Rozmowy z Indigo upadły, więc WOW Air znów znalazł się w bardzo trudnym położeniu. W tej sytuacji islandzki low-cost ogłosił, że wznawia rozmowy z narodowym przewoźnikiem Icelandair. Obie strony były już wcześniej dogadane w sprawie współpracy, jednak gotowa umowa niespodziewanie została odrzucona. Od tego, czy tym razem uda się porozumieć, może zależeć przyszłość WOW Air.
Pod koniec ubiegłego roku sytuacja linii WOW Air zmieniała się jak w latynoamerykańskiej telenoweli. Przewoźnik, który zasłynął oferowaniem bardzo tanich biletów z Europy do USA, jest w kiepskiej sytuacji finansowej i desperacko szuka inwestora.
W listopadzie wydawało się, że WOW Air przejmie druga duża linia z tego kraju, czyli Icelandair. Obie strony zawarły już porozumienie, a całkowita wartość transakcji miała wynieść 18 mln USD. Niestety, zgody na podpisanie porozumienia nie wyraziła rada nadzorcza Icelandair.
Wtedy do akcji włączył się fundusz Indigo Partners i Bill Franke, uchodzący w branży za guru od tworzenia tanich linii, który współtworzył m.in. linię Wizz Air. W grudniu Indigo ogłosiło wstępne porozumienie w sprawie przejęcia 49 proc. udziałów w WOW Air, jednak w czwartek fundusz ogłosił, że rozmowy upadły.

Czy Icelandair uratuje WOW Air?
W tej sytuacji WOW Air znów znalazł się w obliczu utraty płynności finansowej. W efekcie przewoźnik ogłosił, że wznawia rozmowy z linią Icelandair. Obaj przewoźnicy różnią się od siebie profilem działalności (Icelandair to bardziej „tradycyjna” linia),ale paradoksalnie ten ruch może wyjść liniom lotniczym na dobre. Eksperci zauważają bowiem, że WOW Air i Icelandair nawzajem się kanibalizowały i nakręcały wojnę cenową w walce o pasażerów, co prowadziło do słabszych wyników finansowych.
Od powodzenia rozmów może zależeć przyszłość WOW Aira, który za pierwsze 9 miesięcy ubiegłego roku zanotował aż 42 mln USD straty netto.
W rozmowach będzie brał udział islandzki rząd, a cała transakcja ma być dokładnie prześwietlona przez urząd antymonopolowy. Wbrew pozorom tania linia jest bardzo ważna dla całej gospodarki Islandii – w zeszłym roku WOW Air obsłużył 2,8 mln pasażerów, w tym planował przewieźć o milion osób więcej.
Już teraz wiemy, że tak się nie stanie – przewoźnik przeszedł bowiem gruntowną restrukturyzację. W jej ramach zwolnił 111 pracowników, zmniejszył flotę z 20 do 11 samolotów i zawiesił kilkanaście tras, głównie tych do USA.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy parę linii lotniczych było zmuszonych do zawieszenia działalności z powodu kłopotów finansowych. Najważniejsze linie, które ogłosiły upadłość to m.in. brytyjskie BMI oraz Primera Air.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?