Wizz Air znalazł sobie nowy ogromny kraj do rozwoju. W Rosji może rosnąć jak na drożdżach!
Pierwszy samolot z Debreczyna na moskiewskie lotnisko Wnukowo poleci 18 grudnia. Loty będą realizowane 2 razy w tygodniu – w poniedziałki i piątki, a ceny biletów zaczynają się od 125 PLN w jedną stronę. To już trzecia trasa lotnicza z Węgier do Rosji – od 2013 roku Wizz Air lata codziennie z Budapesztu do Moskwy. I tylko na tej trasie przewiózł już ponad 440 tys. pasażerów.
Kilka dni temu Wizz Air uruchomił połączenie ze stolicy Węgier do Sankt Petersburga. Na początku jest ono realizowane tylko 2 razy w tygodniu, ale bilety sprzedają się tak dobrze, że od listopada dojdzie trzecia rotacja w tygodniu, a od maja 2018 roku – będą 4 loty w tygodniu.
Przemawiający na konferencji prasowej prezes Wizz Air, Jozsef Varadi powiedział, że nowe trasy do Rosji to efekt rosnącego zainteresowania lotami ze wschodu na zachód. I że liczy na to, że Węgry, choćby ze względu na swoje położenie, będą pełniły rolę łącznika dla pasażerów transferowych. Zapewnił jednak, że Wizz nie planuje pójść śladem Ryanaira w kwestii wprowadzenia biletów przesiadkowych na swoje połączenia (lub dla innych przewoźników) – gdyż zbyt mocno wpłynęłoby to na koszty operacyjne, czego efektem byłyby znacznie droższe bilety.
Dla Wizz Aira Rosja jest jednak świetnym rynkiem – w okresie od stycznia do lipca przez tamtejsze lotniska przewinęło się aż 58 mln pasażerów, co oznacza wzrost o kilkadziesiąt proc. w skali roku.
Kolejne trasy to oczywiście efekt bardzo dobrych relacji gospodarczych między oboma krajami. Kilka dni temu prezydent Rosji Władimir Putin przyjechał z błyskawiczną wizytą do Budapesztu (już drugi raz w tym roku). Dyskutował z premierem Węgier Wiktorem Orbanem m.in. o wymianie handlowej i wspólnych inwestycjach, takich jak sfinansowanie przez Rosję kwotą 12 mld USD rozbudowy węgierskiej elektrowni atomowej w Paks.