Annie serdecznie gratulujemy, nie tylko zajęcia pierwszego miejsca w plebiscycie naszych czytelników, ale także wygrania nagrody ufundowanej przez Fly4free.pl czyli zaproszenia na półgodzinny lot samolotem ultralekkim wraz z profesjonalnym pilotem.
Jako organizatorzy plebiscytu zdajemy sobie sprawę, że głosowania internetowe niekoniecznie są najlepszym wyznacznikiem jakości ocenianych serwisów, i pokazują głównie, który blog ma zdyscyplinowanych czytelników. Celem tej zabawy było przede wszystkim pokazanie wam, że istnieją podróżnicy z wielką pasją, którzy chętnie dzielą się swoimi przeżyciami z internaurtami, tworząc wokół relacji ze swoich wędrówek sieciowe mikrospołeczności. Jeśli nominowane blogi zyskały dzięki temu plebiscytowi nowych czytelników – odniósł on sukces.
Oto nominowane blogi wraz z opisem/uzasadnieniem. Kolejność alfabetyczna, według tytułów (domen) blogów:
http://www.dalekoniedaleko.pl/
Realizuję swoje marzenia poznawania świata. Jeszcze niedawno pracowałam w bardzo fajnej firmie, ale siedzenie w biurze 8-10 godzin dziennie okazało się być nie dla mnie. Dlatego zdecydowałam się wyjechać z kraju. Znalazłam pracę jako rezydentka biura podróży – pozwala mi ona na spędzenie czasu tam, gdzie większość ludzi płaci, żeby pojechać. W przerwach miedzy sezonami podróżuję.
http://www.ku-sloncu.org/jedwabnyszlak/
Czego można chcieć od bloga? Dobrej fotografii? Czytania wieczorami z wypiekami na twarzy? Czekania na kolejne posty? Tam wszystko jest. Ania i Robert “Robb” Maciąg .. dwoje takich … zwyczajnych .. podróżujących nie za często ale za to długo. Znów na rowerach i znów do Azji. Po Turcji, Chinach, Południowej Drodze do Indii przyszedł czas na Jedwabny Szlak.
Blog Marka Siedleckiego jest niewykle inspirujący, pisany w sposób ciekawy, dowcipny i opisujący sposób podróżowania najbliższego mojemu sercu, czyli podróży minimumbudżetowych. To nie sztuka jeździć po świecie, gdy na koncie leży pokaźna suma, sztuką jest taka organizacja budżetu, narzucenie sobie takich reguł, dzięki którym tylko wola i marzenia kierują podróżą. Ponadto Marek wybija z ręki koronny argument wszystkich tych, którzy „chcieliby, ale się boją, bo to lata przygotowań, bo przecież wszystko trzeba zaplanować, bo przecież mnie zjedzą gdzieśtam”. otóż nie, nie trzeba i nie zjedzą.
Dzięki temu blogowi wiem, że muszę odwiedzić Andaluzję, a zwłaszcza tytułową Sewillę, i to jak najszybciej. Świetne zdjęcia, ciekawe, regularne i różnorodne wpisy, od informacji o zwyczajach i kuchni do pomocy tym, którzy zapragnęli opanować język Cervantesa. Wracając do kuchni – daktyli w boczku spróbowałem osobiście jeszcze na polskiej ziemi, mam jednak nadzieję, że bakłażan w miodzie dane mi będzie skosztowac już w jakimś andaluzyjskim barze, najlepiej ze zwisającą ponad głowami jamón ibérico. A za wszystkie te zachcianki odpowiedzialny jest właśnie ten blog – „Pisane w Sewilli”. Gorąco polecam!
http://pozahoryzont.com.pl/blog/
Powodów do nominacji jest wiele. Oto niektóre z nich – autorzy bloga Ola i Paweł: starannie dobierają miejsca, które odwiedzają i opisują – często są to takie lokalizacje, do których zwykły turysta nie dociera, w sposób interesujący przedstawiają czytelnikom miejsca, o których piszą – odwołują się do ich historii i niejako prowadzą czytelników przez miejsca, w których byli, prowadzą czytelnika nie tylko za pomocą tekstu, ale również niesamowitych zdjęć. Odkąd zaczęłam czytać ten blog, z utęsknieniem czekam na kolejną notkę.
http://szkicehiszpanskimpiorkiem.blogspot.com/
Gdy przeczytałam o plebiscycie na najciekawszy blog podróżniczy nie miałam wątpliwości, kogo nominować – Señoritę, autorkę bloga szkicehiszpanskimpiorkiem.blogspot.com. Na wstępnie przyznaję – generalnie nie czytam blogów. Szybko mnie nużą. Ale nie blog Señority! To chlubny wyjątek. Zaczęłam lekturę któregoś zimowego dnia i powracam do niego codziennie, aby ogrzać się przy postach ze słonecznej Hiszpanii. Nigdy nie byłam w kraju tapas i corridy, ale Señorita sprawiła, że obudziło się we mnie przemożne pragnienie, by właśnie tam skierować swe kroki. Autorka opisuje swoje wędrówki po Hiszpanii z pasją i wrażliwością, filtrując doświadczenia z podróży przez pryzmat wcześniejszych lektur i spotkań. Opisuje i ilustruje fantastycznymi zdjęciami podróże po mniej i bardziej znanych zakątkach Półwyspu Iberyjskiego; przedstawia nam spotkanych ludzi, zwyczaje, historię, architekturę. Szkice hiszpańskim piórkiem inspirują, prowokują, zachęcają do kolejnych podróży. To jest miejsce w sieci, do którego lubię wracać.
Z marzeniami trzeba ostrożnie, bo często się spełniają. W październiku 2008 rzuciliśmy pracę, wynajęliśmy mieszkania, spakowaliśmy plecaki i ruszyliśmy w drogę. Na jak długo? Nie wiemy. Dokąd? Im dalej, tym lepiej. Po co? Po to, żeby sprawdzić, co ta droga przyniesie. Nie chcemy dojechać. Chcemy jechać, a w międzyczasie pisać, rysować, myśleć i wciąż na nowo zadziwiać się światem.
http://thefamilywithoutborders.com/
Blog podróżników Anny Sulewskiej, Toma Albotha i ich rocznej córki Hanny. W swojej półrocznej podróży wokół Morza Czarnego, wraz z półroczną wtedy Hanną, Rodzina Bez Granic przekroczyła nie tylko trudne wciąż granice (Rosja, Armenia, Turcja, Gruzja, Azerbejdżan), ale też chyba przede wszystkim granice społecznych stereotypów na temat posiadania dzieci i ograniczeń z tym związanych. Udowodnili, że można mieć dziecko i nie zmieniać trybu życia na osiadły. Wraz z nadejściem następnego dzieciaka, ci rasowi podróżnicy planują kolejną podróż.
Według mnie jest to najciekawszy blog na temat podróżowania po Turcji oraz przybliżania kultury tureckiej. Poruszając się po blogu dowiemy się jak praktycznie podróżować po Turcji, co warto zobaczyć, a czego nie dowiemy się z przewodnika. Ponadto jest kopalnią wiedzy o prawdziwym życiu w Turcji, tym samym rozwiewa wszystkie stereotypy na temat tego kraju i ludzi tam mieszkających. Niejedna dziewczyna, która trafiła na ten blog, z wypiekami czytała jak to jest na prawdę z romansami polsko-tureckimi. Dowiemy się również o wspaniałej, przepysznej kuchni tureckiej. A nawet, jakimi serialami pasjonują się Turcy, jakiej muzyki słuchają oraz jakie tureckie reklamy odzwierciedlają tę kulturę. Wszystko to jest okraszone świetnymi fotografiami. Autorem tur-tur jest Skylar – mgr kulturoznawstwa UAM, pilotka wycieczek, rezydentka, idealistka, stuprocentowa poznanianka, która od 2005 roku pracuje i mieszka w Turcji.
Fotoblog Piotra Kulczyckiego. Poprzez prowadzenie strony chce zachęcić ludzi do odwiedzenia miejsc, które miał przyjemność zobaczyć. Osobom, które z różnych względów nie mogą podróżować, chce pokazać piękno świata widzianego jego obiektywem.
