Sprowadzają się do jednego: mamy podróżować jak śledzie w puszce.
Inżynierowie prześcigają się w wymyślaniu dziwacznych rozwiązań, których zadaniem jest jeszcze gęstsze upakowanie pasażerów i obniżenie kosztów dla linii lotniczych. I możecie być pewni, że w niedalekiej przyszłości, bo nawet za 10 lat, będzie jeszcze ciaśniej niż dziś. Sprawdźcie sami, co wam szykują spece od samolotów.
PoprzednieObraz 1 z 8Następne
Siodło zamiast fotela
Jednym z pomysłów Airbusa jest całkowite wyeliminowanie z klasy ekonomicznej foteli i zastąpienie ich... siodełkami. Przypominają one te używane w rowerach. Firma chce montować je na metalowej rurce razem z symbolicznej wielkości oparciami. W praktyce pasażer musiałby wytrzymać cały lot w pozycji prawie stojącej. Dzięki pomysłowi udałoby się zwiększyć liczbę klientów w trakcie każdego lotu o 1/5. Airbus twierdzi, że - jeśli w ogóle dojdzie do wdrożenia patentu - siodełka znajdą się tylko na krótkich trasach.
Jednym z pomysłów Airbusa jest całkowite wyeliminowanie z klasy ekonomicznej foteli i zastąpienie ich... siodełkami. Przypominają one te używane w rowerach. Firma chce montować je na metalowej rurce razem z symbolicznej wielkości oparciami. W praktyce pasażer musiałby wytrzymać cały lot w pozycji prawie stojącej. Dzięki pomysłowi udałoby się zwiększyć liczbę klientów w trakcie każdego lotu o 1/5. Airbus twierdzi, że - jeśli w ogóle dojdzie do wdrożenia patentu - siodełka znajdą się tylko na krótkich trasach.
PoprzednieObraz 1 z 8Następne