więcej okazji z Fly4free.pl

Nasi sąsiedzi będą mieli bardzo tanie loty krajowe? Rząd mocno kusi Wizz Aira!

Foto: Tykhanskyi Viacheslav / Shutterstock

Prezes Wizz Air Jozsef Varadi spotkał się w poniedziałek w Kijowie z Władysławem Kryklijem, ukraińskim ministrem infrastruktury. Rozmawiali o… uruchomieniu przez Wizz Aira lotów krajowych w tym kraju.

Nasi wschodni sąsiedzi przeżywają obecnie lotniczy boom, porównywalny do tego, jaki w ostatnich latach przeżywała Polska. Napędzają go głównie Ryanair i Wizz Air, otwierający mnóstwo tras, m.in. do Polski, ale też dalej, do Europy Zachodniej. Spójrzmy na system rezerwacyjny Wizz Aira – z samego Kijowa przewoźnik realizuje obecnie 30 połączeń aż do 13 krajów.

Efekt? W ubiegłym roku ukraińskie lotniska obsłużyły 24,3 mln pasażerów, czyli aż o 18,5 procenta więcej niż rok wcześniej.

Jednak ukraińskie władze chciałyby też, aby więcej przewoźników zaczęło latać na trasach krajowych, między największymi miastami Ukrainy, bo według rządu, konkurencja na tych trasach nie jest wystarczająco duża. Przypomnijmy, że obecnie na trasach krajowych latają m.in. UIA oraz linie SkyUp. Czy dołączy do nich Wizz Air? To dopiero się okaże, ale fakt, że w tej sprawie do Kijowa przyleciał Jozsef Varadi i negocjuje nowe trasy na poziomie rządowym, może świadczyć o tym, że coś jest na rzeczy.

Tym bardziej, że potencjał jest z pewnością duży – także ze względu na fatalny stan dróg i niewiele lepszą jakość kolei. Przykład? Najszybszy pociąg pokonuje ponad 500-kilometrową trasę z Kijowa do Odessy w prawie 7,5 godzin, choć są też składy, gdzie taka podróż zajmuje nawet 10 godzin. W przypadku samolotu, tę odległość da się pokonać w niecałą godzinę.

Pozostaje pytanie, czy ukraiński rząd będzie dopłacał do takich połączeń – trudno się bowiem spodziewać, aby połączenia krajowe były rentowne. Podobnie było zresztą w przypadku Polski, gdzie tanie linie też myślały o uruchamianiu tras krajowych, jednak ostatecznie skończyło się na dość skromnym zainteresowaniu ze strony Ryanaira.

ryanair samolot na płycie
Foto: Dmitry Birin / Shutterstock

Dlaczego tanie linie niechętnie inwestują w trasy krajowe?

Powodów jest kilka. Najważniejszym jest chyba fakt, że dysponują znacznie większymi samolotami od linii tradycyjnych – w przypadku Wizz Aira byłby to np. Airbus A321 zabierający na pokład 230 pasażerów. Aby go wypełnić, linia musiałaby zaoferować bardzo niskie ceny biletów. Dla porównania – o wiele łatwiej na takich trasach mają przewoźnicy typu LOT, dysponujący mniejszymi samolotami, jak Bombardier Q400, zabierającymi na pokład 70-80 pasażerów.

Z drugiej strony – trasy krajowe to krótkie loty, co oznacza, że pasażerowie często nie wykupują wielu dodatkowych usług jak wybór miejsca, dodatkowy bagaż czy posiłki na pokładzie. Znika więc kolejny istotny element polityki tanich linii, czyli przychody pozalotnicze.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »