Gdzie płacenie kartą nie powinno nam sprawić problemu, a gdzie lepiej przygotować się na to, że będziemy museli sięgać po gotówkę? Pewien, choć niepełny obraz, pokazują badania i raporty. Choćby ten Banku Światowego, który publikuje wyniki badań dotyczących przyzwyczajeń co do płatności i usług finansowych co 3-4 lata, stąd ostatni raport pochodzi z 2021 roku. Zbadano wówczas, jaki procent populacji danego kraju regularnie korzysta z karty do wykonywania płatności. Liderem została Dania – aż 99 proc. spośród ponad 4,8 mln dorosłych mieszkańców tego kraju używa jej do zapłaty za produkty i usługi. Stąd wniosek, że właśnie Danię można określić mianem państwa, w którym gotówka nie jest potrzebna, o ile nie wynika to z indywidualnych przekonań czy preferencji. Drugie miejsce zajęła Holandia z wynikiem 98 proc., ale przy dorosłej populacji wynoszącej 14,7 mln osób, a trzecie Szwecja (98 proc. i 8,5 mln).
Hammamet od 1850 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Zielona Góra)
Pafos od 2382 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Majorka od 1902 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Gdzie natomiast, opierając się jedynie na danych Banku Światowego, ludność najrzadziej korzysta z kart, a co za tym idzie, gotówka jest znacznie częstszym środkiem płatniczym? Nie ma niespodzianki – dominują kraje Trzeciego Świata, takie jak Sudan Południowy, Sierra Leone, Niger, Afganistan czy Komory. Skupmy się jednak na państwach znacznie bardziej kojarzonych z turystyką. W tym przypadku najniższy procent odnotowano w Tunezji (20 proc.), Egipcie (22 proc.), Albanii (27 proc.), Jordanii (32 proc.), Indonezji (35 proc.) czy na Sri Lance (53 proc.).
Warto jednak zaznaczyć, że dane Banku Światowego nie odpowiadają jednoznacznie na pytanie, które kraje są najbardziej uzależnione od gotówki. To dość szerokie zagadnienie, a ogólny poziom ekonomiczny i gospodarczy państwa tylko częściowo wpływają na te wyniki. Ważną kwestią jest też powszechne podejście do formy płatności.
Ciekawe wnioski płyną także z badania brytyjskiej firmy „Payments Cards and Mobile” z 2022 roku, choć opierają one na nieco innej metodologii. Wówczas światowym liderem pod względem płatności gotówkowych było Maroko – 74 proc. wszystkich transakcji dokonywano tam przy użyciu gotówki. Do tego wyliczono, że zaledwie 0,2 proc. obywateli korzystało z fizycznej karty bankowej. Twórcy badania zauważyli też, że w 2022 roku 84 proc. Marokańczyków miało dostęp do Internetu, dlatego preferencje te nie zależały od utrudnionego dostępu do bankowości internetowej.
Na trzech kolejnych miejscach w zestawieniu znalazły się trzy inne afrykańskie państwa – Egipt, Kenia i Nigeria, a pierwszą piątkę zamknęły Filipiny. W czołowej 10. natomiast pojawił się tylko jeden europejski kraj – szóstą lokatę zajęła Bułgaria.
Skupiając się jedynie na Europie, poza wspomnianą Bułgarią, w czołówce listy najbardziej uzależnionych od gotówki państw znalazły się jeszcze Rumunia, Grecja czy Ukraina. W zestawieniu pojawiła się też Polska, która zajęła 9. miejsce, tuż za Słowacją. Biorąc pod uwagę poszczególne składowe, najwyższy procent transakcji przy użyciu gotówki odnotowano właśnie w Bułgarii (74 proc.).
Gdzie gotówka ciągle ma się dobrze? A choćby u naszych sąsiadów
Kilkanaście dni temu na naszym profilu na Facebooku opublikowaliśmy post, w którym zapytaliśmy czytelników Fly4free.pl, w których krajach ich zdaniem gotówka przydaje się zdecydowanie bardziej niż karta. Wyniki są co najmniej… zaskakujące.
Zdecydowanie najczęściej wśród komentujących pojawiały się Niemcy – takiego wyboru dokonało aż 14,0 proc. czytelników spośród 520 komentujących. Przywiązanie Niemców do gotówki potwierdza się choćby w danych Niemieckiego Banku Federalnego, który w ubiegłym roku informował, że w żadnym innym europejskim kraju przyzwyczajenie to nie jest aż tak silne. W jednej z ankiet 69 proc. niemieckich respondentów przyznało, że w przyszłości nadal będzie płacić gotówką, która używana jest w około 30 proc. transakcji detalicznych.
Drugim najczęściej wskazywanym przez czytelników Fly4free.pl krajem była Kuba, na którą postawiło 5,4 proc. osób. Na kolejnych miejscach znalazły się Albania (4,6 proc.), Japonia (4,2 proc.) czy Tajlandia (3,3 proc.). Niektórzy komentujący podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat poszczególnych krajów, a przy tym docenili również Polskę.
– Warto docenić systemy płatności w Polsce. W najmniejszym wiejskim sklepie zapłacić można BLIK-iem, podczas gdy nawet w „postępowych” krajach zachodnich nie jest już z tym tak dobrze, o Azji i innych rejonach świata nie wspominając.
– Wszędzie się przydaje, bo gdy zepsuje się terminal, bez gotówki ani rusz. Pamiętam, jak w Pompejach ludzie ledwo wygrzebywali parę euro na coś do jedzenia i cieszyli się, że są porobione darmowe studzienki i mogli się napić za darmo, bo tam raczej bankomatu nie uświadczysz.
– Może kogoś zdziwię, ale w Czechach kilkukrotnie byłem zaskakiwany, że nie mogę zapłacić kartą w miejscach, w których spodziewałbym się takiej możliwości. Najbardziej hardkorowa sytuacja – jak byłem z kumplem w pizzerii w jednej z centralnych dzielnic Pragi i musieliśmy w pośpiechu szukać bankomatu.
– Zdecydowanie Bułgaria! Jestem czasami w szoku, w jakich miejscach nie zapłaci się kartą, uwzględniając ważne atrakcje turystyczne jak ogrody w Bałcziku, półwysep Kaliakra, monastyr Aładża. W 2023 roku nadal tak było i podejrzewam, że w 2024 jeszcze się to nie zmieni. Ale są tego plusy – nie zostawiamy po sobie śladu w banku, a biznesy zarabiają 100% ceny biletu, bez płacenia prowizji od transakcji.
Zarówno z opisywanych wcześniej badań, jak i opinii czytelników Fly4free.pl płynie jeden wniosek – niezależnie od tego, gdzie się wybieracie, warto zawsze mieć ze sobą choć trochę gotówki w lokalnej walucie. Wiele krajów, choć może się kojarzyć głównie z nastawieniem na turystykę, rozwój płatności mobilnych nie jest jeszcze tak szybki, jak chociażby w Polsce.





