W Wenecji mają dość “biednych turystów”! Proponują 100 euro za wejście do miasta
Opłaty za wejście do miasta zostały wprowadzone już w ubiegłym roku. Jednodniowi turyści, którzy nie wykupili w Wenecji ani jednego noclegu, muszą uiścić opłatę w wysokości od 5 do 10 euro – w zależności od daty rezerwacji wizyty.
Decyzja o wprowadzeniu opłat nie przyniosła jednak spodziewanych efektów. Do miejskiej kasy wpłynęło co prawda z tego tytułu ponad 5 milionów euro, ale liczba turystów nie spadła. Od końca kwietnia do połowy lipca 2024 roku do Wenecji przyjechało 1,1 mln jednodniowych turystów – czyli tyle samo, co rok wcześniej.
Kreta Wschodnia od 2730 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Rodos od 2630 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Słoneczny Brzeg od 2520 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Właśnie dlatego wśród przedstawicieli lokalnych organizacji społecznych i fundacji zajmujących się ochroną dziedzictwa Wenecji pojawiła się propozycja znacznie bardziej radykalna: podniesienie opłaty za wstęp do miasta aż do 100 euro! Tak drastyczna zmiana miałaby zniechęcić do masowych, krótkich wizyt i skłonić turystów do bardziej odpowiedzialnego, świadomego planowania pobytu.
Wenecja tylko dla wybranych?
Propozycję podniesienia opłaty złożył Setrak Tokatzian – prezes stowarzyszenia „Piazza San Marco”, którego misją jest “ochrona i promowanie dziedzictwa oraz tożsamości historycznego centrum Wenecji”. Jego zdaniem większość turystów wydaje w mieście zbyt mało pieniędzy.
– To biedni ludzie, którzy dzielą się jedną porcją makaronu lub kawałkiem pizzy i prawie nic nie wnoszą do gospodarki miasta. Przyjeżdżają autobusami z okolicznych kempingów, kupują tanie pamiątki od ulicznych sprzedawców, podczas gdy sklepy z wysokiej jakości rękodziełem pozostają puste – mówi Tokatzian, cytowany przez włoskie media.
Chociaż Setrak Tokatzian nie pozostaje w swojej opinii odosobniony, to są również tacy, którzy ostro krytykują nową propozycję. Głos w sprawie zabrał chociażby Bruno Barel, Pierwszy Prokurator Bazyliki Świętego Marka, który zdecydowanie sprzeciwia się idei uczynienia z Wenecji miejsca dostępnego jedynie dla zamożnych.
– Piękno powinno być dostępne dla wszystkich – podkreśla, wskazując, że Wenecja od wieków była miastem otwartym, demokratycznym i ponadklasowym. W jego opinii wprowadzanie tak wysokiej opłaty za samo wejście do miasta to niebezpieczny precedens, który może prowadzić do wykluczenia mniej zamożnych turystów i wypaczenia tożsamości miasta jako wspólnego dziedzictwa ludzkości.