W tych zagranicznych kurortach w wakacje było najwięcej Polaków. Wolimy krótkie wypady i all inclusive
Polscy turyści robią się coraz bardziej wygodni. Najnowsze badania pokazują, że porzucamy własny transport i wyżywienie na rzecz wygody i pełnej obsługi. Wyjeżdżamy coraz więcej i organizujemy wyjazdy przez cały rok.
Na potrzeby raportu przestudiowano wakacyjne wybory Polaków w okresie 28 kwietnia do 16 sierpnia 2017 roku, ale pod uwagę brano tylko wyjazdy z biurami podróży. Okazuje się, że poza „tradycyjnymi” wakacjami w lecie dużo chętniej organizujemy sobie krótsze wypady. Dużą popularnością cieszą się wyjazdy na 3-4 dni, wypady do dużych miast czy przedłużone weekendy.
Przejdźmy jednak do konkretów: do jakich krajów najczęściej wyjeżdżaliśmy w te wakacje?

Fot. Polska Izba Turystyki
Zaskoczeń brak. Najczęściej wybieramy Grecję (35 proc. turystów), Bułgarię (14,3 proc.) i Hiszpanię (13,7 proc.). Wbrew pozorom w rankingu nieźle trzyma się Egipt (9,5 proc.) i choć daleko mu do lidera stawki, to jeśli chodzi o dynamikę wzrostu nie ma sobie równych. Biura podróży odnotowały aż 217 proc. więcej rezerwacji na ten kierunek. Znacząco rośnie też zainteresowanie Albanią, Portugalią i Cyprem.

Fot. Polska Izba Turystyki
A które miejsca były najpopularniejsze? 9,4 proc. turystów z Polski spędziło wakacyjny urlop na Krecie, 9,2 proc. w bułgarskim Słonecznym Brzegu, a 7,9 proc. na Riwierze Tureckiej. Na kolejnych miejscach w zestawieniu znalazła się wyspa Zakynthos (5,7 proc. turystów z Polski wybierających się na urlop z biurami podróży), Rodos (5,5 proc.) i Złote Piaski (Bułgaria – także 4,5 proc.). Czołówkę zestawienia zamykają Hurghada (4,3 proc.), kolejne greckie wyspy Korfu i Kos (odpowiednio 4,2 i 3,4 proc.), a czołówkę zamyka Majorka (3,2 proc. turystów).
Wyraźnie zarysowuje się też trend stawiania na wygodę. Aż 73 proc. wszystkich klientów biur podróży wybiera opcję all inclusive, a tylko 5 proc. decyduje się na własne wyżywienie. Zwracamy uwagę na położenie hotelu, jego standard i dodatkowe atrakcje. Nie chcemy też jeździć na wakacje samochodem i coraz mniej popularne stają się też autokary (wybiera je zaledwie 4 proc. ludzi). Wolimy zapłacić więcej, ale odbyć podróż samolotem. Wyjątkiem są mieszkańcy południowej Polski, którzy wciąż dosyć często decydują się na dojazd własny.
Choć najpopularniejszymi miesiącami na wyjazd wciąż pozostają lipiec i sierpień, to widać jednak tendencję do rezerwowania podróży także w maju i wrześniu. Samych rezerwacji dokonujemy też coraz wcześniej – 8 proc. osób nawet rok przed planowaną podróżą, ale niekwestionowanym królem ofert pozostają te w typie „last minute”.
Ciekawostką jest, że według badania, branża turystyczna nie porzuca starań o zmiany w systemie szkolnych wakacji. Według biur podróży sensowniej byłoby wydłużyć okres wakacyjny, ale podzielić go na turnusy i podobnie jak w czasie ferii zimowych, odgórnie przydzielać je do województw. Taki postulat pojawił się już u ustawodawcy, jednak szanse na jego realizację są bliskie zeru.





