Ukryte funkcje samolotu, o których pewnie nie mieliście pojęcia. Czarny trójkąt, dziury w oknach i co tak naprawdę wdychamy przez maski tlenowe?
Wielu z Was dobrze zna samoloty oraz związane z nimi procedury. Moglibyście na pamięć recytować instrukcje bezpieczeństwa cytowane przez personel pokładowy przed startem, znane jest Wam zjawisko turbulencji, a nawet jako tako ogarniacie skomplikowany cennik Ryanaira. Jednak przedstawione przez nas ukryte funkcje samolotów powinny zaskoczyć nawet najczęściej podróżujących…
Przedstawiamy Wam ukryte atrybuty w samolotach pasażerskich, które mogły Was zastanawiać albo o których nie mieliście pojęcia. Mała dziurka w szybie, specjalnie oznaczony fotel z najlepszym widokiem z okna czy ukryta poręcz dla personelu to tylko niektóre z nich!
Czarny trójkąt
Okna w samolocie są nie tylko po to, żeby zapewnić pasażerom dobry widok – to także względy bezpieczeństwa. Jeżeli załoga miałaby podejrzenia, że w trakcie lotu wystąpił problem z jednym ze skrzydeł tj. z klapami, skrzelami (slotami) lub nawet silnikami, to wyjrzenie przez okno może być bardzo pomocne.
W tym celu piloci mogą udać się do miejsca w kabinie pasażerskiej z najlepszym widokiem na skrzydła, które jest przeważnie oznaczone małym, czarnym trójkątem na ścianie.
– Czarnym trójkątem oznaczono miejsce nazwane „fotelem Williama Shatnera” – wyjaśnia emerytowany inżynier lotniczy Lee Ballentine.
Motyw Shatnera jest odniesieniem do amerykańskiego serialu „Strefa Mroku”, gdzie w 123. odcinku pod tytułem „Koszmar na 20 tys. stóp” – postać grana przez aktora widzi siedzącego na skrzydle gremlina.
Sypialnia dla załogi
Jeżeli myślisz, że personel pokładowy na lotach długodystansowych jest cały czas na nogach, to jesteś w błędzie. Większość samolotów zaprojektowana do obsługi lotów na dalekich dystansach posiada z przodu, z tyłu lub jednocześnie w obu częściach maszyny – ukryte sypialnie. Piloci oraz stewardesy podczas kilku lub kilkunastogodzinnych lotów pełnią naprzemienne dyżury, co pozwala części załogi na sen lub po prostu na odpoczynek.

Ukryty zatrzask do łazienki
W kabinie pasażerskiej na drzwiach toalety znajduje się schowany pod napisem „zakaz palenia” bądź „toaleta” ukryty suwak, który w razie sytuacji awaryjnej pomoże personelowi pokładowemu na dostęp do zamkniętej od środka toalety. Z tej samej funkcji korzysta załoga podczas blokowania drzwi przed lądowaniem i startem. Ta ciekawostka powinna być przestrogą dla palących bądź szukających innych podniebnych wrażeń.

Małe otwory w oknach
Jeżeli kiedykolwiek leciałeś samolotem mając miejsce przy oknie, na pewno zauważyłeś małą dziurkę w dolnej części szyby. Spokojnie, to żadna awaria czy wada.
Ciśnienie powietrza spada wraz ze wzrostem wysokości, ale samoloty są zaprojektowane tak, aby utrzymywać ciśnienie w kabinie na bezpiecznym poziomie. Dzięki malutkiemu otworowi w środkowej części okna, ciśnienie panujące w kabinie jest zróżnicowane i nie zagraża pasażerom.
Pomiędzy środkową, a zewnętrzną szybą występuje mała luka, natomiast otwór upustowy pomiędzy wewnętrzną, środkową a zewnętrzną szybą umożliwia wyrównanie ciśnienia między kabiną pasażerską, a szczeliną powietrza. Dzięki tej funkcji, z szyb odprowadzana jest także wilgoć – co zapobiega zamarzaniu bądź zaparowaniu okien.

Magiczny guzik w podłokietniku
Podłokietnik w rzędzie przy przejściu wydaje się być nieruchomy. Jednak jeśli potrzebujesz więcej miejsca na biodra, czy wysunięcie nóg… możesz go podnieść – wystarczy odszukać mały przycisk znajdujący się pod nim – w jego dolnej części.
Przycisk jest szczególnie przydatny przy pomocy dla pasażerów niepełnosprawnych, ale może także zwiększyć naszą wygodę podczas długiego lotu.
Jak się nie wywrócić...
Jedną z najbardziej irytujących sytuacji w samolocie, są obijający się o nasze zagłówki inni pasażerowie, którzy nie mogą złapać równowagi.
A czy zauważyliście, że takiego problemu nie ma jednak personel pokładowy? Otóż przy dolnej części luków bagażowych, znajdujących się nad naszymi głowami – znajduje się malutkie wydrążenie biegnące po całej długości samolotu – co pozwala nam bezpiecznie prowadzić w nim rękę, niczym po poręczy.

Żółte haczyki na skrzydłach
Na przykładzie samolotów Airbusa (np. flota Wizz Air), na skrzydłach można zaobserwować żółte haczyki. Te małe niepozorne elementy, w razie awaryjnego lądowania na wodzie mogą uratować Wam życie.
Jeśli nastąpi lądowanie w zbiorniku wodnym, skrzydła samolotu będą bardzo śliskie dla pasażerów próbujących opuścić maszynę po skrzydłach. W tej sytuacji przedostanie się do trapów awaryjnych (dmuchanych zjeżdżalni) mogłoby być więc wyjątkowo trudne. Aby ułatwić dojście do nich, z pomocą służą właśnie małe żółte haczyki na skrzydłach, które pozwalają załodze wsunąć linę przez jeden hak i zamocować ją do następnego, tworząc linową poręcz.
Wykorzystanie tego elementu w samolocie, mogliśmy zaobserwować przy okazji słynnego lądowania na rzecze Hudson, kiedy pasażerowie właśnie po skrzydłach opuszczali tonącą maszynę.

Koktajl z chemikaliów
Maski tlenowe znajdują się we wszystkich samolotach pasażerskich, ale to, co w sytuacji awaryjnej się z nich sączy nie jest dokładniem tlenem ani sprężonym powietrzem jak dla nurków. Zbiorniki tlenu są ciężkie i nieporęczne, więc inżynierowie używają w samolotach bardziej skomplikowanych systemów.
Panel nad każdym siedzeniem zawiera „koktajl” chemicznych substancji, które po spaleniu uwalniają tlen. Mogą one zawierać nadtlenek baru, drobny biały proszek stosowany w fajerwerkach, chloran sodu (częściej stosowany jako środek owadobójczy) oraz chloran potasu.
Koniec końców, trafia do nas produkt, dzięki któremu możemy oddychać podczas np. dekompresji kabiny pasażerskiej.

Uchwyt przy drzwiach
Drzwi w samolocie mają pozornie bezsensowny uchwyt od wewnątrz. Po co?
Cóż… w razie ewakuacji pasażerowie często wpadają w panikę – tak więc stewardessa, nadzorująca opuszczanie pokładu w bardzo szybkim tempie – przez drzwi i trap awaryjny – otrzymuje coś, czego może się złapać, aby nie została w popłochu wypchnięta z samolotu przed zakończeniem ewakuacji.

Kajdanki i defibrylator
Niesforni pasażerowie zdarzają się na pokładzie bardzo często.
W samolotach znajdują się więc kajdanki… ale nie takie, jakimi dysponują służby mundurowe, tylko plastikowe ze ściągaczami, aby móc do czasu lądowania obezwładnić tych najbardziej agresywnych pasażerów. Mowa tu oczywiście tylko o wyjątkowych i skrajnych sytuacjach.
W niektórych samolotach znajdują się także defibrylatory, które mogą uratować życie osobie, u której nastąpi np. atak serca. Oprócz tego, na pokładzie znajdują się także oczywiście gaśnice oraz maski gazowe – tylko do użytku dla personelu, w razie gaszenia pożaru.