Wizz Air zawiesza loty do Abu Zabi z Polski z powodu konfliktu na Bliskim Wschodzie! To będzie długa przerwa
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie mocno wpłynęła na linie lotnicze, które zaczęły zawieszać rejsy lub latać do swoich destynacji okrężnymi drogami. Tak też jest w przypadku Wizz Aira, który kilka dni temu ogłosił zawieszenie wszystkich tras z i do Izraela oraz Jordanii w okresie do 15 września. Teraz zaś przewoźnik zdecydował się zawiesić jeszcze 2 trasy – chodzi o połączenia do Abu Zabi z Krakowa i Budapesztu.
Costa del Sol od 1530 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Hammamet od 2634 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Rodos od 2384 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
W przypadku stolicy Węgier loty są zawieszone w okresie od 3 lipca do 15 września, z kolei połączenie z Krakowa do Abu Zabi zostało zawieszone w okresie od 31 lipca do 15 września. Wizz Air już wcześniej informował, że w związku z zamkniętą przestrzenią powietrzną m.in. Iranu, czas lotów z Polski do Abu Zabi wydłużył się o niemal godzinę. Za decyzją o zawieszeniu połączenia stoi też więc z pewnością opłacalność realizowania tej trasy.
„Pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji bezpośrednio, zostaną poinformowani za pośrednictwem adresów e-mail oraz numerów telefonów podanych podczas zakupu. W przypadku biletów zakupionych online lub za pośrednictwem stacjonarnych biur podróży, prosimy o kontakt z odpowiednim punktem sprzedaży. Podróżni mogą wystąpić o zwrot kosztów biletu lub zmianę terminu rezerwacji.” – czytamy w komunikacie prasowym Wizz Aira.
Zawieszenie lotów na tej trasie to spory problem dla pasażerów z naszego kraju, bo Abu Zabi to dla wielu pasażerów Wizz Aira ważny hub przesiadkowy, z którego mogą dalej polecieć połączeniami Wizz Air Abu Dhabi np. do Azji czy innych krajów Bliskiego Wschodu. W związku z tym otwarte pozostaje pytanie, co z pasażerami z Polski, którzy z Abu Zabi lecą dalej Wizz Airem. Przypomnijmy bowiem, że Wizz Air nie sprzedaje biletów łączonych, a takie transfery traktuje jak dwa osobne loty. W przeszłości zdarzało się już, gdy Wizz Air zostawiał pasażerów na lodzie w sytuacji, gdy zawieszał np. trasę z Abu Zabi na Sri Lankę, ale nie robiąc tego w przypadku połączeń z Polski do Abu Zabi (i jednocześnie nie uznając np. możliwości zwrotu pieniędzy za taki bilet).
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?