Czy ten turystyczny kraj powtórzy sukces Turcji? Ma wszystko, co kochamy: jest ciepło, pięknie i…tanio!
Decyzja Tunezji, która zdecydowała się na zniesienie obowiązku posiadania paszportu i możliwości wjazdu na podstawie dowodu osobistego dla turystów z Polski i nie tylko, to świetna wiadomość dla turystów, choć w tej beczce miodu jest łyżka dziegciu. Jest to przede wszystkim termin przekazania tej informacji, czyli końcówka wakacji i czas obowiązywania nowych przepisów, czyli zaledwie do końca tego roku.
Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to bardzo dobra zmiana, która może sprawić, że Tunezja jeszcze mocniej zyska na popularności. Najlepiej widać to na przykładzie Turcji, która w połowie 2022 roku także zniosła obowiązek posiadania paszportu dla Polaków. Efekt? W ubiegłym roku kraj ten odwiedziło aż 1,54 mln turystów z naszego kraju.
Jak będzie z Tunezją? W zeszłym roku kraj ten odwiedziło 213 tysięcy turystów z Polski, co oznaczało wzrost aż o 106 procent w skali roku! Jednak do rekordowego 2010 roku wciąż trochę brakuje – wówczas Tunezję odiwedziło aż 280 tysięcy naszych rodaków.
Sharm El Sheikh od 1706 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Wyspa Malta od 2156 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Wyspa Malta od 1906 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Czy ten rekord zostanie pobity już w tym roku? Sporo na to wskazuje, choć nawet jeśli, wpływ zniesienia obowiązku posiadania paszportu będzie co najwyżej umiarkowany. O tym, że Tunezja cieszy się dużą popularnością, mówią choćby szefowie największych biur podróży.
– Już teraz sprzedaż w naszym biurze wycieczek do Tunezji rośnie, licząc rok do roku, o 30 procent – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Maciej Szczechura, prezes biura podróży Rainbow.
Czy w dalszej perspektywie Tunezja może liczyć na taki boom zainteresowania, jaki stał się udziałem Turcji? Wszystko zależy od tego, czy na dowód do Tunezji będziemy mogli wjechać także w przyszłym roku.
– Żeby podróż mogła zostać zrealizowana, muszą być spełnione trzy warunki: turysta musi mieć czas, pieniądze i chęci. Wszystkie te zmienne są istotne, choć w kontekście wyboru kierunku spore znaczenie mają właśnie chęci. Jeśli bowiem do danego kraju podróżuje się łatwo, klient może być bardziej skłonny, by go obrać za cel swojej podróży. Łatwość można definiować między innymi przez przepisy wjazdowe – im mniejsze ograniczenia, tym chętniej bierzemy dane miejsce pod uwagę. I właśnie możliwość wjazdu na podstawie dowodu osobistego jest elementem, który może skutecznie przekonać do wybrania danego kraju. Doświadczenie pokazuje, że teza ta się sprawdza – w momencie zniesienia przez Turcję obowiązku wizowego i paszportowego dla obywateli Polski popularność tego kierunku wzrosła – komentuje w rozmowie z Fly4free.pl Marzena German, ekspert rynku turystycznego z serwisu Wakacje.pl.
– Teraz okazuje się, że Polacy mogą podróżować także do Tunezji na podstawie dowodu osobistego, choć szkoda, że tylko do końca roku. Tunezja jest bowiem krajem, który Polacy chętnie odwiedzają – szczególnie polecany jest rodzinom z dziećmi z uwagi na krótki lot, piękne plaże i łagodne wejście do wody. A to właśnie często dzieci są tą grupą podróżnych, które paszportu nie posiadają i to właśnie dla tej grupy klientów ułatwienie to mogłoby okazać się decydujące przy wyborze miejsca wypoczynku. W tym kontekście trudno spodziewać się, by informacja o możliwości przekroczenia granicy na podstawie dowodu osobistego mogła znacząco zwiększyć zainteresowanie kierunkiem. O ile takie rozwiązania, jeśli wprowadzane są na stałe, podnoszą atrakcyjność kraju, o tyle krótki czas obowiązywania ich w tym przypadku, raczej nie przełoży się na trwały trend w postaci wyraźnego wzrostu popytu. Jeśli on nastąpi, a bieżące trendy sprzedażowe pokazują, że szanse na to są całkiem spore, to u jego podstaw leżeć będzie raczej atrakcyjność Tunezji oraz oferty przygotowanej przez polskie biura podróży – dodaje Marzena German.
Nie ulega jednak wątpliwości, że oprócz pięknych plaż i zabytkowych miast na korzyść Tunezji wpływają też ceny. Z analizy systemu Traveldata wynika, że jest to jeden z najtańszych urlopowych kierunków z czołówki listy krajów, do których najchętniej podróżują Polacy. Z najnowszego zestawienia tej firmy, w którym porównano ceny tygodniowego wyjazdu last minute w formule all inclusive (z wylotem na początku września) Tunezja okazała się być zdecydowanie najtańśza ze średnią ceną 2875 zł od osoby. Dla porównania: taki sam wyjazd z biurem podróży do Bułgarii to koszt 2905 zł, do Egiptu 3390 zł, do Albanii – 3890 zł, a do Turcji – 4400 zł od osoby.





