Wizz Air zostawił pasażerów w środku nocy 330 km od lotniska docelowego. Co dalej? Każdy radzi sobie sam!
Relację sfrustrowanych pasażerów opublikował brytyjski dziennik „Daily Mirror”. Chodzi o lot Wizz Aira, który wyleciał z Tel Awiwu z ponad 2 godzinnym opóźnieniem, tuż po północy lokalnego czasu. W efekcie samolot spóźnił się na swój lot na lądowanie na lotnisku Gatwick i w połowie lotu kapitan poinformował pasażerów, że samolot będzie lądował na drugim podlondyńskim lotnisku, czyli Luton.
Sharm El Sheikh od 2965 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Kemer od 2360 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Rodos od 2750 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Szybko okazało się jednak, że także na lotnisku Luton nie ma już miejsca, więc ostatecznie maszyna skierowała się na lotnisko Doncaster/Sheffield, na którym wylądowała o godz. 3.15 nad ranem, podczas gdy lądowanie na Gatwick było zaplanowane prawie 2,5 godziny wcześniej.
Jakby tego było mało, na lotnisku nie czekał na pasażerów nikt z Wizz Aira, linia w żaden sposób nie zatroszczyła się o nich ani nie zapewniła im alternatywnej formy transportu, a jedynym wsparciem była… butelka wody. Wielu pasażerów, zwłaszcza tych z małymi dziećmi, relacjonuje, że ponieważ o tej porze niemożliwe było znalezienie pociągu lub jakiegokolwiek innego połączenia z Londynem, ostatecznie zmuszeni byli brać taksówki, których koszt to ok. 450 GBP (ponad 2,5 tys. PLN).
Co na to Wizz Air? Przewoźnik przeprasza pasażerów za niedogodności i prosi o pozostawienie wszelkich faktur i rachunków, które pasażerowie powinnI wysłać do linii w formularzu reklamacyjnym.