Fly4free.pl

Ta piękna wyspa leży tuż obok Wenecji i chce ją „zastąpić”. Jedźcie tam, zanim będą tłumy!

burano włochy
Foto: Perekotypole / Shutterstock

Leży zaledwie 7 km od Wenecji, ale wśród turystów nie cieszy się znaczącym zainteresowaniem. Oto Burano – wyspa, która chciałaby stać się alternatywą dla swojej bardziej znanej sąsiadki i tym samym… uratować lokalną społeczność. A ma nie tylko o co walczyć, ale i czym!

Kolorowe domy, koronki i spokojne, powolne życie – to trzy charakterystyczne elementy Burano. Teraz lokalne stowarzyszenie, które łączy mieszkańców tej i dwóch innych niewielkich wysp sąsiadujących z Wenecją – Torcello i Mazzorbo pracuje nad tym, żeby to, co tutejsi mieszkańcy doceniają od setek lat, zachwyciło także turystów.

Burano i Wenecję łączy bezproblemowy transport, dzięki któremu w 40 minut możecie zamienić zatłoczone i jedno z najpopularniejszych miast świata, na spokojne, powolne i niemniej piękne miasto. Liczby mówią same za siebie – do Wenecji dociera rocznie 30 mln turystów, do Burano – 1,5 miliona. Nic więc dziwnego, że mówi się o tym, że wyspa może być świetną alternatywą dla turystów, którzy w tym popularnym regionie szukają odrobiny wytchnienia.

Blisko 30 przedsiębiorców zakasało rękawy i intensywnie pracuje na sukces tego miejsca, niemal od zera budując turystyczny potencjał Burano. Lokalnych rybaków, którzy połowem zajmują się przez większość swojego życia, zachęcono do organizowania wycieczek na morzu. Kobiety, które tworzą piękne koronki (Burano słynie z nich od setek lat!), sprzedają je w sklepach z pamiątkami, zapraszają do podglądania swojej pracy i chętnie opowiadają historie ich tworzenia. Odradzają się piekarnie, w których znajdziecie Bussolà – ciastka wytwarzane tylko tutaj z myślą o… mężach i ojcach, którzy codziennie rano wypływali w morze. Fanów architektury zachwycą z kolei kolorowe fasady domów, które sprawiają, że nawet w razie niepogody miasto wygląda zaskakująco radośnie.

Co ciekawe, niezwykły krajobraz architektoniczny tej niewielkiej wyspy jest chroniony przez lokalne władze. Oznacza to, że każdy, kto chciałby wymalować swój dom, musi to wcześniej uzgodnić. Urzędnicy zatwierdzają nie tylko sam proces malowania, ale także wybrany kolor. W efekcie Burano jest bardzo kolorowe, ale nie kiczowate, a domy tworzą spójną kompozycję.

Oczywiście nie brakuje też niczego, czego moglibyśmy spodziewać się po włoskim „la dolce vita”. Jest dobre jedzenie, powolne życie i świetne wino tutejszej produkcji, które pozwala nawiązać ciekawe znajomości. I w przeciwieństwie do Wenecji – tutejsi ludzie przyjmują turystów z otwartymi ramionami.

Tylko na wyspie Burano i Torcello żyje obecnie zaledwie ok. 2700 osób. Tak samo jak w przypadku wielu innych włoskich miejscowości, zostają tu głównie starsi mieszkańcy. Młodzi szukają zarobku i wykształcenia, więc wyjeżdżają do większych miast. Jednak ci, którzy zostali powoli uczą się korzystać z dobrodziejstw potencjalnej turystyki i liczą, że być może dzięki temu uda się zatrzymać proces wyludniania.

Dlatego, jeśli chcecie je odwiedzić, nie zwlekajcie z podróżą. Działania lokalnych władz i społeczności mogą sprawić, że tą niezwykłą perełkę na mapie szybko odkryją tłumy. Z Wenecji dopłyniecie do Burano transportem publicznym. Vaporetto, czyli tramwaj wodny kursuje co 30 minut (linia nr 12). Podróż trwa ok. 40-45 minut i kosztuje 7,50 EUR.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »