Kiedy skończy się najostrzejszy lockdown w Europie? Podróże wrócą najwcześniej za 3 miesiące!
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson przedstawił plan powolnego wychodzenia Anglii z lockdownu. Z punktu widzenia branży turystycznej i lotniczej, nie jest on zbyt optymistyczny – według premiera podróże międzynarodowe zostaną wznowione bez COVID-owych ograniczeń najwcześniej 17 maja.
Brytyjczycy od wielu tygodni podlegają wielu restrykcjom i ograniczeniom w związku z pandemią koronawirusa, dlatego poniedziałkowe wystąpienie Borisa Johnsona było niezwykle ważne. Choć dotyczyło tylko Anglii, premier przedstawił bowiem ramowy plan znoszenia restrykcji, w myśl którego stopniowo przywracane będą kolejne elementy życia społecznego. Plan jest podzielony na poszczególne etapy, a jego kulminacja ma nadejść 21 czerwca – wtedy według Johnsona najwcześniej zostaną zniesione wszystkie restrykcje ograniczające kontakty społeczne.
Johnson podkreślał w poniedzialek w Izbie Gmin, że taki plan jest możliwy do zrealizowania dzięki temu, jak sprawnie realizowany jest program szczepień – pierwszą dawkę w kraju otrzymało już 17,5 mln ludzi. Plan wychodzenia z lockdownu podzielony jest na 4 etapy. W pierwszym, zaczynającym się 8 marca, wszystkie szkoły w Anglii wrócą do trybu stacjonarnego. Z kolei od 29 marca będzie istniała m.in. możliwość spotkań na świeżym powietrzu maksymalnie sześciu osób lub członków dwóch gospodarstw domowych. Od tego dnia przestanie obowiązywać nakaz pozostawania w domach z wyjątkiem kilku uzasadnionych powodów.
Jednak z punktu widzenia branży turystycznej i lotniczej najbardziej istotna jest informacja o zniesieniu restrykcji dotyczących lotów międzynarodowych. Przypomnijmy, że obecnie obowiązuje zakaz podróży lotniczych z i do Anglii, z wyłączeniem wyjątkowych sytuacji. I niestety, zakaz ten zostanie utrzymany w mocy przynajmniej do 17 maja. Właśnie wtedy, według premiera Johnsona, restrykcje dotyczące podróży zostaną najwcześniej zniesione. Jest to jednak tylko pierwszy możliwy termin, ponieważ ostateczna decyzja w sprawie otwarcia podróży ma zapaść 12 kwietnia.
– Myślę, że ustawienie daty 12 kwietnia da ludziom czas, aby podjąć decyzję w sprawie swoich wakacyjnych podróży, a jeśli wszystko pójdzie dobrze, to branża lotnicza może znów zacząć rosnąć do końca roku – powiedział Johnson.
Linie lotnicze i biura podróży przyjęły decyzję rządu z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony easyJet i British Airways w swoich komentarzach wskazują na to, że podanie granicznej daty to dobra informacja, ale z drugiej – eksperci uważają, że dla branży przedłużenie zakazu podróży na okres Wielkanocy to dla wielu firm fatalna informacja.
To także zła informacja dla polskich lotnisk, zwłaszcza regionalnych, których siatki połączeń w dużej mierze opierają się na połączeniach Ryanaira i Wizz Aira do Wielkiej Brytanii. Zważywszy na obecne restrykcje w podróżowaniu może to oznaczać, że część połączeń z naszego kraju na Wyspy Brytyjskie może być zawieszona na dłużej niż pierwotnie nam się to wydawało.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?