Wizz Air wykorzysta kłopoty swojego rywala. „Będziemy nowym narodowym przewoźnikiem w tym kraju”
Jednym z elementów strategii Wizz Aira jest wykorzystywanie nadarzających się okazji i przejmowanie rynku po liniach lotniczych, które znajdują się w tarapatach. Tak było choćby w przypadku Włoch, gdzie w reakcji na kłopoty Alitalii „landrynka” weszła z buta w ten rynek, otwierając mnóstwo tras krajowych. Teraz zaś Wizz Air szykuje się do jeszcze mocniejszego wejścia do Rumunii, aby wykorzystać kłopoty i prawdopodobny upadek linii Blue Air.
Djerba od 2151 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Sousse od 2138 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Ayia Napa od 2869 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Ta rumuńska tania linia zawiesiła loty 6 września, a jej przyszłość stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Na problemach przewoźnika skorzystał już m.in. LOT, który przejął od Blue Aira 6 Boeingów 737 MAX 8. Wizz Air liczy zaś na przejęcie pasażerów w Rumunii.
– Nie mamy w tej chwili wystarczającej liczby samolotów, aby zapełnić miejsce po Blue Air, ale zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić w przyszłym roku. Bukareszt staje się największą bazą operacyjną Wizz Air w całej naszej siatce, Kluż jest także bardzo mocny pod względem operacyjnym, rosną też Jassy. Jesteśmy bardzo mocno zainteresowani, aby stać się de facto narodowym przewoźnikiem w Rumunii – powiedział Varadi w rozmowie z serwisem Economica.net.
Prezes Wizz Aira nie wierzy, że Blue Air wróci jeszcze do latania.
– To cud, że oni byli w stanie latać przez tak wiele lat z tak dużymi problemami. Ale wszystko kiedyś się kończy i myślę, że to jest właśnie ten czas – mówi Varadi.
Szef Wizz Aira dodał też, że spodziewa się, że podobne problemy jak Blue Air może mieć też Tarom, czyli należący do rumuńskiego rząd flagowy przewoźnik tego kraju.
– Nie jestem w stanie ocenić sytuacji w Tarom ani intencji rumuńskiego rządu. Nie sądzę, żeby Tarom upadł, ale jeśli tak się stanie, zareagujemy i wykorzystamy tę sytuację – powiedział Varadi.
Plany są oczywiście ambitne, choć warto też pamiętać o napiętych relacjach między Węgrami i Rumunią. Czy nie staną one na drodze do planów Wizz Aira?
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?