„Przestańcie wrzucać monety do wulkanu!”. Park Narodowy ma dość niesfornych turystów
Hawaje pełne są niezwykłych miejsc i cudów natury. Jednym z nich jest park narodowy pełen wulkanicznych krajobrazów. Miejsce jest na tyle oryginalne, że od 1987 roku jest wpisane na listę UNESCO. Nic więc dziwnego, że przyciąga tłumy turystów. Niestety, niektórzy kompletnie nie potrafią się zachować.
Wyspa Malta od 2610 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Side od 2473 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Ayia Napa od 2830 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Pracownicy parków zaapelowali do turystów za pośrednictwem mediów społecznościowych. W swoim apelu przypomnieli, że park narodowy to nie śmietnik. Okazuje się bowiem, że wielu turystów wrzuca do skalnych szczelin śmieci i monety. Największy problem jest z Wahinekapu – nazywanym „płonącym cyplem”. Dzięki powstałym tu szczelinom możemy obserwować fumarole, czyli wyziewy wulkaniczne. Brzmi skomplikowanie? Mówiąc prościej – wielka skarpa wygląda tak, jakby się dymiła.
Ale nie będzie tak wyglądać, jeśli wszystkie otwory, z których te ekshalacje się wydobywają będą zapchane – i to z powodu ludzkiej głupoty. Turyści wrzucają tutaj nie tylko śmieci, ale także monety, które mają przynieść im szczęście.
– To nie fontanna di Trevi – podsumowują niektórzy całe zamieszanie. – Nie wyrzuciłbyś śmieci w kościele lub na progu swojej babci – dodają władze parku.
Pracownicy przypomnieli też o dość oczywistej kwestii jak fakt, że inni odwiedzający też chcieliby zobaczyć piękno parku zamiast śmietniska. Nie mówiąc już o bezpieczeństwie.
– Możesz nieumyślnie skrzywdzić lub zabić innych – czytamy w poście. – Otwory parowe są jednymi z najbardziej niebezpiecznych elementów w parku. Pieniądze są pokusą, jeśli są w zasięgu ręki. Ktoś, kto próbuje wyciągnąć pieniądze, może poślizgnąć się i wpaść – tłumaczą strażnicy.
Co ciekawe, park ustawił w odpowiednich miejscach tabliczki z zakazem śmiecenia, ale… ktoś je ukradł. A śmieci jak były, tak są.





