Turyści tułają się tu bez dachu nad głową. Znana wyspa apeluje: Nie macie noclegu to nie przyjeżdżajcie
Wyspa Skye to druga co do wielkości wyspa Szkocji. Teren jest zdominowany przez góry, a piękne krajobrazy przyciągają turystów z całego świata. Wielu z nich decyduje się nie rezerwować żadnego noclegu i poszukać czegoś na miejscu.
Jednak szkocka policja przypomina, że szczególnie latem obłożenie miejsc noclegowych w tym rejonie jest ogromne i nie jest łatwo znaleźć dach nad głową spontanicznie.
– Apelujemy i prosimy turystów o zdrowy rozsądek. Przed wyjazdem warto znaleźć zakwaterowanie, jeśli zamierzacie zostać na noc – powiedział w The Telegraph, sierżant Bruce Crawford.
Zdesperowani turyści regularnie zgłaszają się na policję i proszą o pomoc w znalezieniu noclegu.
– Ludzie przyjeżdżają do nas bez żadnego planu, a nie może być tak, że my będziemy dzwonić po hotelach i szukać im miejsca do spania – dodał Crawford.
Wyspa zdobyła ogromną popularność po tym, jak nakręcono tu takie filmy jak Prometeusz czy Bardzo Fajny Gigant. Skye była też planem znanych wideoklipów, w tym m.in. teledysku, który do singla „Sign of the Times” nakręcił Harry Styles – jeden z największych idoli współczesnych nastolatków.
W lecie miejsce to odwiedza nawet 60 tysięcy ludzi. Jak zauważają mieszkańcy, ma to ogromny wpływ na ich życie. Tysiące turystów zostawia mnóstwo śmieci, a infrastruktura nie jest przygotowana na gospodarowanie taką ilością odpadów. Dodatkowo wielu z nich, żeby mieć zapewnione miejsce do spania, wynajmuje kampery, których… nie potrafią prowadzić.
Część mieszkańców domagała się wsparcia od szkockiego rządu, a lokalny polityk zaproponował by wprowadzić symboliczną opłatę 1 EUR za przekroczenie mostu łączącego Skye z kontynentem. Na razie jednak nie udało się mu przeforsować tego pomysłu.





