Wielka Brytania przywraca obowiązkowe testy PCR i samoizolację dla wszystkich podróżnych!
Luzowanie restrykcji w Wielkiej Brytanii potrwało ledwie kilka tygodni: do tej pory zaszczepieni pasażerowie z Polski i większości krajów świata musieli przed przyjazdem wypełnić formularz lokalizacyjny i wykupić test na koronawirusa (PCR lub antygenowy), który należało zrobić do 2 dnia po przekroczeniu granicy. I…to tyle (niezaszczepieni wciąż musieli się poddawać 10-dniowej kwarantannie i robić testy w 2 i 8 dniu jej odbywania). Sytuację zmienił jednak nowy wariant koronawirusa, który sprawił, że brytyjski rząd wprowadził nowe restrykcje.
– Każdy, kto przekracza granice Wielkiej Brytanii, będzie zobowiązany do przeprowadzenia testu PCR przed końcem drugiego dnia od przybycia. Do momentu uzyskania wyniku negatywnego osoby te będą musiały poddać się samoizolacji – ogłosił premier Boris Johnson na konferencji prasowej w Londynie.
Dalaman – Fethiye od 2830 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kemer od 2579 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Rodos od 2589 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Czy to duża zmiana? Zależy, jak na to patrzeć – w dalszym ciągu możemy (i jest to w sumie najsensowniejsza opcja) zrobić test na koronawirusa tuż po przylocie na lotnisku, jednak wzrosną koszty jego wykonania, gdyż testy antygenowe nie będą już dopuszczane. Jednocześnie jednak w „Independent” czytamy, że wiele laboratoriów, zwłaszcza tych lotniskowych, oferuje wyniki w ciągu 3-4 godzin, w efekcie samoizolacja (czyli łagodniejsza forma kwarantanny) może być skrócona do minimum.
Zmiany wchodzą w życie od wtorku 30 listopada. Jednocześnie premier Johnson zapowiedział, że wszystkie osoby mające kontakt z zakażonymi nową odmianą wirusa, będą musiały odbyć 10-dniową kwarantannę. Szef brytyjskiego rządu zapowiedział też zaostrzenie zasad dotyczących noszenia maseczek oraz przyspieszenie kampanii szczepień wzmacniających.