Włosi chcą regulować ceny biletów na trasach krajowych. Czy odstraszą linie lotnicze?
Podczas obrad na 47. posiedzeniu Rady Ministrów włoski rząd zapowiedział analizę ustawy „Pilne przepisy dotyczące ochrony konsumentów oraz w zakresie działalności gospodarczej i inwestycji strategicznych”. Jeśli zostanie ona zatwierdzona, w życie wejdzie zakaz zawyżania cen biletów, które stosują linie lotnicze na trasach krajowych.
Jak informuje „Il Globo”, aby zakaz wszedł w życie, muszą zostać spełnione trzy warunki. Po pierwsze, dana linia musi łączyć kontynentalne Włochy z tamtejszymi wyspami. Po drugie, przewoźnik musi oferować bilety lotnicze w okresach największego popytu, a po trzecie, proponowane ceny za loty muszą być wyższe o co najmniej 200 proc. w stosunku do średniej ceny na trasie. W takiej sytuacji linia otrzyma zakaz sprzedaży biletów na wyspy.
Rodos od 2485 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Dahab od 1660 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Costa Brava od 1864 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Włoski rząd zamierza również zakazać stosowania nieuczciwych praktyk handlowych w postaci „stosowania zautomatyzowanych procedur ustalania stawek na podstawie profilowania użytkownika w sieci lub rodzaju urządzeń elektronicznych używanych do rezerwacji„. Chodzi o sytuacje, w których użytkownik otrzymuje wyższe ceny biletów tylko na podstawie jego wcześniejszych odwiedzin na stronach internetowych danych przewoźników.
Włoskie media informują też, że pierwsze linie wypowiedziały się już negatywnie na temat tych zmian. Ostrzegają, że „projekt ustawy może naruszyć unijne zasady wolnego rynku”, a znacznie skuteczniejsze byłyby „mniej represyjne rozwiązania”. W tym gronie miały się znaleźć Lufthansa, easyJet, American Airlines i Delta Air Lines.
Obecnie Włochy obsługują regularne loty krajowe na pięć swoich wysp: Elbę, Lampedusę, Pantellerię, Sardynię i Sycylię. Proponowane zakazy miałyby dotyczyć połączeń na wszystkie z nich.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?