więcej okazji z Fly4free.pl

Zgubiliście coś w hotelu? Obsługa nigdy do was nie zadzwoni jako pierwsza! Dlaczego?

recepcja w hotelu
Foto: Dmitry Kalinovsky, Shutterstock
Zła wiadomość dla wszystkich zapominalskich. Jeżeli zostawicie coś w hotelu, nie liczcie na to, że skontaktują się z wami i poinformują o zgubie. To wy musicie zainicjować kontakt.

Wy też gubicie rozmaite przedmioty w pokojach hotelowych? Ja mam z tym kłopot, zdarza mi się to nagminnie. Okulary przeciwsłoneczne w Portugalii. Pendrive z filmami, włożony w telewizor w chińskim Urumqi. Koszulka (rozmiar XL), w której może ktoś właśnie chodzi po ulicach gruzińskiego Batumi. Książka „Hrabia Monte Christo” w Murmańsku. A nawet… portfel w jednym z niemieckich hoteli, należącym do międzynarodowej grupy. O licznych ładowarkach do telefonu, które nie zostały wyjęte z gniazdek, nawet nie wspominam.

Co łączy te przypadki? Nigdy nie odebrałem telefonu z hotelu, z informacją, że:

– Panie Pawle, czy nie zgubił Pan czegoś podczas pobytu w naszym hotelu? Znaleźliśmy w Pana pokoju następujące rzeczy.

Dlaczego tak się dzieje? Przecież podczas procedury rezerwacji miejsca w danym hotelu, zawsze podaję swoje dane, w tym numer telefonu. Czyżby wszystkie zguby „znikały” w wózkach i kieszeniach personelu sprzątającego pokoje po ich opuszczeniu przez gości?

Dyskrecja

Prawda jest nieco inna. W większości hoteli znalezione rzeczy są przechowywane przez pewien czas. Od drobiazgów po cenne przedmioty, w rodzaju biżuterii lub elektroniki – nic nie ginie, trafia tylko na przechowanie. Jednakże, dopóki właściciel zguby nie skontaktuje się z hotelem (i nie poinformuje o tym, że zostawił dany przedmiot), obsługa nie wykona tego pierwszego kroku i nie będzie dzwonić do swojego klienta.

Powód? Hotele szanują prywatność swoich gości oraz… są dyskretne. Nigdy nie wiadomo, kto odbierze telefon. Wyobraźmy sobie sytuację, w której pracownicy hotelu w Warszawie dzwonią do swojego klienta, mieszkającego w Krakowie – powiedzmy, że zostawił w swoim pokoju drogą marynarkę – z informacją o zgubie. A tutaj telefon odbiera żona klienta, która zdziwiona mówi:

– Ale mój mąż nie był w żadnej Warszawie! Owszem, wyjeżdżał w tym czasie, ale to była podróż służbowa do Rzeszowa.

Ups. 😉

serwis sprzatajacy w hotelu

Fot. Monkey Business Images, shutterstock

Motywacja i jej brak

Rozmawiam z Markiem, managerem jednego z krakowskich hoteli:

– Nigdy nie dzwonimy pierwsi. Nawet do naszych stałych klientów, którzy regularnie nocują w naszym hotelu. To zasada, której się trzymamy, niezależnie od okoliczności.

– Jakie są powody?

– Szacunek i dyskrecja. Jeżeli nasz klient zorientuje się, że pozostawił coś w swoim pokoju hotelowym, to prędzej czy później do nas zadzwoni.

– A jeżeli nie zadzwoni?

– To oznacza, że z pewnych względów mu na zgubionych rzeczach nie zależy. My nie wnikamy w tok rozumowania naszych klientów.

– Często macie do czynienia z sytuacją, gdy znajdujecie różne przedmioty w pokoju hotelowym po wymeldowaniu gościa – i nikt się po nie nie zgłasza?

– (cisza) Mogę odpowiedzieć, że nie są to sporadyczne przypadki.

Metoda postępowania

Pamiętajcie, jeżeli zgubicie coś w hotelu podczas waszego pobytu – i zorientujecie się dopiero po wymeldowaniu – zadzwońcie do nich jako pierwsi. Chyba, że nie chcecie odzyskać pozostawionych rzeczy…

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Miałem kilka takich historii. W momencie przyziemienia na lotnisku WAW (czemu akurat wtedy?) zdałem sobie jasno i przejrzyście sprawę, że nie wyciągałem z szafy hotelowej kluczy od domu. Było uruchamianie koleżanki, która w niedzielę rozkodowała alarm w budynku w pracy, żebym mógł wziąć zapasowe. A hotel odesłał (za opłatą), choć nie był chętny. I była miła pani z pensjonatu na Krecie, która dwa razy szukała w sejfie mojego pen drive'a i gdy wybłagałem trzeci raz, to dopiero go wyczuła ręką pod wyściółką sejfu (wyściółka i pen drive były czerwone)...
obibok, 24 listopada 2017, 9:29 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »