Kiedy jest zmiana czasu i w którą stronę?
Nadchodząca zmiana czasu nastąpi o 3:00 nad ranem, gdy zegarki cofamy o godzinę. Śpimy więc dłużej i wcześniej zacznie robić się ciemno (ale też wcześniej jasno).
Dla podróżnych to nie tylko dodatkowy odpoczynek, lecz także moment, w którym warto zachować czujność, chociaż tym razem ryzyko jest znacznie mniejsze. W przeciwieństwie do zmiany na czas letni, gdy „tracimy godzinę” i spóźnienie może nas sporo kosztować, tym razem margines błędu działa na naszą korzyść. Jeśli przyjedziesz na lotnisko czy dworzec „po staremu”, najwyżej poczekasz godzinę dłużej.
Warto jednak wiedzieć, że w różnych środkach transportu podejście do zmiany czasu może się różnić.
Pociągi: jedna godzina postoju w trasie
Jak informują Polskie Koleje Państwowe, wybrane pociągi kursujące w nocy z 25 na 26 października zostaną zatrzymane na około 60 minut postoju technicznego – dokładnie po to, aby utrzymać zgodność z nowym rozkładem jazdy. To standardowa procedura stosowana co roku.
Co to oznacza dla pasażerów? Jeśli Twój skład wyruszy np. o 23:30 i ma jechać do rana, czeka Cię nieco dłuższa podróż – po prostu o godzinę więcej.
Dzięki takiemu rozwiązaniu rozkłady jazdy pozostają spójne, a pasażerowie, którzy mają przesiadki o poranku, nie muszą się obawiać, że coś im się „rozjedzie”.
Samoloty i autobusy: lecą bez zmian
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku lotów i autobusów międzymiastowych. Linie lotnicze – co dość oczywiste – nie zatrzymują się nagle w powietrzu ani nie robią międzylądowania na ten czas. Po prostu stosują czas lokalny kraju, w którym się znajdują. Dlatego jeśli masz wylot np. o 6:00 rano z Warszawy, oznacza to 6:00 już w czasie zimowym.
Autobusy również kursują według lokalnych rozkładów i nie zatrzymują się na godzinę w trasie. Jeśli więc Twój kurs wypada w okolicach zmiany czasu – sprawdź dokładnie godzinę odjazdu i miej świadomość, że system biletowy (np. FlixBusa czy PKS) automatycznie przelicza czas na aktualny.
O czym warto pamiętać w noc zmiany czasu?
Choć zmiana czasu na zimowy nie powoduje chaosu, a jedynie drobne problemy, to kilka rzeczy warto mieć z tyłu głowy:
- Sprawdź dokładnie godzinę odlotu / odjazdu – systemy rezerwacyjne zazwyczaj pokazują już nowy czas, ale jeśli kupowałeś bilet wcześniej, upewnij się, że masz aktualne informacje.
- Zaufaj zegarkowi w telefonie… albo i nie – smartfony z reguły same przestawią się na nowy czas, ale tradycyjne zegarki, budziki czy samochodowe systemy często nie. Jeśli nie jesteś pewien, czy twój telefon się przestawi – popatrz na zegarek analogowy i odejmij godzinę. To pewniak!
- Nie stresuj się, najwyżej poczekasz godzinę – w najgorszym wypadku dotrzesz na miejsce z zapasem. W przeciwieństwie do marcowej zmiany na czas letni, nie ma szansy na spóźnienie.
- Pociągi dojadą później, ale… planowo – rozkłady są przygotowane tak, by nie było przesiadkowych kolizji. Po prostu ta noc jest o godzinę dłuższa.
- Loty międzynarodowe – pamiętaj, że niektóre kraje zmieniają czas w innych terminach, co może wpływać na długość lotu w systemie rezerwacyjnym (choć faktyczny czas w powietrzu się nie zmienia).
Posumowanie:
Dla większości osób ta noc minie spokojnie – zwłaszcza jeśli podróżujesz rano, a nie w środku nocy. Ale jeśli masz bilet na nocny kurs, warto wcześniej zajrzeć do potwierdzenia rezerwacji. Przewoźnicy, tacy jak PKP Intercity, często wysyłają przypomnienia z doprecyzowaną godziną.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?