Turysta pokłócił się z obsługą hotelu. W akcie zemsty wzniecił pożar w swoim pokoju
Jak informują brytyjskie media, do zdarzenia doszło w hotelu Y Smart Hotel w Chiang Mai na północy Tajlandii. Awantura miała wybuchnąć w środę wieczorem, ok. godziny 22, choć recepcjonista mówi, że nie wie, o co dokładnie chodziło wściekłemu turyście. Wiemy, że Brytyjczyk był bardzo głośny, wygrażał recepcjoniście, a na koniec kłótni kopnął w ladę recepcji, po czym odmaszerował do swojego pokoju. Po chwili jednak mężczyzna miał szybko opuścić hotel.
Kilka chwil potem recepcjonista poszedł sprawdzić jego pokój i zobaczył kłęby dymu. Jak się okazało, wybuchł tam pożar. Sytuacja była dość poważna – na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, ale wezwani strażacy walczyli z ogniem w czteropiętrowym budynku do wczesnych godzin porannych.
Jak czytamy, mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia i jest poszukiwany przez policję. Jest on oskarżony o podpalenie budynku.
Co się dzieje z tymi turystami?
Kilka dni temu pisaliśmy na naszych łamach o parze turystów z Chin, którzy też postanowili „zemścić” się na właścicielu wynajmowanego przez nich mieszkania. Gdy odmówiono im anulowania rezerwacji i zwrotu pieniędzy, postanowili na 25 dni (czyli tyle, na ile wynajmowali mieszkanie) odkręcić wszystkie kurki z wodą, włączyć wszystkie światła i urządzenia elektryczne. Po to, by narazić właściciela na koszty. To się oczywiście udało – jak pisaliśmy na naszych łamach, turyści zużyli ponad 120 tysięcy litrów wody.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?