Wkrótce weźmiesz na pokład walizkę kabinową bez opłat w całej UE! Nagły zwrot ws. limitów bagażu podręcznego
– jak wygląda dalsza ścieżka legislacyjna i perspektywy wejścia tych przepisów w życie;
– jak na propozycję zmiany przepisów zareagowały linie lotnicze;
– jakie są plusy i minusy proponowanych zmian limitów bagażu podręcznego.
Pafos od 2782 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Kemer od 2483 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Sycylia od 2268 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że temat zwiększenia bezpłatnych limitów bagażu podręcznego przepadł bezpowrotnie. Rada Unii Europejskiej w swoich propozycjach zmian praw pasażerskich zaprezentowała plan, w ramach którego pasażerowie powinni móc zabrać ze sobą na pokład bez żadnych dodatkowych kosztów „przedmioty osobiste stanowiące niezbędny aspekt ich podróży”, czyli w praktyce mały plecak o maksymalnych wymiarach 40x30x15 centymetrów. Tymczasem we wtorek Komisja Transportu i Turystyki (TRAN)Parlamentu Europejskiego przedstawiła i przegłosowała własne propozycje, które diametralnie zmieniają tę sytuację.
Dotyczą one szeregu aspektów dotyczących podróżowania (m.in. odszkodowań), jednak z naszego punktu widzenia najważniejszy jest artykuł 11a, który TRAN proponuje dodać do rządzenia WE nr 261/2004. Czytamy w nim, że każdy pasażer ma „prawo do posiadania na pokładzie bagażu podręcznego o wymiarach co najmniej 55x40x20 cm i masie 7 kg”.
Jednocześnie TRAN precyzuje też, że „przewoźnicy lotniczy nie mogą pobierać od pasażera za tę usługę żadnych dodatkowych opłat ani dopłat do ceny biletu. Przewoźnik może odmówić dopuszczenia takiego bagażu podręcznego na pokład jedynie ze względów bezpieczeństwa związanych z masą lub rozmiarem danego przedmiotu w świetle charakterystyki danego statku powietrznego.”
Mamy tu więc do czynienia z rewolucją, która uderzy głównie w tanie linie lotnicze, które w cenie biletu w najtańszej taryfie oferują przeważnie możliwość zabrania na pokład tzw. małego bagażu podręcznego, czyli małego plecaka czy torebki. Określone powyżej wymiary wskazują zaś, że na pokład będziemy mogli zabrać ze sobą walizkę i to w cenie biletu, bo do tej pory w tanich liniach wiązało się to z dodatkowymi opłatami.
W uzasadnieniu poprawki czytamy, że zapewnia ona równe i przejrzyste traktowanie pasażerów, bo obecnie rozbieżne polityki linii lotniczych powodują zamieszanie i ukryte koszty. TRAN powołuje się też na słynny wyrok TSUE w sprawie linii Vueling Airlines, który potwierdził, że bagaż podręczny spełniający rozsądne limity wymiaru i wagi stanowi istotną część transportu lotniczego i nie musi podlegać dodatkowym opłatom.
Projekt zmian został przyjęty przez TRAN przeważającą liczbą głosów: 38 europosłów było za, dwóch przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Linie lotnicze wściekłe
Jeszcze przed głosowaniem bardzo krytycznie w sprawie propozycji zmian wypowiadały się linie lotnicze. Najgłośniej Airlines 4 Europe, czyli branżowa organizacja zrzeszająca m.in. Ryanair, Lufthansę, easyJet, Air France-KLM i innych wiodących przewoźników w Europie.
– Europejski rynek lotniczy został zbudowany na prawie wyboru. Wprowadzenie obowiązkowej walizki jako bagażu podręcznego pozbawia pasażerów możliwości decydowania, za jakie dodatkowe usługi chcą płacić. Co dalej? Obowiązkowy popcorn i napój wliczony w cenę biletu do kina? Parlament Europejski powinien pozwolić pasażerom decydować – komentuje Ourania Georgoutsakou, dyrektorka zarządzające A4E.
Jednocześnie straszy ona, że jeśli nowe przepisy wejdą w życie, będą one oznaczały drastyczną podwyżkę cen biletów dla pasażerów w całej Europie.
Jaka jest dalsza ścieżka w tej sprawie?
Od projektu komisji do wejścia w życie daleka droga. Na początek projekt zmian trafi pod głosowanie Parlamentu Europejskiego na posiedzeniu plenarnym, prawdopodobnie we wrześniu lub październiku. Po przyjęciu sprawozdania w całości lub z poprawkami rozpoczną się oficjalne negocjacje z Radą UE i Komisją Europejską, których celem jest uzgodnienie wspólnego aktu prawnego. Ten proces może potrwać nawet kilka miesięcy, a jeśli zakończy się sukcesem, uzgodniony tekst porozumienia ponownie będzie głosowany w Parlamencie Europejskim i Radzie UE. Dopiero po spełnieniu tych wszystkich warunków akt prawny staje się oficjalnym rozporządzeniem lub dyrektywą UE.
Czy to dobra decyzja?
Nie da się ukryć, że tak duży zwrot w sprawie bagażu podręcznego to wielkie zaskoczenie, choć nawet w ramach sprawozdania nie brakuje niespodzianek. Z jednej bowiem strony widzimy, że wymiary bagażu podręcznego wliczonego w cenę biletów odpowiadają wymiarom średnich rozmiarów podręcznej walizki, z drugiej strony zastanawia umiarkowana waga takiego bagażu, czyli zaledwie 7 kilogramów. Dla porównania: Wizz Air w swoich limitach bagażowych umożliwia zabranie w plecaku do 10 kilogramów.
Jednocześnie nietrudno też sobie wyobrazić, że linie lotnicze zmuszone do przestrzegania nowych przepisów przerzucą dodatkowe koszty na pasażerów. To zaś może oznaczać faktyczne podwyżki cen biletów.





