Wakacje w sezonie czy poza nim? Sprawdziliśmy ceny i… różnice są ogromne!
– jakie są różnice cen pomiędzy ofertami w sezonie i poza nim?
– dlaczego warto pojechać na wakacje poza sezonem?
Lipiec i sierpień – ze względu na szkolne wakacje i świetną, słoneczną pogodę – przez lata uchodziły za najlepszy termin na wakacyjny wyjazd. Wszyscy rezerwowaliśmy więc wczasy w tym okresie, nie zważając często na astronomicznie wysokie ceny.
Ostatnie zmiany klimatu mocno wpłynęły jednak na rynek turystyczny. Latem temperatury w Egipcie czy Turcji potrafią bowiem przekroczyć 40 stopni – a wtedy nawet leżenie nad basenem przestaje być przyjemnością. Za to we wrześniu czy październiku termometry pokazują przyjemne 28-30 stopni, a branża turystyczna mocno obniża ceny.
Jak dużo można zaoszczędzić planując wyjazd poza sezonem? Pod lupę wzięliśmy zarówno miejsca, do których podróżujemy na własną rękę – greckie Korfu, czarnogórską Budvę i chorwacki Dubrownik – jak również mekki wczasów all inclusive – Egipt, Turcję i Tunezję. Zestawiliśmy ze sobą ceny lotów, hoteli i wynajmu samochodu, a także porównaliśmy oferty z największy biur podróży. Najważniejszy wniosek? Za wakacje poza sezonem zapłacimy nawet połowę mniej!
Bodrum od 2491 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Rodos od 2509 PLN na 8 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Marsa Alam od 2932 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Ile kosztują wakacje na Korfu?
Sierpniowy urlop na Korfu potrafi mocno nadszarpnąć budżet. Do porównania wybraliśmy hotel Almyros Beach na północy wyspy – elegancki, czterogwiazdkowy obiekt z basenem, bezpośrednim dostępem do plaży i dobrymi opiniami gości. Cena tygodniowego pobytu w sezonie to ponad 10 tys. złotych. We wrześniu za ten sam obiekt zapłacimy nieco ponad 9 tys. złotych, a na początku października… niecałe 5 tysięcy. Na samym hotelu zaoszczędzimy więc 5 500 zł.
Do tego musimy doliczyć ceny biletów lotniczych. Podróż w dwie strony z Krakowa na Korfu na pokładzie Ryanaira kosztuje ponad 1000 zł za dwie osoby. We wrześniu najtańsze połączenia udało nam się znaleźć za 850 zł, a w październiku za 600 zł. Lecąc jesienią do naszej skarbonki możemy więc dołożyć dodatkowe 400 zł.
Jeśli chcemy zobaczyć coś więcej niż tylko hotelowy basen i pobliską plażę, musimy jeszcze wynająć samochód. W sierpniu ceny rozpoczynają się od 1100 zł za auto w klasie ekonomicznej. We wrześniu zapłacimy za nie 623 zł, a w październiku… zaledwie 238 zł! Do skarbonki dokładamy więc 860 zł, co daje łącznie prawie 6800 zł oszczędności. Kwota robi wrażenie!
Czy warto lecieć na Korfu w październiku? Pogoda w sierpniu będzie oczywiście lepsza – temperatury dochodzą tam wówczas nawet do 36 stopni. Na początku jesieni wciąż powinno być jednak przyjemne 25-28 stopni, z ciepłym morzem i minimalnym ryzykiem deszczu.

Czarnogóra w sezonie i poza nim
Podobnie sytuacja wygląda w Budvie, najpopularniejszym kurorcie Czarnogóry. W sierpniu za loty dla dwóch osób w dwie strony do Podgoricy trzeba zapłacić prawie 1100 zł, a wypożyczenie samochodu to koszt przynajmniej 900 zł. Do tego dochodzi jeszcze tygodniowy pobyt w hotelu. My wybraliśmy obiekt Twelve by Aycon, położony kilka minut spacerem od plaży i słynnego Starego Miasta, który w sierpniu kosztuje prawie 5200 zł. Łącznie za taki wyjazd zapłacimy więc nieco ponad 7 tys. złotych.
Już we wrześniu ceny wyraźnie spadają. Hotel tanieje o ponad 1500 zł, loty za loty trzeba zapłacić niecałe 750 zł, a wypożyczenie auta to wydatek nieco ponad 400 zł. W październiku jest jeszcze taniej: cała wyprawa dla dwóch osób to koszt około 3700 zł.
Pogoda? W sierpniu temperatury w Budvie sięgają 32°C, we wrześniu utrzymują się w okolicach 28°C, a w październiku przekraczają 24°C. Morze jest ciepłe, deszczu nie trzeba się obawiać, a turystów jest już wtedy jak na lekarstwo.

Jak zaoszczędzić na wyjeździe do Chorwacji?
No to czas na Dubrownik – miejsce, które przyciąga tłumy niezależnie od pory roku. W sezonie to jeden z najdroższych kierunków nad Adriatykiem. W sierpniu za loty z Wrocławia dla dwóch osób trzeba zapłacić około 650 zł, a wynajęcie auta to praktycznie drugie tyle. Do tego trzeba jeszcze doliczyć noclegi. Nam w oko wpadł Hotel Perla – niedaleko centrum, plaży i z widokiem na morze. Koszt tygodniowego pobytu to 5500 zł, co w sumie daje blisko 7 tys. zł.
We wrześniu sytuacja trochę się zmienia – chociaż w porównaniu z Budvą czy Korfu nieznacznie. Pobyt w hotelu tanieje o 350 zł, a loty raptem o 40 zł. Nieco więcej można zaoszczędzić na wynajmie samochodu – ceny w wypożyczalniach zaczynają się od 320 zł. Prawdziwa okazja pojawia się dopiero w październiku – 2700 zł za hotel, 400 zł za loty i 250 zł za samochód. Za tygodniowe wakacje zapłacimy więc niecałe 3400 zł – czyli połowę mniej niż w sierpniu.

Wakacje poza sezonem z biurem podróży
A jak kształtują się ceny w biurach podróży? Różnice też są widoczne – choć nie wszędzie. Najwięcej udało nam się zaoszczędzić lecąc do Turcji – za tygodniowy pobyt w hotelu Rixos Sungate trzeba w sierpniu zapłacić blisko 13 tys. złotych, podczas gdy w październiku to zaledwie 6 700 zł – znów prawie połowa taniej.
W Tunezji różnice są mniejsze – cena tygodniowego pobytu w hotelu Nour Palace spada z 3 000 w sierpniu do 2 3000 w październiku. Największym fenomenem jest jednak Egipt, w którym wczasy przez cały analizowany okres utrzymują się praktycznie na jednakowym poziomie. Lecąc w październiku do Jaz Mirabel Beach Resort zaoszczędzimy względem sierpnia zaledwie… 80 zł.

Sposób na tańsze wakacje
Podsumowując: przesunięcie urlopu o kilka tygodni to sposób na tańsze wakacje. Ile można zaoszczędzić na urlopie poza sezonem? W wielu przypadkach ten sam wyjazd we wrześniu lub październiku kosztuje nawet o połowę mniej niż w sierpniu. Największe różnice widać organizując wyjazd na własną rękę, chociaż w katalogach biur podróży ceny wczesnojesiennych wczasów też są nieco bardzo przystępne.
Urlop poza sezonem to jednak nie tylko oszczędność, ale też większy komfort i lepsze warunki do wypoczynku. Tam, gdzie w sierpniu trzeba się przeciskać przez tłumy i walczyć o miejsce na plaży, we wrześniu i październiku jest cicho i spokojnie. Pogoda też zresztą dopisuje – w wielu miejscach lato trwa zdecydowanie dłużej niż szkolne wakacje, a temperatury w okolicach 28-30 °C są zdecydowanie przyjemniejsze niż letnie upały.