Zapierające dech w piersiach widoki gwarantowane.
Rankingi pnących się w kierunku nieba miast opierają się zazwyczaj na twardych liczbach oznaczających piętra, metry i kolejne powstające budynki. Statystyki tracą jednak na znaczeniu, gdy zwrócimy uwagę także na urodę sylwetek miast. Światła, kolory, tętniące życiem ulice – to wszystko liczy się dla tych, którzy spędzają życie w podróżach, w pogoni za pięknem. Z trzech najnowszych rankingów, opublikowancyh w serwisach Business Insider, Huffington Post i Thrillist stworzyliśmy jeden – uwzględniający romantyczne spojrzenie na cele naszych wypraw.
PoprzednieObraz 4 z 15Następne
Miejsce 12. Kanton, Chiny
Wracamy do Chin, aby bliżej przyjrzeć się panoramie Kantonu. Stolica prowincji Guangdong w Południowych Chinach robi doskonałe wrażenie. Sylwetki nowoczesnych budynków przemieszane z pięknymi kształtami tradycyjnej chińskiej architektury zachwycą chyba wszystkich, bez wyjątku.
Nie tylko drapacze chmur przyciągają tu wzrok. Warto zatrzymać go na ciekawej formie tutejszej opery lub bliżej przyjrzeć się stadionowi olimpijskiemu, który wybudowano w 2001 roku. Jednak wszystko, co najpiękniejsze rozciąga się poniżej szczytów wieżowców - choć także pięknych. Spokojnie można bowiem powiedzieć, że najbardziej atrakcyjnym "wieżowcem" kantonu jest pagoda Chigang, choć nie może konkurować wysokością z nowymi tworami architektury.
Najwyższym budynkiem Kantonu jest CTF Finance Centre, najnowsze architektoniczne dziecko miasta. Niektórzy spierają się, aby nie wliczać go jeszcze do rankingu, gdyż ukończony na dobre ma zostać dopiero w 2016 roku. Trudno jednak tak spektakularną budowlą się nie chwalić. My możemy poprzestać na Guangzhou International Finance Center (438 metrów), wybudowanym w 2010 roku - może mniej imponującej wysokości, urody jednakże całkiem zacnej.
Urodę miasta podziwiać można z tarasu widokowego, który znajduje się na szczycie Canton Tower, czyli wieży telewizyjnej. Kto jednak zadowoliłby się widokiem na miasto, skoro na wysokości 450 metrów znaleźć tu można najwyżej położony diabelski młyn na świecie? To dopiero daje szerokie spojrzenie! Wieża ujmuje także urodą, jej konstrukcja jest wielce przyjazna oku, a długa na 150 metrów antena wydłuża budowlę tak, że nietrudno zrozumieć, czemu potocznie Canton Tower nazywa się Supermodelką. W nocy wrażenia dopełniają kolorowe lasery, oplatające światłem wieżę. Jest to widok, którego nie da się łatwo zapomnieć. W połączeniu ze wszystkimi urokami Kantonu tworzy mieszankę tradycji i nowoczesności, w której naprawdę chce się zatonąć na dłużej. I warto!
Fot. chensiyuan , CC, Wikimedia Commons
Wracamy do Chin, aby bliżej przyjrzeć się panoramie Kantonu. Stolica prowincji Guangdong w Południowych Chinach robi doskonałe wrażenie. Sylwetki nowoczesnych budynków przemieszane z pięknymi kształtami tradycyjnej chińskiej architektury zachwycą chyba wszystkich, bez wyjątku.
Nie tylko drapacze chmur przyciągają tu wzrok. Warto zatrzymać go na ciekawej formie tutejszej opery lub bliżej przyjrzeć się stadionowi olimpijskiemu, który wybudowano w 2001 roku. Jednak wszystko, co najpiękniejsze rozciąga się poniżej szczytów wieżowców - choć także pięknych. Spokojnie można bowiem powiedzieć, że najbardziej atrakcyjnym "wieżowcem" kantonu jest pagoda Chigang, choć nie może konkurować wysokością z nowymi tworami architektury.
Najwyższym budynkiem Kantonu jest CTF Finance Centre, najnowsze architektoniczne dziecko miasta. Niektórzy spierają się, aby nie wliczać go jeszcze do rankingu, gdyż ukończony na dobre ma zostać dopiero w 2016 roku. Trudno jednak tak spektakularną budowlą się nie chwalić. My możemy poprzestać na Guangzhou International Finance Center (438 metrów), wybudowanym w 2010 roku - może mniej imponującej wysokości, urody jednakże całkiem zacnej.
Urodę miasta podziwiać można z tarasu widokowego, który znajduje się na szczycie Canton Tower, czyli wieży telewizyjnej. Kto jednak zadowoliłby się widokiem na miasto, skoro na wysokości 450 metrów znaleźć tu można najwyżej położony diabelski młyn na świecie? To dopiero daje szerokie spojrzenie! Wieża ujmuje także urodą, jej konstrukcja jest wielce przyjazna oku, a długa na 150 metrów antena wydłuża budowlę tak, że nietrudno zrozumieć, czemu potocznie Canton Tower nazywa się Supermodelką. W nocy wrażenia dopełniają kolorowe lasery, oplatające światłem wieżę. Jest to widok, którego nie da się łatwo zapomnieć. W połączeniu ze wszystkimi urokami Kantonu tworzy mieszankę tradycji i nowoczesności, w której naprawdę chce się zatonąć na dłużej. I warto!
Fot. chensiyuan , CC, Wikimedia Commons
PoprzednieObraz 4 z 15Następne