więcej okazji z Fly4free.pl

Zobaczcie 10 miejsc, które odwiedzicie za mniej niż 100 PLN dziennie

Foto: Val Shevchenko / Shutterstock.com
Brakuje wam pieniędzy, a nadal marzycie o podróżach? Nie martwcie się! Na świecie jest wiele ciekawych miejsc, w których pobyt może kosztować 100 PLN na dzień, a nawet mniej (biorąc pod uwagę zarówno zakwaterowanie, jak i wyżywienie). Nie wierzycie? Sprawdź nasze propozycje.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
No w sumie artykuł ciekawy, ale z jednej strony bez sensu. Co z tego, że za każdy dzień zapłacimy mniej niż 100PLN jak dolecenie tam będzie bardzo drogie
Ciekawe, 16 marca 2016, 20:07 | odpowiedz
No proszę.Santorini za mniej niż 100 zł/dzień. Jeżeli podana cena za nocleg dotyczy średnio połowy za pokój od osoby to się zgodzę,bo to jakieś 27 eur i śmiało za tą cenę mozna wynająć pokój 2 os w Perissie lub Kamari ale przed lub po sezonie. 38 zł na gębę to 9 e i nie licząc napoi ciężko będzie przeżyć dzień. Chyba ,ze komuś 3 pitty z gyrosem na zapchanie wystarczą. W taniej tawernie coś na talerzu aby się najeść kosztuje ok 7 e ,a gdzie reszta? Za 200 zł podróż? tak ale z Aten Ryanem w nocnych godzinach ,średnio bilety po 25 e bo w innych godzinach lub Aegeanem to więcej. Owszem za 200 kilka zł było coś w styczniu na Santorini z WMI, ale kogo tam o tej porze roku ciągnie. Upolowanie za 500 zł przed sezonem lub po sezonie też jest sztuką. Osobiście powiem ,że kryzys w Grecji tylko wywindował ceny bo wzrosły podatki na wszystko. Czarna strefa noclegów i rachunków bez paragonów kasy z otworzyła się na dobre aby tylko nie stracić na zyskach. Sam od lat jeżdże na greckie wyspy i oprócz noclegu ,1 dzień kosztuje mnie średnio 30 eur.
andrzejdz, 16 marca 2016, 20:23 | odpowiedz
CiekaweNo w sumie artykuł ciekawy, ale z jednej strony bez sensu. Co z tego, że za każdy dzień zapłacimy mniej niż 100PLN jak dolecenie tam będzie bardzo drogie
Jeju zawsze znajdą się malkontenci. Co z tego ........skoro za loty zapłacimy drogo Co z tego........ skoro za bagaż rejestrowany trzeba zapłacić dodatkowo Co z tego........skoro przesiadka trwa 18 godzin Co z tego........skoro wtedy jest pora monsunowa i tak dalej i tak dalej Nie pasuje nie jedz - nikt Was nie zmusza drodzy malkontenci. Ja w 2014 roku poleciałem do Tajlandii w jedną stronę 349 zł, potem przez 2,5 miesiąca podróżowałem Malezja, Singapur, Kambodża, Wietnam aż znalazłem powrót w promocyjnej cenie do berlina za ok 600 zł. Na jedzenie i hotele wydawałem grosze, loty i autobusy też nie były drogie. Jak odliczyć loty to wychodziło mi coś 100 zł z hakiem za dzień.
www, 16 marca 2016, 20:27 | odpowiedz
Chętnie oddam kod rabatowy 20E do lufthansy. Niech ktoś napisze na planetaesportucs@gmail.com
kodzik, 16 marca 2016, 20:29 | odpowiedz
www
CiekaweNo w sumie artykuł ciekawy, ale z jednej strony bez sensu. Co z tego, że za każdy dzień zapłacimy mniej niż 100PLN jak dolecenie tam będzie bardzo drogie
Jeju zawsze znajdą się malkontenci.Co z tego ……..skoro za loty zapłacimy drogoCo z tego…….. skoro za bagaż rejestrowany trzeba zapłacić dodatkowoCo z tego……..skoro przesiadka trwa 18 godzinCo z tego……..skoro wtedy jest pora monsunowai tak dalej i tak dalejNie pasuje nie jedz – nikt Was nie zmusza drodzy malkontenci. Ja w 2014 roku poleciałem do Tajlandii w jedną stronę 349 zł, potem przez 2,5 miesiąca podróżowałem Malezja, Singapur, Kambodża, Wietnam aż znalazłem powrót w promocyjnej cenie do berlina za ok 600 zł.Na jedzenie i hotele wydawałem grosze, loty i autobusy też nie były drogie.Jak odliczyć loty to wychodziło mi coś 100 zł z hakiem za dzień.
Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?
:), 16 marca 2016, 20:31 | odpowiedz
Troche wkręt;) Znacie kogoś, kto był na Fiji? Ja byłam i to na miesiącu miodowym (taaa raj na Ziemii;) Byliśmy koniec sierpnia/początek września i było chłodno, w dzień 20kilka stopni, ale wieje i brak słońca, więc siedzieliśmy pod ręcznikami na plaży. Raz wskoczyłam do basenu, to inni goście hotelowi bili mi brawo. Ale od początku: na Fiji jest mniej więcej 2x dalej, niż do Chin. Głównymi gośćmi są Australijczycy i faktycznie dla nich jest tanio-w Australii jest 3xdrożej, niż w PL, a na Fiji tylko 2x. Wybraliśmy "fajny" hotel-na końcu świata dobrze mieć chociaż śniadania i wiedzieć, że warunki będą spoko. Sofitel 5*-znana marka, miało być zajjebiście. Brudno, grzyb w łazience, plaża jakby ktoś wysypał piasek na budowe. No i zimno. Śniadania w cenie, obiady hotelowe 100zł/os. Szukamy dalej-Marina-typowo turystyczne miejsce, kilka knajpek i sklepików. Rum 200ml 100zł, kolacja dla 2 osób(po 1 daniu+wino) 400zł. Szukamy dalej-wyjazd do miasta. Busik jak więzienny, sznurek wzdłuż okien przywiązany do dzwonka, jak ktoś chce wysiąść. Wysiadamy, same czarne twarze, patrzą na nas jak na wariatów, zaczepiają. Taksówka i do domu-później mąż mi powiedział, że 200lat temu jeszcze był kanibalizm i zdarzają się porwania dla okupu. Wycieczki fakultatywne: opalanie się na specjalnej platformie na środku morza, rejsy na inne wyspy w stroju kąpielowym-pytam się JAK, skoro pod wieczór chodziłam w swetrze. Zdarzają się rekiny. Podsumowując: pogoda, jak nad Bałtykiem, tyle, że 40h drogi więcej, 10k drożej i kobiety mają owłosione twarze.
Realistka, 16 marca 2016, 22:01 | odpowiedz
RealistkaTroche wkręt;) Znacie kogoś, kto był na Fiji? Ja byłam i to na miesiącu miodowym (taaa raj na Ziemii;) Byliśmy koniec sierpnia/początek września i było chłodno, w dzień 20kilka stopni, ale wieje i brak słońca, więc siedzieliśmy pod ręcznikami na plaży. Raz wskoczyłam do basenu, to inni goście hotelowi bili mi brawo. Ale od początku: na Fiji jest mniej więcej 2x dalej, niż do Chin. Głównymi gośćmi są Australijczycy i faktycznie dla nich jest tanio-w Australii jest 3xdrożej, niż w PL, a na Fiji tylko 2x. Wybraliśmy „fajny” hotel-na końcu świata dobrze mieć chociaż śniadania i wiedzieć, że warunki będą spoko. Sofitel 5*-znana marka, miało być zajjebiście. Brudno, grzyb w łazience, plaża jakby ktoś wysypał piasek na budowe. No i zimno. Śniadania w cenie, obiady hotelowe 100zł/os. Szukamy dalej-Marina-typowo turystyczne miejsce, kilka knajpek i sklepików. Rum 200ml 100zł, kolacja dla 2 osób(po 1 daniu+wino) 400zł. Szukamy dalej-wyjazd do miasta. Busik jak więzienny, sznurek wzdłuż okien przywiązany do dzwonka, jak ktoś chce wysiąść. Wysiadamy, same czarne twarze, patrzą na nas jak na wariatów, zaczepiają. Taksówka i do domu-później mąż mi powiedział, że 200lat temu jeszcze był kanibalizm i zdarzają się porwania dla okupu. Wycieczki fakultatywne: opalanie się na specjalnej platformie na środku morza, rejsy na inne wyspy w stroju kąpielowym-pytam się JAK, skoro pod wieczór chodziłam w swetrze. Zdarzają się rekiny. Podsumowując: pogoda, jak nad Bałtykiem, tyle, że 40h drogi więcej, 10k drożej i kobiety mają owłosione twarze.
Nie byłam na Fiji ,ale strasznie ubawiłam się czytając Twoja wypowiedź.Masz fajne pióro i już nie chce jechać na Fiji :-)
karola1978, 16 marca 2016, 22:26 | odpowiedz
Ale realistko to na przyszłość sprawdzaj terminy w jakich poleca się jechać do danego kraju a czytając Twoje narzekania to polecam all w Grecji i we Włoszech
Kamil, 16 marca 2016, 22:45 | odpowiedz
Phnom Penh, to prawda - strasznie tanio! Uwielbiam Kambodze :)
trololo, 16 marca 2016, 23:40 | odpowiedz
RealistkaTroche wkręt;) Znacie kogoś, kto był na Fiji? Ja byłam i to na miesiącu miodowym (taaa raj na Ziemii;) Byliśmy koniec sierpnia/początek września i było chłodno, w dzień 20kilka stopni, ale wieje i brak słońca, więc siedzieliśmy pod ręcznikami na plaży. Raz wskoczyłam do basenu, to inni goście hotelowi bili mi brawo. Ale od początku: na Fiji jest mniej więcej 2x dalej, niż do Chin. Głównymi gośćmi są Australijczycy i faktycznie dla nich jest tanio-w Australii jest 3xdrożej, niż w PL, a na Fiji tylko 2x. Wybraliśmy „fajny” hotel-na końcu świata dobrze mieć chociaż śniadania i wiedzieć, że warunki będą spoko. Sofitel 5*-znana marka, miało być zajjebiście. Brudno, grzyb w łazience, plaża jakby ktoś wysypał piasek na budowe. No i zimno. Śniadania w cenie, obiady hotelowe 100zł/os. Szukamy dalej-Marina-typowo turystyczne miejsce, kilka knajpek i sklepików. Rum 200ml 100zł, kolacja dla 2 osób(po 1 daniu+wino) 400zł. Szukamy dalej-wyjazd do miasta. Busik jak więzienny, sznurek wzdłuż okien przywiązany do dzwonka, jak ktoś chce wysiąść. Wysiadamy, same czarne twarze, patrzą na nas jak na wariatów, zaczepiają. Taksówka i do domu-później mąż mi powiedział, że 200lat temu jeszcze był kanibalizm i zdarzają się porwania dla okupu. Wycieczki fakultatywne: opalanie się na specjalnej platformie na środku morza, rejsy na inne wyspy w stroju kąpielowym-pytam się JAK, skoro pod wieczór chodziłam w swetrze. Zdarzają się rekiny. Podsumowując: pogoda, jak nad Bałtykiem, tyle, że 40h drogi więcej, 10k drożej i kobiety mają owłosione twarze.</blockqu Nie wiem co bierzesz, ale rzuć to lub zmień dilera...
Ola, 17 marca 2016, 0:06 | odpowiedz
Medellin za mniej niż 50 zł??? Pewnie się da ale na takiej samej zasadzie jak da się na Mazurach - pod namiotem i jedząc konserwy ;)
AntekM, 17 marca 2016, 9:17 | odpowiedz
Uwielbiam takie artykuły. To tak jakby napisać, że w Polsce można przeżyć za 10zł dziennie. Można, oczywiście! Wszędzie się da super tanio, ale raz, że kosztem czasu - szukając najtańszych miejscówek, a dwa, jakością tego co jemy i gdzie śpimy. Wróciłem w zeszłym miesiącu z Wietnamu. Polecam każdemu ten kraj. Ale nic mnie bardziej nie irytowało jak komentarze na forach, że w Wietnamie to za 40zł dziennie z noclegiem można być najedzonym, szczęśliwym i mieszkać w przyzwoitych warunkach. Miejsce w dormitorium od 5-6dolców za głowę. Posiłek, a jadałem wyłącznie w lokalnych miejscach, głównie ulicznych straganach - nie zapłaciłem nigdy mniej niż 15zł za dwie osoby. Bez transportu, bez wejściówek itp. Także, oczywiście wszystko się da! Dopisałbym jednak w tytule artykułu, że chodzi o wersję naprawdę ekonomiczną, żeby nie powiedzieć super-oszczędną.
Monsieur, 17 marca 2016, 9:34 | odpowiedz
W opisach: Najtańszy koszt 1 noclegu / Najtańszy dzienny koszt wyżywienia, a zdjęcia z topowych miejscówek! Najtańszy z tego całego artykułu, jest sam artykuł.
Gość, 17 marca 2016, 9:42 | odpowiedz
AntekMMedellin za mniej niż 50 zł??? Pewnie się da ale na takiej samej zasadzie jak da się na Mazurach – pod namiotem i jedząc konserwy ?
Da się da :) Hotele (nie mówię o tych w El Poblado) bardzo tanie, hostele tym bardziej. A do jedzenia, jeśli ktoś ma naprawdę napięty budżet to przeżyje na owocach i empanadach :P
Adam, 17 marca 2016, 9:57 | odpowiedz
Avatar użytkownika
:)
www
CiekaweNo w sumie artykuł ciekawy, ale z jednej strony bez sensu. Co z tego, że za każdy dzień zapłacimy mniej niż 100PLN jak dolecenie tam będzie bardzo drogie
Jeju zawsze znajdą się malkontenci.Co z tego ……..skoro za loty zapłacimy drogoCo z tego…….. skoro za bagaż rejestrowany trzeba zapłacić dodatkowoCo z tego……..skoro przesiadka trwa 18 godzinCo z tego……..skoro wtedy jest pora monsunowai tak dalej i tak dalejNie pasuje nie jedz – nikt Was nie zmusza drodzy malkontenci. Ja w 2014 roku poleciałem do Tajlandii w jedną stronę 349 zł, potem przez 2,5 miesiąca podróżowałem Malezja, Singapur, Kambodża, Wietnam aż znalazłem powrót w promocyjnej cenie do berlina za ok 600 zł.Na jedzenie i hotele wydawałem grosze, loty i autobusy też nie były drogie.Jak odliczyć loty to wychodziło mi coś 100 zł z hakiem za dzień.
Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?
"Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?" Wyczuwam ból pewnej części ciała, że komuś udało się odłożyć kasę i przeżyć coś fajnego i po prostu chciał się podzielić z ludźmi tym, że można tanio latać i podróżować. Swoją drogą super ceny przelotów.
Katarzyna Młynarczyk, 17 marca 2016, 11:09 | odpowiedz
Katarzyna Młynarczyk
www
CiekaweNo w sumie artykuł ciekawy, ale z jednej strony bez sensu. Co z tego, że za każdy dzień zapłacimy mniej niż 100PLN jak dolecenie tam będzie bardzo drogie
Jeju zawsze znajdą się malkontenci.Co z tego ……..skoro za loty zapłacimy drogoCo z tego…….. skoro za bagaż rejestrowany trzeba zapłacić dodatkowoCo z tego……..skoro przesiadka trwa 18 godzinCo z tego……..skoro wtedy jest pora monsunowai tak dalej i tak dalejNie pasuje nie jedz – nikt Was nie zmusza drodzy malkontenci. Ja w 2014 roku poleciałem do Tajlandii w jedną stronę 349 zł, potem przez 2,5 miesiąca podróżowałem Malezja, Singapur, Kambodża, Wietnam aż znalazłem powrót w promocyjnej cenie do berlina za ok 600 zł.Na jedzenie i hotele wydawałem grosze, loty i autobusy też nie były drogie.Jak odliczyć loty to wychodziło mi coś 100 zł z hakiem za dzień.
Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?
„Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?” Wyczuwam ból pewnej części ciała, że komuś udało się odłożyć kasę i przeżyć coś fajnego i po prostu chciał się podzielić z ludźmi tym, że można tanio latać i podróżować.Swoją drogą super ceny przelotów.
Niestety źle wyczuwasz... gość najzwyczajniej chciał sie pochwalić, bo myślał że udało mu się tanio spędzić 2,5 miesiąca a w rzeczywistosci zapłacił tyle, za ile niektórzy tu na forum spedziliby w yych rejonach świata rok. Takze najzwyczajniej zrobil z siebie durnia chwaląc sie takimi bzdetami, które nijak nie dotycza tematu.
Janek, 17 marca 2016, 11:33 | odpowiedz
Niestety źle wyczuwasz… gość najzwyczajniej chciał sie pochwalić, bo myślał że udało mu się tanio spędzić 2,5 miesiąca a w rzeczywistosci zapłacił tyle, za ile niektórzy tu na forum spedziliby w yych rejonach świata rok. Takze najzwyczajniej zrobil z siebie durnia chwaląc sie takimi bzdetami, które nijak nie dotycza tematu. A może chciał się podzielić swoimi doświadczeniami, a nie "pochwalić"? Nie pomyślałeś o tym? I jeśli myślał, że udało mu się spędzić tanio 2,5 miesiąca za 9-10 tys. to miał rację, według mnie. "Drogo" i "tanio" to dość subiektywne odczucia. Oczywiście pewnie można taniej, ale kosztem wygody, albo rezygnacji z atrakcji, a niektórzy jadą na wakacje, wyprawę, w podróż, nazwij to jak chcesz, żeby wlaśnie spróbować, "wchłonąć", zobaczyć, przeżyć jak najwięcej, a nie tylko jak najtaniej.
monia, 17 marca 2016, 13:20 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Janek
Katarzyna Młynarczyk
www
CiekaweNo w sumie artykuł ciekawy, ale z jednej strony bez sensu. Co z tego, że za każdy dzień zapłacimy mniej niż 100PLN jak dolecenie tam będzie bardzo drogie
Jeju zawsze znajdą się malkontenci.Co z tego ……..skoro za loty zapłacimy drogoCo z tego…….. skoro za bagaż rejestrowany trzeba zapłacić dodatkowoCo z tego……..skoro przesiadka trwa 18 godzinCo z tego……..skoro wtedy jest pora monsunowai tak dalej i tak dalejNie pasuje nie jedz – nikt Was nie zmusza drodzy malkontenci. Ja w 2014 roku poleciałem do Tajlandii w jedną stronę 349 zł, potem przez 2,5 miesiąca podróżowałem Malezja, Singapur, Kambodża, Wietnam aż znalazłem powrót w promocyjnej cenie do berlina za ok 600 zł.Na jedzenie i hotele wydawałem grosze, loty i autobusy też nie były drogie.Jak odliczyć loty to wychodziło mi coś 100 zł z hakiem za dzień.
Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?
„Czyli wydałeś pi razy drzwi min. 9-10tys zł i nie pracowałeś przez 2,5 miesiąca. Co chciałeś udowodnić tym swoim wyznaniem?” Wyczuwam ból pewnej części ciała, że komuś udało się odłożyć kasę i przeżyć coś fajnego i po prostu chciał się podzielić z ludźmi tym, że można tanio latać i podróżować.Swoją drogą super ceny przelotów.
Niestety źle wyczuwasz… gość najzwyczajniej chciał sie pochwalić, bo myślał że udało mu się tanio spędzić 2,5 miesiąca a w rzeczywistosci zapłacił tyle, za ile niektórzy tu na forum spedziliby w yych rejonach świata rok. Takze najzwyczajniej zrobil z siebie durnia chwaląc sie takimi bzdetami, które nijak nie dotycza tematu.
Nie wiem skąd taki odbiór tej wypowiedzi u Ciebie, nie widzę innego powodu niż zwykła polaczkowa zazdrość. Tak, wiem, że można przeżyć w Azji nawet za darmo i ludzie to robią, podziwiam. Chodziło tu o to, że sporo osób w komentarzach marudzi, że przeżycie za 100zł jest niemożliwe, bo coś tam i coś tam ble ble ble. Gościu po prostu napisał, że on za tyle przeżył obalając tezy tych malkontentów i w dodatku udało mu się kupić bilety w super niskich cenach co dla mnie jest bardzo ciekawe.
Katarzyna Młynarczyk, 17 marca 2016, 15:39 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »