Walencja i Barcelona w jednej podróży z Warszawy za 141 PLN
W Walencji spotkacie się z piękną zabudową historycznych dzielnic, niezliczoną ilością zielonych parków, pięknymi placami (Ratuszowym czy Katedralnym), wspaniałą kuchnią i oczywiście plażami. Słońcem możecie się tam cieszyć praktycznie przez cały rok. Jednym z ciekawszych miejsc, jakie oferuje nam Walencja, jest bez wątpienia kompleks Ciudad de las Artes y las Ciencias.

Barcelona dla oszczędnych. Darmowe atrakcje stolicy Katalonii.
Barcelona to nie tylko zabytki i piękne widoki, ale również miejscowa kuchnia. Warto zobaczyć typowy kataloński bazar, na którym sprzedawcy oferują świeże produkty. Wiele przewodników poleca w tym celu odwiedzić Mercat de La Boqueria. Jednak od dawna jest to miejsce bardzo turystyczne. Warto więc udać się na mniej popularne targowisko znajdujące się w Barri Gòtic. Mercat de Santa Caterina zwraca uwagę nowoczesnym kolorowym falistym dachem, który przykrywa XIX wieczny targ. Mercat de Santa Caterina istnieje od 1845 roku i powstał na gruzach dawnego kościoła, od którego pochodzi nazwa.
Foto: ksl, Shutterstock
Plan podróży i dostępne terminy:
Ryanair | Warszawa (Modlin) 06:55 – Walencja 10:20 | 72 PLN | 8 stycznia
Alsa | Walencja – Barcelona (kilka kursów dziennie) | 6,49 EUR (ok. 27 PLN) | codziennie
Wizz Air | Barcelona 21:15 – Warszawa 00:20 | 9,99 EUR (ok. 42 PLN) (WDC) | 11 (12), 16 (17) stycznia
Kupcie bilety z Warszawy (Modlin) do Walencji:
Kupcie bilety z Barcelony do Warszawy:
Najtańsze bilety lotnicze dostępne są dla osób posiadających WDC (Wizz Discount Club) oraz podróżujących z bagażem podręcznym o maksymalnych wymiarach 55 x 40 x 20 cm.
Pomiędzy hiszpańskimi miastami będziecie poruszać się autokarami firmy Alsa. Bilety na przejazdy z Walencji do Barcelony kupicie na oficjalnej stronie przewoźnika: alsa.es.
Po kupnie biletów lotniczych i autobusowych warto sprawdzić zakwaterowanie w odwiedzanych miastach. Wybierajcie spośród wielu dostępnych opcji:
w Walencji:
w Barcelonie:
 
  
 













Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?