Park rozrywki zamieni twój strach w prąd. I naładuje ci w zamian telefon
Pół dnia w parku rozrywki, świetna zabawa, fantastyczne towarzystwo i nagle kończy się bateria w telefonie. Wydawałoby się, że większość przejdzie nad tym do porządku dziennego i odda się beztroskiej zabawie. Okazuje się jednak, że taka sytuacja potrafi zepsuć wszystko.
Badania przeprowadzone przez park rozrywki wykazały, że osoby pomiędzy 18. a 24. rokiem życia zaliczają taką sytuację do jednej z najbardziej… przerażających. Aż 68 proc. badanych wskazało, że właśnie rozładowania telefonu obawia się najbardziej. Innymi czynnikami wywołującymi strach okazało się być powiedzenie czegoś głupiego na uczelni/w pracy (54 proc.), wycofanie z ramówki ulubionego programu (34 proc.) czy brak polubień w mediach społecznościowych (29 proc.).
Zaskakujące wyniki ankiet sprawiły, że włodarze parku postanowili stworzyć okazję do naładowania telefonów młodych ludzi. Ale nie za darmo.
Niedawno otwarta kolejka inspirowana serialem telewizyjnym The Walking Dead to połączenie domu strachów i rollercoastera. Dzięki zdobyczom nauki i technologii w każdym wagoniku zamontowano urządzenie mierzące natężenie hałasu podczas przejażdżki. Dzięki uzbieranym “jednostkom energii” można później podładować swój telefon czy inne urządzenie w mobilnym punkcie.
Nad technologią pracowali naukowcy z Uniwersytetu Queen Mary i inżynierowie parku. Po trzech miesiącach udało się stworzyć i zainstalować niewielkie urządzenia w wagonikach. Na razie będą tam umieszczone na próbę. Jeśli się sprawdzą, zostaną w kolejce na stałe.
– The Walking Dead: The Ride to 15 na 10 w skali przerażenia, więc wykorzystaliśmy krzyk naszych gości i drgania w trakcie jazdy, żeby zwiększyć naładowanie telefonu. – śmieje się John Burton z Thorpe Park Resort, który wymyślił atrakcję. – Nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli wygenerować zapas energii na cały rok – zachwala żartobliwie atrakcję.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?