Zobaczcie 10 najlepszych miejsc na city-break w Europie. Jedno jest w Polsce

Zupy z łosia a nie z jelenia jeśli chodzi o Tallin. Ale na tym portalu jak zwykle nie wiedzą co piszą

"W pobliskim Cassis"? A nie powinno być przypadkiem Cannes??? Ludzie z fly4free czytajcie co tłumaczycie w Google translator. :)

Wrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

If you want to travel from Marseille to Cassis, you have several options; train and bus (1 hours, 12€) or line 100 bus and line 068 bus (1¼ hours, 1€)

newyork993„W pobliskim Cassis”? A nie powinno być przypadkiem Cannes??? Ludzie z fly4free czytajcie co tłumaczycie w Google translator.

newyork993„W pobliskim Cassis”? A nie powinno być przypadkiem Cannes??? Ludzie z fly4free czytajcie co tłumaczycie w Google translator.

Spójrz w Google i doedukuj się zanim zaczniesz krytykować. Gdzie Cannes, a gdzie Cassis...? No ale tak to jest jak podróżuje się tylko palcem po mapie :)

newyork993„W pobliskim Cassis”? A nie powinno być przypadkiem Cannes??? Ludzie z fly4free czytajcie co tłumaczycie w Google translator.

A może przed bezmyślną krytyką warto by się wysilić i chociaż na mapę zerknąć? Wtedy uda się może uniknąć robienia z siebie kretyna ;)

MieszczuchWrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

Dokładnie, Kraków ma tak naprawdę tylko tą zaletę że można go zwiedzić w kilka godzin i być na rynku, zamku i kilku godnych uwagi miejscach. Reszta miasta to przeokropne blokowiska. Ale co do Łodzi niestety się nie zgodzę, to miasto oprócz Manufaktury i kilku restauracji na Piotrkowskiej nie ma nic do zaoferowania, a kratery w drogach i dziury w kamienicach straszą niczym z planu filmu o Powstaniu Warszawskim. Kto może stamtąd ucieka.

MieszczuchWrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

Szczecin? Serio? Jedno z brzydszych miast jakie widziałam.

Stolica kultury w ktorej pala kukly i rzadza narodowcy :D

MieszczuchWrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

WItoStolica kultury w ktorej pala kukly i rzadza narodowcy ?

MieszczuchWrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

Rozumiem, że mieszkasz we Wrocławiu i co dzień doświadczasz krwawych rządów narodowców?

janusz

MieszczuchWrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

Dokładnie, Kraków ma tak naprawdę tylko tą zaletę że można go zwiedzić w kilka godzin i być na rynku, zamku i kilku godnych uwagi miejscach. Reszta miasta to przeokropne blokowiska.Ale co do Łodzi niestety się nie zgodzę, to miasto oprócz Manufaktury i kilku restauracji na Piotrkowskiej nie ma nic do zaoferowania, a kratery w drogach i dziury w kamienicach straszą niczym z planu filmu o Powstaniu Warszawskim. Kto może stamtąd ucieka.

A Wrocław to nie? 5 fajnych miejsc a reszta to syf, brud i chaos.

Rafał się wysiliłeś z opisaniem Wrocławia...nie ma to jak tandetne krasnale dać na cud do zobaczenia we Wrocławiu! Masakra! Najpierw poczytaj o Wrocławiu i potem pisz...a nie frazesami lecisz...coraz więcej artykułów jest na siłę i z zerową wartością treści...po co to? Płacą wam od ilości tekstu czy artykułów? A co z jakością?!

Valletta, stolica Malty, została założona w 1565 r, a więc dłuuuuugo po końcu średniowiecza. Nie ma tam ani zamków, ani średniowiecza.

janusz

MieszczuchWrocław jest świetny, nawet ciekawszy niż Kraków. Razem z Wrocławiem polecam też Poznań, Łódź i Szczecin, równie niedoceniane miasta.

Dokładnie, Kraków ma tak naprawdę tylko tą zaletę że można go zwiedzić w kilka godzin i być na rynku, zamku i kilku godnych uwagi miejscach. Reszta miasta to przeokropne blokowiska.Ale co do Łodzi niestety się nie zgodzę, to miasto oprócz Manufaktury i kilku restauracji na Piotrkowskiej nie ma nic do zaoferowania, a kratery w drogach i dziury w kamienicach straszą niczym z planu filmu o Powstaniu Warszawskim. Kto może stamtąd ucieka.

Kraków poza głównymi zabytkami i muzeami ma wiele ciekawych miejsc. Jeżdżę do Krakowa kilka razy do roku i nigdy się nie nudzę, zawsze odkrywam coś nowego. Wystarczy wyjść poza schematy. Zaraz kilkaset metrów od asfaltowej ulicy znajdziesz tu rezerwaty przyrody z przepięknymi wąwozami, zobaczysz pozostałości po fortyfikacjach, które w innych miastach byłyby głównymi zabytkami a tu nikt o nich nie wie. Małe ale dość ciekawe ZOO kopce - w szczególności te mniej znane. Świetne muzeum na ul.Poselskiej - naprawdę warto odwiedzić.