z puffinów, ale w zimie starczy nam widok bazaltowej plaży i pięknych klifów.
Image
Jest ciemno, wieje silny wiatr zwiewając tumany śniegu z gór, w dodatku zaczyna sypać. Coraz cięższe warunki atmosferyczne zmuszają nas do odwrotu. Autostrada cała pokryta lodem, widoczność jak mocniej zawieje na 2m. Nasz yaris tańczy na lodzie, raz cudem unikamy zderzenia czołowego, po manewrze wymijającym zataczamy bączki, na szczęście nie lądujemy w rowie. Jest -10 ale za kierownicą siedzę cały spocony i rozdygotany. Najcięższą przeprawę mamy na przełęczy Hellisheiði, znanej z trudnych warunków atmosferycznych w zimie. Szkoła przetrwania, ale dojeżdżamy jakoś do domu. Niestety przez cały pobyt nie uda nam się odwiedzić Jökulsárlón, trzeba więc będzie wrócić na Islandię ;)

CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
Mio uważa post za pomocny.
 
      
W drogę po ogień i lód 🚘❄️ Fly & drive z weekendem na Islandii za 764 PLN 🌋✈️ W drogę po ogień i lód 🚘❄️ Fly & drive z weekendem na Islandii za 764 PLN 🌋✈️
Od drapaczy chmur do ryżowych tarasów 🏙️🌾 Singapur i Bali w sezonie za 2417 PLN ✈️🌴 Od drapaczy chmur do ryżowych tarasów 🏙️🌾 Singapur i Bali w sezonie za 2417 PLN ✈️🌴
#2 PostWysłany: 26 Gru 2013 15:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Kwi 2011
Posty: 2172
srebrny
Dzieki, Washington, za prowadzenie relacji z Islandii. Lece tam za miesiac, wiec kazde szczegoly sie przydadza! :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 26 Gru 2013 15:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Lis 2012
Posty: 1380
Loty: 33
Kilometry: 39 451
srebrny
Ciekawie, ciekawie ;)
Patrząc na to zdjęcie nie dziwię się, że Yaris nie dał rady :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 26 Gru 2013 16:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Sie 2013
Posty: 992
Loty: 36
Kilometry: 46 159
niebieski
Washington, nie taniej było wam pojechać PB, albo Simpleexpressem ?
Parkowanie za 150 PLN + paliwo co najmniej 4 stówki na 4 osoby, to jednak całkiem spory wydatek.
Lecieliście z TXL ?
_________________
Pytania o Gdańsk/trójmiasto? Śmiało, spróbuję pomóc.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 26 Gru 2013 21:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Sty 2013
Posty: 146
pięknie; nie wiem czy kiedykolwiek sie odwazę odwiedzic Islandię zimą;
_________________
photographer Scotland
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 26 Gru 2013 21:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Wrz 2011
Posty: 2587
Loty: 371
Kilometry: 601 471
Super relacja! no i przynajmniej mieliscie zime ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 26 Gru 2013 22:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Wrz 2012
Posty: 7697
Loty: 15
Kilometry: 58 252
srebrny
Czuję MOC, a namawiałem żonę na zimowo-wiosenny wyjazd na ferie z dziećmi z tej samej promo.
Chyba dobrze, że jest ktoś, kto studzi moją gorącą głowę :D
Czekam na więcej.
_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece
ImageImage
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 27 Gru 2013 08:42 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 7961
Macieqx napisał(a):
Washington, nie taniej było wam pojechać PB, albo Simpleexpressem ?
Parkowanie za 150 PLN + paliwo co najmniej 4 stówki na 4 osoby, to jednak całkiem spory wydatek.
Lecieliście z TXL ?


Lecieliśmy z SXF. Zdecydowaliśmy się na samochód z 2 względów - promocja miała miejsce zaledwie na 20 dni przed naszym wyjazdem http://www.fly4free.pl/promocje-lotnicz ... za-336-zl/ wszystkie tanie bilety na PB i Simple były już dawno wykupione, zważywszy co to za okres. Po wstępnej kalkulacji wyszło że samochód wyjdzie nas podobnie od osoby - i wyszło, parking plus dojazd 188zł/os. Po drugie jeśli kalkulowany koszt był podobny to woleliśmy być mobilni, tak wyjechaliśmy by jeszcze świąteczny Berlin pozwiedzać :)

dziękuję za słowa zachęty, dalsza część już napisana tylko foty trzeba dobrać :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 27 Gru 2013 12:37 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 7961
Dzień 4 – Reyjkanes

Na ten dzień zaplanowaliśmy coś (w teorii) łatwiejszego. Wybieramy się w bliższe okolice - półwysep Reyjkanes. Choć przez wielu pomijany, ma do zaoferowania kilka atrakcji, choć nie tak spektakularnych jak te najbardziej znane.
Odwiedzamy bazaltowe plaże Garðskagaviti
Image
Image
A także port w Sandgerði
Image
Usilnie szukamy też lava tube Búri – długiego tunelu wytworzonego przez poziome ruchy magmy – wydawało się że znajduje się tuż przy drodze.. niestety po znalezieniu miejsca na gpsie znajdujemy się pośrodku lodowego pola niczego ;) po kilkunastu minutach prób znalezienia wejścia dajemy sobie spokój..
Dalej było jednak lepiej – jedziemy zobaczyć spektakularne klify na południowo-zachodnim końcu półwyspu. Po drodze zahaczamy o suszarnię ryb :)
Image
Zakopujemy się raz lub 2;) ale wspólnymi siłami 4 osób dajemy radę wypchnąć auto. W końcu drogi tam wyglądały mniej więcej tak
Image
No i wreszcie Valahnúkur Point - klify
Image
widok z góry na kolejne miejsce aktywności geotermalnej – Gunnuhver
Image
Niestety, droga jest fatalna, cały czas stresujemy się czy znów się nie zakopiemy naszym yarisem. Stajemy pomiędzy dylematami – próbować przejechać tą hałdę śniegu czy tamtym lodowo-bazaltowym polem. Wreszcie pada "Dobra, jak się rozpędzisz to przejedziesz!" Nie była to prawda ;) Samochód zawisł na kupie śniegu podwoziem :/ Jest nie do ruszenia. Nasze komórki nie łapią zasięgu, ściemnia się. Próbujemy różnych metod – podkopujemy śnieg, staramy się podnieść auto lewarkiem, pchamy, ciągniemy – nic.
Image
Znajdujemy się pośrodku niczego. Do najbliższego miasteczka (Grindavik) jest ok 16km.. Wreszcie po 40min w oddali miga światełko jakiegoś samochodu – brat rusza pędem wołać o pomoc ;) Pomocny jak wszyscy islandczycy pan patrzy się z politowaniem na naszego yarisa po czym zaczepia hak i wyciąga swoim jeepem nasz samochód. Przy okazji wyraża ździwienie że jeździmy na letnich oponach. My przerażeni – jak to na letnich, miały być zimowe wg umowy z wypożyczalnią. Objaśnia nam że dla nich zimowe opony to letnie, a jak domontuje się kolce to dopiero nazywają je zimowymi..Umordowani wracamy do domu.

Dzień 5 – Reykjavík CD

Ok, co za dużo to nie zdrowo. Dziś odpuszczamy sobie jeżdżenie autem po islandzkich bezdrożach. Szczególnie że 30min szuflami wykopujemy samochód bo w ciągu nocy nieco schował się pod śniegiem. Nie wspominając o przekopaniu drogi wyjazdowej z posesji..
Image
Ale koniec tego narzekania – jedziemy do Perlan – charakterystycznego budynku z zbiornikami wody geotermalnej i sztucznym gejzerem, jednak jedziemy tam dla innej jego cechy – oferuje z dachu niesamowite widoki na Reykjavík
Image
Image
Wyczytaliśmy też że darmowy ogród botaniczny jest czynny również w zimę – hmm, czynny jest, ale poza śniegiem nic tam nie zobaczymy ;)
Image
No ok, to może chociaż Muzeum Narodowe okaże się ciekawsze. Okazało się – ciekawa ekspozycja prowadzi nas przez dzieje Islandii
Image
Dość jednak tych kulturalnych rozrywek – czas na spacer. Wybieramy się na Grótta – wyspę położoną na zachód od Reykjavíku, podczas odpływu można dojść do niej pieszo
Image
Wieczorem udajemy się zażyć kąpieli w słynnych basenach geotermalnych. Jako że Islandia leży na styku płyt tektonicznych, i nie brak na niej źródeł geotermalnych, nic dziwnego że praktycznie wszystkie baseny w kraju są ogrzewane w ten sposób. Jest ich kilka do wyboru, codziennie można korzystać z innego ;) Cóż to za radość pływać na mrozie i pośród padającego śniegu :D
Image
Uwaga. Nie zdziwcie się że na basenach na Islandii w szatni znajduje się personel który dokładnie sprawdza czy osoby przed wizytą idąc się umyć są całe nagie, i wszelkie odstępstwa szybko starają się skorygować ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#10 PostWysłany: 27 Gru 2013 13:43 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 7961
Dzień 6 - Zachód

Miasta jednak nie są naszym klimatem. Trzeba się gdzieś ruszyć. Problem w tym że z tak krótkim dniem i przy takiej pogodzie ciężko dotrzeć w najbardziej znane miejsca. Decydujemy się więc na przejażdżkę wokół Hvalfjörður – ten piękny fiord znany jest z możliwości obserwacji wielorybów. Choć wiemy że szansa na zobaczenie tych pięknych stworzeń jest minimalna, zachęcający opis skłania nas do podróży. Niby nic spektakularnego nie widzimy – nic poza pięknymi rzekami, wodospadami i górami:)
Image
Image
Image
Image
Wracamy przez 6km tunel idący pod fiordem – jest to jedyny płatny odcinek drogi na Islandii. Ma się wrażenie że zjeżdża się do wnętrza ziemi;) Ciekawe przeżycie. Jako że czujemy niedosyt wieczorem udajemy się na kolejny miejski basen.
Image

Dzień 7 – Błękitna Laguna

Ostatni dzień przed wyjazdem. Nie da się go spożytkować inaczej niż mocząc się w najsłynniejszym islandzkim spa - Blue Lagoon lub też jak wolą Islandczycy Bláa Lónið. Wstęp jest drogi, ale każdemu należy się odrobina luksusu;) Myślę że było warto
Image
Image
Dla spragnionych był nawet drink bar
Image
Praca ratownika nabiera nowego znaczenia
Image

Podsumowanie
Choć ze względów pogodowych za dużo nie udało nam się zwiedzić, zimowa Islandia pozostaje chyba miejscem które najbardziej zapadło mi w pamięć ze wszystkich miejsc które odwiedziłem. Nie dlatego że było najpiękniej czy najfajniej, ale niewątpliwie było magicznie i niepowtarzalnie. Tego nie da się opisać tymi kilkoma zdjęciami/słowami.
Przez cały wyjazd na szczęście ani raz nie skończyliśmy tak
Image
choć niewątpliwie lepiej by się jeździło takim autem jakimi jeżdżą Islandczycy
Image
Cały wyjazd kosztował ok 1400zł za osobę. Jak na tydzień na Islandii w święta myślę że chyba nie najgorzej;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
BrunoJ lubi ten post.
Carollayna uważa post za pomocny.
 
      
#11 PostWysłany: 27 Gru 2013 16:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Wrz 2012
Posty: 2971
Loty: 119
Kilometry: 174 534
srebrny
fajna relacja - zazdroszczę, sam wybieram się na Islandie w czerwcu, ale to inny klimat,
probowaliscie polować na zorze ?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 27 Gru 2013 23:44 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 7961
Jest w tekście, może umknęło pośród zdjęć - praktycznie codziennie gdy tylko prognozowana aktywność magnetyczna w naszym rejonie była, korzystaliśmy ze strony http://www.gi.alaska.edu/AuroraForecast/Europe/ - niestety nie trafiliśmy ani razu na bezchmurne niebo..:/ Jeździliśmy poza stolicę by uniknąć świateł miejskich pod górę Hábunga skąd widziałem spoko fotki zorzy - bez powodzenia :/
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 28 Gru 2013 09:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Wrz 2012
Posty: 2971
Loty: 119
Kilometry: 174 534
srebrny
rzeczywiście, dzieki
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 04 Lut 2016 02:07 

Rejestracja: 30 Maj 2012
Posty: 201
niebieski
Washington! Świetny wyjazd, no daaaaaaałeś czaaaaaadu z tym Yarisem! :) Oj stary, trzeba jednak głośno podkreślić, że Ty jako obieżyświat poradziłeś sobie rzecz jasna, ale biada gdyby mniej doświadczeni od Ciebie chcieli taką "Yarisową!" wycieczkę zimą naśladować ;) Nie róbcie tego! ;) Większe i pewniejsze auto, please. Przy dobrej pogodzie możemy poprzestać na dyskusji o komforcie, ale przy średniej lub gorszej - może być bardzo źle. Chyba że kto koniecznie potrzebuje przezyc (lub nie przeżyć) cos hardcorowego :) :) :)
Tak więc pogratulować szczęścia, że przebiliscie sie Yarisem w takich warunkach, miałeś też jak widzę naprawdę całkiem niezłą pogodę wśród obfitego śniegu!
Jak sobie pomyślę, że byłeś tak daleko na oponach bez kolców to mi włosy dęba stają! Udzielasz korepetycji z nauki jazdy w trudnych warunkach ? Wiele przeszedłem za kółkiem, ale zapisałbym się :)

Piszę o tym odświeżając Twój arcyciekawy wątek zimowej podrózy, bo pojawiło się sporo tanich opcji zimowych wypadów na Islandię - myślę, że dobrze by ludzie nie zachłystywali się tym, że Tobie się tak efektownie udało.

Ale - świetne fotki / świetna relacja!
W sumie zabawne, bo byłem "dookoła" i w listopadzie i w grudniu, a śnieg nie chciał mnie w takiej ilości ugościć. Trafiłeś na piękny śnieżny moment - i to z przejezdnością.
Ja np. nie mogę utrafić na tak pięknie zaśnieżone południe wyspy jak na Twoich zdjęciach. Albo zawierucha, albo roztopy - a tu jak uroczo! Gratulacje!

P.S.
Zorza jest do zobaczenia także przy częściowo odkrytym niebie, potrzeba treningu w rozpoznawaniu jej początkowych faz (często zaczyna jak dziwne obłoczki nierównoległe do reszty zachmurzenia lub smugi "niby-to-chmur" o zmieniającej się delikatnie sile jasności, albo nagle znikające z miejsca gdzie przed chwilą były - co dla zwykłych chmur nie jest normalne;) Tak uchwycone miejsce gdzie zorza zaczyna być ledwo widoczna, nawet między rzeczywistymi chmurami, często skutkuje znalezieniem jej tam po kwadransie lub godzinie - nawet przy niskim stopniu ekspozycji zapowiadanej w prognozach zorzowych). Widze, ze Twój post jest z 2013, teraz zaś - od 2015 - jest nowe całkiem ciekawe (jak na Islandię) centrum/muzeum (?) zorzy w Reykiaviku :) : http://www.aurorareykjavik.is/ Szczegolnie warte odwiedzenia przed wycieczką "na zorzę", gdyż o ile nie masz doświadczenia w fotografii trudno ustawić na wyczucie aparat tak by cokolwiek wyszło, a rozumiejąc zasady, to tam jest pokazane i stosując się do ich porad - sukces gwarantowany - sprawdziłem z powodzeniem mimo początkowego braku zaufania ;) Lepsze auto i powodzenia!
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 04 Lut 2016 09:58 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 7961
@Artycjusz Dzięki, potrafisz ochrzanić tak by jeszcze miło się zrobiło :P
Z perspektywy czasu nie jechałbym Yarisem w zimie po Islandii ;) ale może nawet w sumie nie dlatego że było niebezpiecznie (dwie takie sytuacje mieliśmy, ale była to przede wszystkim kwestia widoczności i nie wiem czy większe auto by pomogło), tylko bardziej problematycznie, i z lepszym i lepiej wyposażonym autem na pewno więcej by udało nam się zobaczyć :)
A na zorzę jeszcze się zaczaimy kiedyś, od tamtej pory w sumie 3 razy mi uciekała (choć raz nie jestem pewien czy nie widziałem opisywanych przez Ciebie "obłoczków" ;) )
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#16 PostWysłany: 11 Cze 2018 22:50 

Rejestracja: 11 Cze 2018
Posty: 1
hej wybieram się w styczniu pojeździć trochę po Islandii rowerem (ok 30 dni). mam doświadczenie (3 tyg zima / wiosna koło podbiegunowe, przejazd w styczniu przez Mongolię). Faktycznie na Islandii jest cieplej, problemem jest wiatr i burze śnieżne.

Pytanie mam odnośnie głównej drogi prowadzącej przez Islandię po burzach śnieżnych ile mniej więcej trwa przywracanie dróg do użyteczności?
Jak to wynika z Twoich obserwacji?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 11 Cze 2018 23:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Sty 2013
Posty: 1564
Loty: 175
Kilometry: 312 899
platynowy
Washington napisał(a):

Kolejny na naszej liście był Gullfoss – co prawda jest to "tylko" 32m wysokości wodospad, ale za to podwójny, z największą objętościowo ilością spadającej wody w Europie. Potęga!

Małe sprostowanie. Największym objętościowo jest Dettifoss:
http://www.northiceland.is/en/places/na ... -waterfall
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group