Nie bądźcie łatwymi celami. To bardzo proste.
Okazja, jak wiadomo, czyni złodzieja. A typowy turysta, obwieszony sprzętem fotograficznym i szafujący wypchanym gotówką portfelem, słowo „okazja” ma wysmarowane na plecach niczym tarczę strzelniczą. Na szczęście istnieje mnóstwo sposobów na to, aby być trudniejszym celem. Poniżej przedstawiamy najważniejsze.
PoprzednieObraz 1 z 10Następne
Nigdy nie noś zbyt wiele gotówki
Jednym z największych błędów popełnianych przez turystów, szczególnie za granicą, jest noszenie ze sobą całej przygotowanej na wyjazd gotówki. Zostawianie pieniędzy w hotelu też nie jest stuprocentowo bezpieczne, nawet jeśli mamy dostęp do sejfu. Korzystanie z tzw. czeków podróżnych nigdy się w Polsce nie przyjęło i w zasadzie przechodzi na całym świecie do lamusa. Najlepszym wyjściem będzie w tym przypadku używanie karty płatniczej, choć nie byle jakiej. Standardowa karta złotówkowa nie pożre zwykle prowizji przy płatności w euro czy innych popularnych walutach. Większość banków stosuje jednak bardzo niekorzystne kursy wymiany (np. 4,7 zł za euro zamiast typowych 4,3-4,4 zł). Niektóre krajowe instytucje finansowe pozwalają na założenie (czasami nawet darmowego) konta walutowego oraz wystawienie do niego karty płatniczej walutowej. Brak przewalutowania w kraju docelowym oznacza brak niekorzystnego kursu wymiany. Nie nosimy ze sobą gotówki, a przy okazji możemy kupować walutę z dużym wyprzedzeniem, gdy kurs jest korzystny. Karta walutowa pozwala też często na korzystanie z bankomatów za granicą za darmo lub za niewielką opłatą. Jeśli lokalny pensjonat nie przyjmuje kart, warto zapłacić za cały pobyt już pierwszego dnia, aby mieć ten kłopot z głowy.
Fot. Pixabay
Jednym z największych błędów popełnianych przez turystów, szczególnie za granicą, jest noszenie ze sobą całej przygotowanej na wyjazd gotówki. Zostawianie pieniędzy w hotelu też nie jest stuprocentowo bezpieczne, nawet jeśli mamy dostęp do sejfu. Korzystanie z tzw. czeków podróżnych nigdy się w Polsce nie przyjęło i w zasadzie przechodzi na całym świecie do lamusa. Najlepszym wyjściem będzie w tym przypadku używanie karty płatniczej, choć nie byle jakiej. Standardowa karta złotówkowa nie pożre zwykle prowizji przy płatności w euro czy innych popularnych walutach. Większość banków stosuje jednak bardzo niekorzystne kursy wymiany (np. 4,7 zł za euro zamiast typowych 4,3-4,4 zł). Niektóre krajowe instytucje finansowe pozwalają na założenie (czasami nawet darmowego) konta walutowego oraz wystawienie do niego karty płatniczej walutowej. Brak przewalutowania w kraju docelowym oznacza brak niekorzystnego kursu wymiany. Nie nosimy ze sobą gotówki, a przy okazji możemy kupować walutę z dużym wyprzedzeniem, gdy kurs jest korzystny. Karta walutowa pozwala też często na korzystanie z bankomatów za granicą za darmo lub za niewielką opłatą. Jeśli lokalny pensjonat nie przyjmuje kart, warto zapłacić za cały pobyt już pierwszego dnia, aby mieć ten kłopot z głowy.
Fot. Pixabay
PoprzednieObraz 1 z 10Następne






