Trudny miesiąc dla lotniska Chopina. Zamkną najdłuższy pas startowy – możliwe duże utrudnienia
W „DGP” czytamy, że remont zostanie przeprowadzony w kwietniu, kiedy jest już ciepło, ale jeszcze przed letnim szczytem sezonu przewozowego (prace mają zostać zakończone 28 kwietnia). Dlaczego remont jest potrzebny? Choć oba pasy zostały już zmodernizowane, konieczne jest tzw. rowkowanie nawierzchni pasa, by poprawić bezpieczeństwo startów i lądowań w czasie deszczu.
Zarządzający lotniskiem PPL przekonuje, że prace nie wpłyną na przepustowość lotniska, ale problemy z pewnością będą, bo przy jednym pasie minimalny odstęp czasowy między lądującymi i startującymi samolotami musi być większy. Szczególnie odczuje to LOT, który dziennie wykonuje stąd 250 startów i lądowań.
– Każde tego typu działania powodują ograniczenia przepustowości i tym razem także musimy się z tym liczyć. Mamy nadzieję, że wpływ na bieżącą pracę portu będzie niewielki – mówi w rozmowie z „DGP” Adrian Kubicki, rzecznik LOT.
Oprócz pasażerów najmocniej remont pasa odczują mieszkańcy Ursynowa i innych południowych dzielnic Warszawy, bo tędy skierowany zostanie cały ruch lotniczy.
Lotnisko Chopina w ubiegłym roku obsłużyło aż 12,8 mln pasażerów. Ten rok ma być jeszcze lepszy – według wstępnych prognoz przez port ma się przewinąć aż 14 mln osób.





