Włoskie miasta wprowadzają nowe dziwne przepisy przeciw turystom. Niektóre mogą was zaskoczyć
Upijają się, brudzą, sikają gdzie popadnie i nie potrafią się zachować, ale jednocześnie - przynoszą góry pieniędzy. Związek Włoch z turystami jest dość trudny, ale nawet w słonecznej Italii zaczęli ostatnio mieć dosyć urlopowiczów i wprowadzili przepisy, które ograniczą ich rozpasanie. Oto najciekawsze przykłady.
PoprzednieObraz 2 z 12Następne
...fast foodu i kebabów
W zeszłym roku Florencja podjęła kroki, by wyeliminować fast foody z historycznego centrum miasta. Ustanowiła prawo, w myśl którego nowe restauracje i bary w tym mieście muszą sprzedawać jedzenie przynajmniej w 70 proc. pochodzące z Toskanii, czyli produkty regionalne. Burmistrz miasta Dario Nardella zasłynął też w mediach, gdy w zeszłym roku zablokował plany McDonald's – znana sieć chciała otworzyć swój bar na Piazza del Duomo w ścisłym centrum Florencji. Po decyzji odmownej McDonald's pozwał Florencję do sądu, domagając się 15,5 mln EUR odszkodowania.
Podobne ograniczenia dla fast foodów wprowadziła niedawno...
Fot. Nd3000 / Shutterstock
W zeszłym roku Florencja podjęła kroki, by wyeliminować fast foody z historycznego centrum miasta. Ustanowiła prawo, w myśl którego nowe restauracje i bary w tym mieście muszą sprzedawać jedzenie przynajmniej w 70 proc. pochodzące z Toskanii, czyli produkty regionalne. Burmistrz miasta Dario Nardella zasłynął też w mediach, gdy w zeszłym roku zablokował plany McDonald's – znana sieć chciała otworzyć swój bar na Piazza del Duomo w ścisłym centrum Florencji. Po decyzji odmownej McDonald's pozwał Florencję do sądu, domagając się 15,5 mln EUR odszkodowania.
Podobne ograniczenia dla fast foodów wprowadziła niedawno...
Fot. Nd3000 / Shutterstock
PoprzednieObraz 2 z 12Następne