Podróże poza sezonem i coraz popularniejsze usługi premium. Tak zmienią się podróże w 2024 roku
Mniej długich podróży kosztem większej liczby krótszych wyjazdów
Połączenie wyższych łącznych kosztów podróżowania, wraz z innymi trendami powstałymi w czasie pandemii sprawiły, że coraz częściej krótkie wyjazdy w ciągu roku są zastępowane przez dłuższe wizyty w miejscu docelowym. W porównaniu z 2019 rokiem, na całym świecie city breaki (1-3 noce) straciły 4 punkty procentowe udziału we wszystkich wyjazdach na rzecz pobytów na 4-13 nocy i powyżej 14 nocy. Zdaniem ekspertów z ForwardKeys, to dobra wiadomość dla tych kierunków, które chcą przyciągać podróżnych bardziej atrakcyjnymi ofertami w zakresie dodatkowych usług, takich jak spa czy wycieczki tematyczne.
Dahab od 2278 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Djerba od 2239 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Djerba od 2209 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Podróżowanie co najmniej we dwójkę
Od 2019 roku odnotowano także znaczący wzrost podróży odbywanych z co najmniej jedną osobą. Szczególnie zauważalne jest to w obu Amerykach, gdzie trend w postaci rodzinnych wyjazdów zyskał na znaczeniu najbardziej. Drugie miejsce zajęło podróżowanie w parach, które w 2024 roku również ma wyprzedzić w procentowym udziale samodzielne wojaże.
Luksus coraz aktywniej wypiera ekonomię
W ostatnich miesiącach w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) zauważalny był wzrost popytu na podróże lotnicze w klasie premium. Pasażerowie, zdaniem ekspertów ForwardKeys, początkowo decydowali się na wyższą klasę z czystej ciekawości i w formie „testu”. Stało się to jednak na tyle powszechne, że w przyszłym roku nie będą miały nawet znaczenia powszechne obawy dotyczące wysokich kosztów miejsc oferujących większe udogodnienia podczas lotu.
Elastyczna praca zachęca do podróżowania poza sezonem
Stałym trendem w ostatnich latach była sezonowość podróży, co ułatwiało ustalanie szczytów i dołków w trakcie sezonu. Popularyzacja pracy zdalnej i hybrydowej, szczególnie po pandemii, sprawiła, że niektóre grupy zawodowe mają większą łatwość w ustalaniu grafiku wyjazdów pod własne możliwości. Daje im to nie tylko okazję do tańszego podróżowania, ale także pobytu w popularnych miejscach bez natłoku turystów. W 2024 roku trend ten ma jeszcze bardziej być widoczny.
Biura podróży zaczną przechodzić w system zdalny
W trakcie pandemii uwidocznił się spory problem dotyczący działalności biur podróży. Z różnych względów wiele z nich funkcjonuje stacjonarnie, a oferta internetowa jest tylko uzupełnieniem tego, co można dostać w fizycznej placówce. Dużym problemem było więc zarówno zamrożenie podróży wskutek COVID-19, ale także trend polegający na rezerwacji lotów bezpośrednio u linii lotniczych. W 2024 roku ma się to zacząć zmieniać, ale wcale nie chodzi o masowy powrót turystów do biur podróży. Mają one coraz aktywniej działać w sieci, dzięki czemu ofertę wyjazdu od A do Z będzie można wykupić przez Internet.
Długoterminowe zmiany klimatu i wzrost popularności "chłodniejszych" kierunków
W 2023 roku na półkuli północnej doszło do sporej ilości przypadków, w których zmiany klimatu dały się wszystkim mocno we znaki. Szczególnie pamiętne i dotkliwe były pożary na Rodos, ale także ekstremalne temperatury na południu Europy i gwałtowne powodzie. I choć jeszcze do tej pory nie dało to drastycznych skutków w postaci „odpływu” turystów, to w dłuższej perspektywie zacznie się zmieniać ich podejście do letniego wypoczynku. Niekiedy męczące upały mają sprawić, że zwiększy się atrakcyjność „chłodniejszych” regionów, takich jak chociażby Skandynawia i kraje nordyckie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?