więcej okazji z Fly4free.pl

Myślisz, że słynne zdrapki Ryanaira to ściema? Pasażer z Wrocławia wygrał właśnie auto!

Ryanair
Foto: frantic00 / Shutterstock

Są irytującym symbolem lotu irlandzkim low-costem i częstym tematem żartów. Ale okazuje się, że jednak są ludzie, którzy je kupują. I…nawet wygrywają. Sprawdzamy, jak to naprawdę jest z tymi zdrapkami i czy faktycznie nie da się wygrać głównej nagrody, która wynosi 1 milion euro?

Gdyby spytać pasażerów, co najbardziej irytuje ich w lataniu Ryanairem, z pewnością na jednym z pierwszych miejsc znalazłyby się irytujące komunikaty reklamowe i oferowanie zdrapek. Jeden z symboli Ryanaira kosztuje 2 EUR za sztukę, a przewoźnik zachęca, że uzyskane z tego tytułu przychody idą w dużej części na cele charytatywne. Można też oczywiście wygrać fantastyczne nagrody – główna wygrana to 1 mln EUR. Nic tylko grać?

W zeszły czwartek Ryanair podał zwycięzców loterii zdrapkowej za zeszły rok. Wśród nich znalazł się m.in. pan Dominik z Polski, który w zeszłym roku kupił los podczas lotu do Wrocławia. W efekcie pan Dominik wygrał Fiata 500, podobnie jak dwójka innych pasażerów. Główną nagrodę w wysokości 100 tys. EUR zdobył pasażer z Niemiec. Ale… no właśnie, jak to właściwie jest z tymi zdrapkami?

Foto: Ryanair

Miliona jeszcze nikt nie wygrał

Choć trudno w to uwierzyć, Ryanair twierdzi, że na każdym locie pasażerowie kupują średnio po 15 zdrapek. Roczne przychody Ryanaira z tego tytułu wynoszą kilkanaście mln EUR. Słynne zdrapki zostały wprowadzone w 2010 roku jako sposób na szukanie dodatkowych przychodów. I co ciekawe – od tego czasu jeszcze nikt nie wygrał głównej nagrody, która wynosi 1 mln EUR. Z czego to wynika? Pasażer, który „wygrywa” w loterii zdrapkowej, tak naprawdę wygrywa prawo do wzięcia udziału w finałowym losowaniu, gdzie musi wybrać 1 ze 125 kopert. Minimalna wygrana wynosi w tej sytuacji 50 tys. EUR, a maksymalna – wspomniany wcześniej 1 mln EUR, choć znajduje się ona tylko w jednej kopercie. W tej sytuacji nie dziwi więc, że zdobycie głównej wygranej nie jest niemożliwe, ale graniczy z cudem.

Często z powodu zdrapek dochodzi do dziwnych sytuacji na pokładzie samolotu.

Mężczyzna, który zjadł kupon

Choć oferowane przez obsługę zdrapki irytują, często wiążą się z nimi dziwne i zabawne historie. W 2011 roku troje pasażerów Ryanaira lecących z Mediolanu do Madrytu wygrało główną nagrodę w postaci wartego ok. 70 tys. zł samochodu. Ryanair szybko ogłosił, że zdarzenie było pomyłką firmy drukarskiej, ale z obawy o kiepski PR uznał wygrane i przekazał auta każdemu pasażerowi ze zwycięskim losem. Z kolei w 2010 r. 10 tys. EUR wygrał Polak lecący z Krakowa do East Midlands. Mężczyzna nie wytrzymał jednak napięcia – gdy załoga samolotu poinformowała go, że wygranej nie otrzyma natychmiast, bo na pokładzie nie ma takiej kwoty pieniędzy, zirytowany człowiek…zjadł swój zwycięski los.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Mam wygrana zdrapke o 1 milion. Zobaczymy czy to ściema. Organizator zapewnia nagrodę pocieszenia minimum 10 tysięcy E
Janusz Gaczorek, 13 lipca 2019, 8:34 | odpowiedz
Ja tez mam wygrana zdrapke zobaczymy co dalej
ja, 3 września 2019, 15:29 | odpowiedz
Avatar użytkownika
też mam wygraną zdrapkę, ciekawe ile osób zdrapało udział w losowaniu.
Janusz Gaczorek Mam wygrana zdrapke o 1 milion. Zobaczymy czy to ściema. Organizator zapewnia nagrodę pocieszenia minimum 10 tysięcy E
Tomasz Piekorz, 11 grudnia 2019, 12:07 | odpowiedz
Co dalej , po Zdrapaniu YES
iwonacisek_interia_pl, 23 czerwca 2023, 17:39 | odpowiedz
Co dalej , gdy pokaże się YES ?
iwonacisek_interia_pl, 23 czerwca 2023, 17:40 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »