więcej okazji z Fly4free.pl

Nowa plaga na polskich lotniskach. Statystyki są bardzo niepokojące!

Kontrola
Foto: Vietnam Stock Images / ShutterStock
Żarty o bombie w bagażu czy zostawianie walizki bez opieki to sytuacje, które nagminnie zdarzają się na polskich lotniskach. Co gorsza, w tym roku było ich więcej niż w ubiegłym, dlatego można się zastanawiać, czy wysokość kar finansowych dla "żartownisiów" jest odpowiednia.

Z informacji przekazywanych pod koniec czerwca przez Money.pl wynikało, że od początku stycznia do 13 czerwca funkcjonariusze Straży Granicznej interweniowali 121 razy na pokładach samolotów i 158 razy na terenie lotnisk. Wystawili łącznie 63 mandaty na kwotę niemal 31 tys. zł. Można było więc sądzić, że natężenie ruchu lotniczego w okresie wakacyjnym zwiększy liczbę przypadków, w których pasażerowie swoim zachowaniem zmuszą służby do interwencji. I tak w rzeczywistości było.

Rzecznik Prasowa Komendanta Głównego SG, kpt. Anna Michalska w rozmowie z Fly4free.pl potwierdziła, że tylko od czerwca do września takich przypadków było więcej, niż przez pierwsze półrocze tego roku. Funkcjonariusze SG podejmowali działania interwencyjne w zasięgu terytorialnym lotniczych przejść granicznych i na pokładach statków powietrznych 179 razy. Działań minersko-pirotechnicznych w tym czasie było natomiast 74 – przekazała.

O ile można było się spodziewać wzrostu liczby głupich żartów o bombie w bagażu czy pozostawienia walizki bez opieki w okresie wakacyjnym, to niepokojący jest fakt, że z roku na rok takich przypadków jest więcej. Kpt. Michalska przekazała, że w tym roku interwencji funkcjonariuszy SG było więcej o 25 proc. więcej (w okresie czerwiec-wrzesień 2022 roku – 143 przypadki).

Trend wzrostowy można tłumaczyć rzecz jasna rosnącym ruchem pasażerskim na polskich lotniskach. Choć Urząd Lotnictwa Cywilnego nie podał jeszcze danych za III kwartał, to w II kwartale obsłużonych podróżnych we wszystkich portach w Polsce było więcej o 39,9 proc. niż w ubiegłym roku. W okresie wakacyjnym liczba ta najpewniej będzie równie wysoka, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że większość lotnisk w comiesięcznych raportach informowała o poprawie względem 2022 roku.

Kwestię odpowiedzialności za niedozwolone działania na lotniskach i w samolotach reguluje ustawa Prawo lotnicze, a dokładniej Dział XII „Przepisy karne”. Chodzi konkretnie o art. 210: Czyny zagrożone karą grzywny, art. 211: czyny zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności i art. 212: czyny zagrożone karą pozbawienia wolności. Głupie żarty w stylu „mam w bagażu bombę” lub „samolot zaraz wybuchnie” mogą skutkować postępowaniem i sankcjami w postaci grzywny do 1500 zł czy ograniczeniem wolności. W najpoważniejszych przypadkach fałszywe zawiadomienie o podłożeniu ładunku wybuchowego skutkuje karą pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat.

Przykłady żartów o bombie na lotniskach z ostatnich miesięcy

W pierwszy weekend stycznia na gdańskim lotnisku dwóch mężczyzn, którzy zamierzali lecieć do Włoch i Norwegii, postanowiło sobie zażartować z obsługą. Pierwszy z nich uznał, że będzie niezwykle zabawnie, gdy powie, że w bagażu ukrył bombę, a drugi granaty. Obaj zostali ukarani mandatami i rzecz jasna nie zostali wpuszczeni na pokład. W trakcie tej interwencji doszło do podobnego przypadku. Funkcjonariusz SG dostrzegł w terminalu pozostawiony bagaż. Jego właściciel tłumaczył to pośpiechem i choć nie znaleziono w nim nic groźnego, to i tak na podróżnego nałożono mandat.

Podobnym „poczuciem humoru” wykazał się pewien 40-latek, który w czerwcu zamierzał lecieć z Gdańska do Hamburga. Również uznał, że żart o bombie w bagażu rozbawi obsługę lotu, ale było wręcz przeciwnie. Działania minersko-pirotechniczne oczywiście niczego nie wykazały, a niedoszły pasażer dostał mandat.

Do podobnie skandalicznych incydentów doszło relatywnie niedawno. 15 października funkcjonariusze SG z wrocławskiego lotniska interweniowali w związku z żartem 42-latka, który zamierzał lecieć do Hiszpanii. Podczas nadawania bagażu rejestrowanego zażartował, że trzyma w nim bombę. Choć tłumaczył się, że był to „głupi żart”, a w jego walizce nie znaleziono niczego groźnego, dostał 500 zł mandatu i zakaz wejścia na pokład.

Niemal identyczna sytuacja miała miejsce 12 listopada na Lotnisku Chopina, skąd 36-latek chciał polecieć do Eindhoven. Na jednym ze stanowisk kontroli bezpieczeństwa w strefie AB powiedział, że w podręcznej torbie ma bombę i trotyl. Również i w tym przypadku niczego nie znaleziono, a jego przeprosiny na nic się nie zdały. Dostał 500 zł mandatu i nie został wpuszczony na pokład.

O ile kara w postaci zakazu wejścia na pokład może być dotkliwa dla „żartownisiów”, to można się zastanawiać, czy mandat w wysokości 500 zł jest adekwatną grzywną za tego typu działanie. W obliczu potencjalnych konsekwencji dla innych podróżnych (w zależności od powagi sytuacji, chodzi nawet o spore opóźnienie lotu), ale także wywołania paniki wśród współpasażerów, wydaje się, że kara finansowa powinna być znacznie wyższa.

Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Nie straż graniczna, a straż ochrony lotniska się tym zajmuje, znowu SG przypisuje sobie robotę solu 
Michał Tryburcy, 22 listopada 2023, 10:54 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »