więcej okazji z Fly4free.pl

Wizz Air wprowadza nową funkcjonalność, która ma zapobiec frustracjom przed lotem. Sprawdzi się?

Foto: Fly4free.pl
Węgierska linia będzie od tej pory informowała pasażerów o overbookingu już na etapie odprawiania się na lot. Linia chce w ten sposób ucywilizować proces szukania „ochotników”, którzy na dzień przed lotem będą mogli zdecydować się na zmianę lotu na następne wolne połączenie i otrzymać odszkodowanie od przewoźnika.

Overbooking to chyba najbardziej stresująca pasażerów i irytująca praktyka linii lotniczych. Doskonale ją znamy: czasem wynika ona z konieczności podstawienia mniejszego samolotu z powodu np. awarii pierwotnie zaplanowanej maszyny, jednak najczęściej linia lotnicza sprzedaje więcej biletów niż ma miejsc na pokładzie samolotu. Dlaczego? Przewoźnicy liczą, że nie wszyscy pasażerowie pojawią się przy bramce przed startem samolotu (i matematycznie licząc, najczęściej mają rację). Oczywiście, powoduje to liczne komplikacje dla podróżnych, bo najczęściej o overbookingu dowiadujemy się tuż przed startem. Pracownicy linii gorączkowo szukają wówczas „ochotników”, którzy zgodzą się na ustąpienie miejsca. Lub – jak to często dzieje się w przypadku tanich linii – po prostu autorytarnie usuwają kilka lub kilkanaście osób, dla których brakuje miejsca. Co często jest przyczyną nerwowości lub przepychanek.

Teraz, jak udało nam się ustalić, Wizz Air zaczyna „cywilizować” proces overbookingu na swoich pokładach (choć pewnie byłoby lepiej, gdyby całkowicie z niego zrezygnował). Jak słyszymy, przewoźnik wprowadza usprawnienie w swoim systemie rezerwacyjnym i już na etapie odprawy przed lotem informuje pasażerów, że lot, którym lecą, jest obarczony overbookingiem.

Foto: Wizz AIr

W wysyłanym do pasażerów komunikacie czytamy, że linia proponuje podróżnym alternatywę w postaci odstąpienia od pierwotnego terminu lotu i otrzymania odszkodowania, a także bezpłatnego przebukowania lotu na najbliższy możliwy termin. Takie powiadomienie wysyłane jest do wszystkich pasażerów danego rejsu w nadziei, że uda się znaleźć chętnych do odstąpienia od podróży. Plusem jest to, że powiadomienie pojawia się przy odprawie, zwiększa to więc możliwość uniknięcia ryzyka wystąpienia overbookingu na lotnisku i potencjalnie nerwowych sytuacji. Choć oczywiście najpierw muszą znaleźć się chętni, którzy się na to zgodzą…

***

Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
To funkcjonalność dla pasażerów czy dla linii? Xd
benedetti, 30 listopada 2024, 19:47 | odpowiedz
Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia żeby taki overbooking w ogóle był prawnie dopuszczalny. Zlikwidować i po problemie. Ciekawe jak kina, autobusy, szkoły etc by tego go stosowały.  Lotnicze cwaniaki wymyślili sposób na dodatkowy zysk. Za każde takie działanie powinna być astronomiczna kara, a zwykle nie można się doprosić nawet zwrotu kosztów i odszkodowania wynikającego z przepisów. 
sebaa, 30 listopada 2024, 20:24 | odpowiedz
Proponuję zapytać linię dlaczego na tę listę nie wpisuje pasażerów z ostatnich sprzedanych biletów. Przecież wie, kiedy zaczyna sprzedawać w overbookingu i mogłaby tych kupujących informować o tym przy sprzedaży. To dopiero byłaby "cywilizacja".  :)
Misiatek, 30 listopada 2024, 22:42 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »