Co piąty człowiek na świecie będzie musiał się grzecznie i poprawnie zachowywać, aby wyruszyć w podróż
Co ma wspólnego zachowanie z prawem do podróżowania? Okazuje się, że całkiem sporo. Rząd chiński zapowiedział, że osoby, które osiągną niski wynik w tak zwanym „social credit system”, mogą mieć problemy z podróżami na pokładzie samolotów czy pociągów. Wszystko w imię polepszenia jakości życia obywateli. Czy aby na pewno to dobre rozwiązanie?
Populacja Chin, wynosząca 1,38 mld obywateli, to 18,3 proc. wszystkich mieszkańców naszej planety – prawie co piąty człowiek na Ziemi jest Chińczykiem. Jaki jest sposób na kontrolowanie tak dużej grupy obywateli? Wprowadzenie systemu kar i nagród, który nie będzie niczym innym jak prostą metodą na dowartościowanie niektórych grup społecznych – i wyeliminowanie innych. Brzmi dość przerażająco.
Fot. XiXinJin, shutterstock
Jak u Wielkiego Brata
Jak wyglądają założenia Social Credit System (który według pierwotnego zamysłu miał wystartować już w 2020 r.)? Każdy obywatel będzie dostawał specjalne punkty w określonych kategoriach. Życie mieszkańców Chin będzie szczegółowo prześwietlane.
Terminowe opłacanie rachunków świadczyć może o stabilności i wypłacalności, która skutkować będzie wyższą pozycją w rankingu. Dla odmiany, spędzanie całego dnia przed komputerem, grając w gry, może zostać uznane za zachowanie aspołeczne i świadczące o bezproduktywności dla społeczeństwa.
Autorzy odkrywamyzakryte.pl precyzują:
– Na podstawie historii zakupów wartościowane będą zachowania, upodobania i tryb życia danej osoby. Ktoś, kto regularnie kupuje w sieci pieluchy lub inne produkty pielęgnacji dla dzieci, będzie uznany za odpowiedzialnego człowieka. Liczyć się będą także relacje interpersonalne i aktywność w sieci.
Fot. TonyV3112, shutterstock
Jak to może się przełożyć na podróżowanie? Osoby, które będą mieć niski kredyt społeczny, po prostu natrafią na duże problemy podczas przemieszczania się publicznymi środkami komunikacji. Może okazać się, że zabraknie dla nich miejsca w samolocie, nie zostanie im sprzedany bilet na pociąg, nie będą mogły wynająć samochodu. Lista ewentualnych niedogodności jest bardzo długa…
To nie jest mrzonka ani odległe plany – Najwyższy Sąd Ludowy Chin podczas konferencji prasowej w 2017 r. poinformował, że ponad 6 mln obywateli Państwa Środka zostało pozbawionych możliwości podróży lotniczych. Powodem była ocena ich „społecznego zachowania”.
Zasadność
Ciężko jest oceniać cały system. Patrząc na to tylko z podróżniczego punktu widzenia, może faktycznie lepiej, aby niektóre osoby nie podróżowały samolotem. Uniknęlibyśmy wtedy takich sytuacji jak chociażby to chińskiej turystki, która wrzuciła do silnika samolotu monety… na szczęście.
Problem w tym, że takie gromadzenie informacji o obywatelach (i jakiekolwiek klasyfikacje w oparciu o nie) pachnie dość nieprzyjemnie, przypominając ustroje, które pochłonęły odmęty historii. Dodatkowymi obawami napawają informacje o tym, że rozważane jest nawet tworzenie publicznych list rankingowych. Wszystko po to, aby osoby ze słabym „kredytem społecznym” mogły być zachęcone do poprawy swojego statusu.
Fot. Paweł Kunz, Fly4free.pl / archiwum prywatne
Cyberstrażnicy?
Ogrom danych, które będą musiały być opracowane, spowodował niespotykaną wcześniej współpracę firm, które wyznaczył chiński rząd. Ogromne koncerny (wśród nich m.in. WeChat) będą wspólnie czuwać nad działaniem całego systemu.
Z polskiego – i szerzej, europejskiego – punktu widzenia wygląda to na totalną inwigilację społeczeństwa, która może spowodować trwałe podziały. „Zbieranie punktów”, aby móc bezproblemowo podróżować publicznymi środkami transportu lub mieć preferencje przy codziennych zajęciach?
I, dla odmiany, społeczne wykluczenie, jeżeli nasze działania lub przewinienia zostaną uznane przez system jako niepożądane?
Fot. Paweł Kunz, Fly4free.pl / archiwum prywatne
Z drugiej strony, nieco przewrotnie: czym jest namiętne zbieranie punktów lojalnościowych, które powodują, że w danej sieci hotelowej zostaniemy przyjęci po królewsku, w wypożyczalni samochodów dostaniemy lepszy model, a magiczna karta pozwoli nam ominąć kolejki w portach lotniczych? Tutaj różnicą jest to, że w danym systemie uczestniczymy dobrowolnie, licząc na nagrodę… i nie oczekując kary, której po prostu nie ma.
Czy Social Credit System miałby rację bytu w Polsce? Ciekaw jestem Waszej opinii.